wtorek, 26 lutego 2013

"Bezsenność anioła"- Lidia Helena Zelman

Druga część "Tożsamości anioła" zdecydowanie dorównuje pierwszej.
Andrea nie jest już tą samą dziewczyną.Odrodzona jako Azathra ma nowe,chociaż nadal śmiertelne,ciało. Nikt nie wie,że powróciła i zanim tajemnica się wyda,Andrea musi wykonać jak największą część zadania.A zadanie ma trudne.Musi odnaleźć i naznaczyć dziesięć części Drzewa Życia,które zostało zniszczone przez upadłego Samaela. Poznajemy zatem dziesięć osób i dwanaście różnych historii,z reguły przepełnionych cierpieniem i smutkiem.
U bogu Azathry stoi siedem aniołów mających za zadanie pomoc i ochronę dziewczyny.Jednak dopóki Andrea nie odbuduje drzewa,anioły są śmiertelne,nie mogą jej więc w pełni ochraniać.Kto może najlepiej ochronić dziewczynę jak nie chłopak-nefilim-który kocha ją nad życie?
W tej części dzieje się całkiem sporo,także książkę się wręcz połyka. I to z wielką przyjemnością.
Autorka nie obniżyła poziomu,nie stworzyła też kopii części pierwszej.Ta część jest inna ale absolutnie nie gorsza.Bohaterka przeszła całkowitą przemianę z nieśmiałej,zakompleksionej dziewczyny w piękną,pewną siebie kobietę.Wątek miłosny nie jest głównym wątkiem,chociaż dość często się przewija przystojny Kaspar i jego wielkie uczucie.
Ciekawa akcja,bardzo fajna narracja,trochę humoru i duża dawka emocji.

Polacy nie gęsi....
Przeczytam tyle,ile mam wzrostu:2cm
Czytam fantastykę

piątek, 22 lutego 2013

"Gdzie zaległy cienie"-Michael Ridpath

Magnus Jonson to policjant z zasadami. Kiedy nakrywa swojego kolegę na przestępstwie,nie waha się złożyć na niego doniesienie. Ten incydent zmienia jednak jego życie w ucieczkę przed  mafią,która pragnie go dopaść jako głównego świadka oskarżenia. Magnus traci również dziewczynę i za radą przełożonego przenosi się na dwa lata do Islandii-swojego kraju urodzenia. Ma tam pomagać islandzkiej policji w prowadzeniu trudnych spraw. I od razu trafia na zabójstwo profesora zajmującego się sagami islandzkimi.
A w Stanach trwa nagonka na jego bliskich.Wysłannik mafijny w poszukiwaniu Magnusa nachodzi jego brata i byłą dziewczynę.Czy wpadnie na trop uciekiniera?
Magnus tymczasem odkrywa powiązanie pomiędzy islandzką sagą a tolkienowskim "Władcą pierścienia". Czy Tolkien pisząc swoją powieść wzorował się na sadze?Czy znaleziony list adresowany do właściciela sagi a napisany przez Tolkiena jest prawdziwy?Dlaczego profesor musiał zginąć? Na wszystkie te pytania odpowie wam książka.

W trakcie lektury mamy możliwość zapoznania się z sagami oraz poznania klimatu panującego w Islandii. Autor wykreował ciekawe środowisko i nietypowych bohaterów a akcja snuje się wokół miejscowych wierzeń i legend.
Nie jest to kryminał z szybko galopującą akcją.Raczej wszystko rozgrywa się systematycznie i powoli. Nie ma również stron usianych krwawymi ofiarami.Jest za to fajne połączenie świata współczesnego i pradawnych legend,tajemnica do odkrycia oraz niesamowicie klimatyczna otoczka.

Baza recenzji Syndykatu ZwB

Przeczytam tyle,ile mam wzrostu:2,1cm
Z literą w tle:R
Trójka e-pik:  własna książka, która na półce czeka już zbyt długo
Pod hasłem:list-str.37
Czytam kryminały-skandynawia

poniedziałek, 18 lutego 2013

"Bez tchu"- Dean Koontz

Siedzę i zastanawiam się co napisać o tej książce. Lubię Koontza,lecz powiem szczerze,że gdybym zaczynała od tej książki,to chyba dałabym sobie z nim spokój. Moim zdaniem to jedna z najsłabszych jego książek.
Przez chwilę miałam wrażenie,że znajdę w niej ten Koontzowski klimat wrażenie narastającej grozy...ale niestety nie doczekałam się.
W książce spotykamy kilka postaci,które są ze sobą powiązane. I tak mamy Grady'ego Adamsa,byłego snajpera,który po stracie przyjaciela zaszył się w górskim domku i wyrabia meble,za jedynego towarzysza mając psa.Mamy również Cammy Rivers,panią weterynarz,która w dzieciństwie przeżyła koszmar maltretowania,teraz zaś żyje po to,by pomagać tym,którzy jej nigdy nie skrzywdzą.Lamar Woolsey to naukowiec zajmujący się teorią chaosu,w wolnym czasie ogrywa kasyna a wygraną oddaje potrzebującym.Henry Rouvroy-najbardziej przerażająca postać w książce- przyjeżdża w odwiedziny do brata bliźniaka,po czym morduje brata i jego żonę.Tom Bigger to włóczęga,który nienawidzi sam siebie i masakruje swoją twarz.
Tom pewnego dnia na plaży doznaje niezwykłego wrażenia,którego nie potrafi nazwać.W wyniku tego wyrusza w drogę,choć nie zna jej celu.Wie,że musi gdzieś dojść i że ma zadanie do wykonania.
Cammy próbuje zdiagnozować dziwne zachowanie zwierząt,które na kilka minut zamierają w bezruchu wpatrując się jak zahipnotyzowane w jeden punkt.
Henry po zabiciu brata stwierdza,że jego zwłoki zniknęły.
Grady spacerując z psem natrafia na dwa dziwne zwierzęta,które wydają się nie z tego świata.
Jak potoczą się losy wszystkich postaci musicie wyczytać sami.

Jeśli chodzi o mnie to przeczytałam cały czas czekając na coś,co sprawi,że z książki powieje grozą.Niestety nic takiego nie nastąpiło.
Przeczytać się da ale byłam porządnie zawiedziona.


Baza recenzji Syndykatu ZwB

Przeczytam tyle,ile mam wzrostu:2,6 cm
Trójka e-pik:Ulubiony autor

wtorek, 12 lutego 2013

"Drugi przekręt Natalii"- Olga Rudnicka

Dawno tak się nie uśmiałam przy czytaniu książki:) Przypomniały mi się stare czasy,kiedy zapoznawałam się z Chmielewską a mama zaglądała,żeby sprawdzić z czego się tak śmieję.
Od razu zaznaczam,że nie czytałam części pierwszej czyli "Natalii 5". Co w niczym mi nie przeszkadzało.Na początku miałam lekki problem,żeby załapać kto jest kim i o czym była część pierwsza,ale w miarę szybko wszystko stało się jasne.
Rzecz jest o byłym wspólniku ojca dziewczyn-Januszu Zawadzie,który znika w tajemniczych okolicznościach,zostaje uznany za martwego (w co nie wierzą Natalie) i pozostawia im w spadku skrzynkę.  Mamy więc trupa bez głowy, zabitego-ukrytego przyjaciela,tajemniczą skrzynkę, drani śledzących Natalie w zbrodniczym celu, nieznajomych śledzących i chroniących niczego niepodejrzewające Natalie oraz biednych policjantów przewijających się przez ich dom.
Akcja książki naszpikowana jest absurdalnymi  sytuacjami,które dziwnym trafem okazują się mieć jednak jakiś sens. O dialogach nie wspomnę,bo to one sprawiają,że parskasz śmiechem w najmniej odpowiedniej chwili.
Nie będę opisywała treści książki,powiem tylko,że Rudnicka jak zwykle nie zawiodła. Świetna kreacja bohaterek,zabawne dialogi,fajnie rozwijająca się akcja.To wszystko sprawia,że książkę się wręcz połyka. Czysta przyjemność i świetny relaks.


Przeczytam tyle,ile mam wzrostu- 3 cm
Z literą w tle-R
Polacy nie gęsi...

czwartek, 7 lutego 2013

"Piąta fiolka"- Michael Palmer

Wyobraź sobie,że zachorowałeś a lekarz skierował cię na badanie krwi. Dzielnie oddajesz krew i nagle okazuje się,że ktoś ma dostęp do twojej próbki,bada ją na zgodność tkankową i wrzuca wyniki do ogólnoświatowej bazy dawców organów.Nielegalną.Od tego momentu już nigdy nie będziesz bezpieczny,nie znasz dnia ani godziny.Bo ktoś bogaty może potrzebować twojej wątroby albo płuca....lub może serca.
Nad taką właśnie sprawą zaczął pracować prywatny detektyw Ben Callahen, który początkowo sceptycznie podchodził do nowego zlecenia.Jednak po krótkim czasie nic nie było w stanie go zatrzymać przed poznaniem prawdy.Dlaczego mężczyzna,który zginął w wypadku miał znaki świadczące o pobraniu szpiku kostnego? Czy kobieta,która twierdzi,że została porwana,przetrzymywana i wykorzystywana jako dawca szpiku jest zwykłą wariatką czy może mówi prawdę?
Czy jest możliwe,żeby działała organizacja,która bezwzględnie morduje,porywa i kradnie organy?
Zagadką jest także to,co spotkało Natalie Reyes. Młoda, zdolna,pełna sił kobieta nagle staje się kobietą pozbawioną płuca.Czy napad na nią był tylko przykrywką do innych działań? Natalie próbuje rozwikłać zagadkę swojego wypadku i poznać prawdę.Okazuje się bowiem,że nic nie jest takie na jakie wygląda.

Książka typowa dla Palmera,thriller medyczny,chociaż w tym wypadku bardziej podchodzi pod sensację.Ciekawie napisana,może czasami z lekka przegadana ale ogólnie wciągająca. No i wizja przedstawiona w książce jak dla mnie przerażająca. Hmm...nie wiem,kiedy pójdę zbadać krew:)

Baza recenzji syndykatu ZwB

Przeczytam tyle,ile mam wzrostu-2,3 cm

piątek, 1 lutego 2013

"A teraz śpij" - Liane Moriarty

Kiedy zaczynałam czytać tę książkę,miałam obawy,iż jest to zwykły romans. Na szczęście się myliłam. Oczywiście jest to książka o miłości. Właściwie o różnych jej odcieniach.
Ellen jest dojrzałą kobietą,która miała kilka poważnych związków,jednak każdy z nich się rozpadł. Ma ciekawą pracę,która jest jej pasją,a mianowicie zajmuje się hipnoterapią. Ma własny gabinet,mieszka w domu nad oceanem, odziedziczonym po ukochanej babci i grono przyjaciół. Brakuje jej tylko tego jednego,jedynego.No i dziecka.
Patryk jest geodetą,tatą ośmioletniego Jack'a i od wielu lat wdowcem. Żona była jego pierwszą,młodzieńczą miłością,która odeszła w zbyt młodym wieku,zostawiając Patrykowi złamane serce i małego synka.
Pogubiony po śmierci żony związał się z Saskią,która wtopiła się w jego życie zastępując zmarłą Collen w roli matki. Jednak po kilku latach zrywa z Saskią. I jej życie zamienia się w piekło odrzucenia i straty. A jego życie zamienia się w piekło poprzez prześladowania ze strony Saski,która staje się stalkerką Patryka.
Kiedy Patryk poznaje Ellen,prześladowanie ze strony Saski trwają już trzy lata.Jest on znerwicowanym,wiecznie się rozglądającym,zmęczonym człowiekiem,który ku zdumieniu Ellen nie zgłosił się ze swoim problemem na policję.W dość szybkim tempie oboje przypadają sobie do gustu,Ellen zżywa się z jego synem i tylko ciekawi ją i intryguje prześladowczyni Patryka,dla której Ellen odczuwa pewne współczucie. Nie wie,że zna już Saskię jako swoją pacjentkę.
Jak rozwinie się sytuacja i do jakich granic urośnie obsesja Saski?

Ciepła,czasami zabawna,fajnie napisana książka,pokazująca z różnej strony problem odrzucenia i miłości,granic,do jakich możemy się posunąć w dobrej wierze. Historia napisana jest z dwóch punktów widzenia,dzięki czemu mamy możliwość poznać motywy stalkerki,jak również myśli prześladowanych członków rodziny.


Przeczytaj tyle,ile masz wzrostu-3,1 cm