Laboratorium
biologiczne w Cambridge. Siedmioro doktorantów, a wśród nich Peter
Jansen, staje przed szansą, o jakiej dotąd mogli tylko marzyć. Brat
Pitera, Eric, proponuje im udział w projekcie naukowym spółki Nanigen,
której jest wizeprezesem. Znakomicie wyposażone laboratorium firmy
znajduje się na Hawajach, na wyspie Oahu, w otoczeniu dziewiczej
przyrody.
Nim doktoranci przybywają na wyspę, Eric ginie w tajemniczych okolicznościach. Prywatne śledztwo Petera ujawnia, iż jego brat padł ofiarą spisku współpracowników, a spółka Nanigen zajmuje się produkcją sprzętu badawczego i pojazdów w mikroskopijnych rozmiarach. Konfrontacja z Drakiem, szefem Nanigen, ma tragiczne konsekwencje. Podstępny biznesmen poddaje grupę działaniu pola tensorowego, co skutkuje miniaturyzacją badaczy. Dzięki pomocy dziewczyny Erica, doktorantom udaje się uciec. Zmniejszeni do wysokości centymetra, rozpoczynają wędrówkę przez hawajską dżunglę. Muszą wrócić do siedziby Nanigen i dostać się do generatora… Tymczasem Drake, pozbywszy się Alison, wysyła w ślad za uciekinierami wyszkolonych zabójców. Młodzi ludzie nie mają wiele czasu – muszę zmierzyć się nie tylko z groźnymi stworzeniami zamieszkującymi mikroświat oraz polującymi na nich mordercami, ale również z chorobą dekompresyjną, która nie pozwala ludziom zbyt długo pozostawać w zmniejszonej postaci…
Muszę przyznać, że pomysł autora jest przerażający. Mordercze roboty milimetrowej wielkości, zdolne wniknąć do krwiobiegu i porozrywać nas od środka. Miniaturyzacja ludzi do takiej wielkości, że świat owadów staje się dla nas światem dinozaurów. W takim świecie toczy się większa część akcji książki, w której siedmioro młodych doktorantów walczy o życie w dżungli zamieszkałej przez krwiożercze mrówki, osy, pająki i gąsienice. Trochę przypomina to park Jurajski, jednak zamiast dinozaurów mamy mikroświat.
Rick- etnobotanik; Karen- arachnolog; Peter-Specjalista od jadu i zatruć; Erika- entomolog; Amar- badacz hormonów roślinnych; Jenny- biochemik zajmująca się feromonami; Danny- jedyny naukowiec spoza świata owadów i roślin. Kto z nich przeżyje walkę z szalonym Drakiem-szefem Nanigenu, który zmniejszył ich i wysłał do dżungli? Wszyscy mają wiedzę pomagającą w przeżyciu i walce z nowymi zagrożeniami. Jednak okazuje się, że świat owadów jest przerażający i nadal bardzo tajemniczy. Poza tym goni ich czas. Muszą dotrzeć do siedziby Nanigenu zanim zabije ich choroba dekompresyjna. Okazuje się bowiem, że po zmniejszeniu ludzie mogą żyć jedynie cztery, pięć dni.
Nie jest to mój ulubiony gatunek literacki. Książka jednak wciągnęła mnie na amen. Akcja prze do przodu, nie szczędząc nam masakrycznych obrazów śmierci zadanej przez mrówki, osy, pająki czy ptaki. Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. Już na wstępie książki mamy do czynienia z tajemniczą śmiercią trojga ludzi, którzy zamknięci od środka w pokoju, zostali dosłownie zaszlachtowani. Dalej jest coraz ciekawiej i fantastyczniej. Książka obfituje w ciekawostki botaniczne, całkiem sporo można się dowiedzieć o obyczajach i budowie różnych owadów oraz przydatności przeróżnych roślin.
Narracja książki naprzemienna, część akcji dzieje się w dżungli i opisuje zmagania bohaterów, część dzieje się w świecie rzeczywistym, opisując działania Drake'a oraz toczące się śledztwo w sprawie zaginięcia doktorantów i śmierci Erika- brata Petera.Fabuła jest dość przewidywalna ( chociaż kilka momentów mnie totalnie zaskoczyło), lecz mimo to wciągająca. Nie sposób się nudzić. Przy lekturze zostajemy wciągnięci w ten jakże odmienny i całkowicie pozbawiony reguł świat, w którym nie rządzi pieniądz ale prawo natury.
Świetnie napisany technothriller, w którym akcja mknie do przodu w zastraszającym tempie pozbawiając nas kolejnych stron:)
Przeczytam tyle,ile mam wzrostu: 3cm
Czytam fantastykę
Nim doktoranci przybywają na wyspę, Eric ginie w tajemniczych okolicznościach. Prywatne śledztwo Petera ujawnia, iż jego brat padł ofiarą spisku współpracowników, a spółka Nanigen zajmuje się produkcją sprzętu badawczego i pojazdów w mikroskopijnych rozmiarach. Konfrontacja z Drakiem, szefem Nanigen, ma tragiczne konsekwencje. Podstępny biznesmen poddaje grupę działaniu pola tensorowego, co skutkuje miniaturyzacją badaczy. Dzięki pomocy dziewczyny Erica, doktorantom udaje się uciec. Zmniejszeni do wysokości centymetra, rozpoczynają wędrówkę przez hawajską dżunglę. Muszą wrócić do siedziby Nanigen i dostać się do generatora… Tymczasem Drake, pozbywszy się Alison, wysyła w ślad za uciekinierami wyszkolonych zabójców. Młodzi ludzie nie mają wiele czasu – muszę zmierzyć się nie tylko z groźnymi stworzeniami zamieszkującymi mikroświat oraz polującymi na nich mordercami, ale również z chorobą dekompresyjną, która nie pozwala ludziom zbyt długo pozostawać w zmniejszonej postaci…
Muszę przyznać, że pomysł autora jest przerażający. Mordercze roboty milimetrowej wielkości, zdolne wniknąć do krwiobiegu i porozrywać nas od środka. Miniaturyzacja ludzi do takiej wielkości, że świat owadów staje się dla nas światem dinozaurów. W takim świecie toczy się większa część akcji książki, w której siedmioro młodych doktorantów walczy o życie w dżungli zamieszkałej przez krwiożercze mrówki, osy, pająki i gąsienice. Trochę przypomina to park Jurajski, jednak zamiast dinozaurów mamy mikroświat.
Rick- etnobotanik; Karen- arachnolog; Peter-Specjalista od jadu i zatruć; Erika- entomolog; Amar- badacz hormonów roślinnych; Jenny- biochemik zajmująca się feromonami; Danny- jedyny naukowiec spoza świata owadów i roślin. Kto z nich przeżyje walkę z szalonym Drakiem-szefem Nanigenu, który zmniejszył ich i wysłał do dżungli? Wszyscy mają wiedzę pomagającą w przeżyciu i walce z nowymi zagrożeniami. Jednak okazuje się, że świat owadów jest przerażający i nadal bardzo tajemniczy. Poza tym goni ich czas. Muszą dotrzeć do siedziby Nanigenu zanim zabije ich choroba dekompresyjna. Okazuje się bowiem, że po zmniejszeniu ludzie mogą żyć jedynie cztery, pięć dni.
Nie jest to mój ulubiony gatunek literacki. Książka jednak wciągnęła mnie na amen. Akcja prze do przodu, nie szczędząc nam masakrycznych obrazów śmierci zadanej przez mrówki, osy, pająki czy ptaki. Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. Już na wstępie książki mamy do czynienia z tajemniczą śmiercią trojga ludzi, którzy zamknięci od środka w pokoju, zostali dosłownie zaszlachtowani. Dalej jest coraz ciekawiej i fantastyczniej. Książka obfituje w ciekawostki botaniczne, całkiem sporo można się dowiedzieć o obyczajach i budowie różnych owadów oraz przydatności przeróżnych roślin.
Narracja książki naprzemienna, część akcji dzieje się w dżungli i opisuje zmagania bohaterów, część dzieje się w świecie rzeczywistym, opisując działania Drake'a oraz toczące się śledztwo w sprawie zaginięcia doktorantów i śmierci Erika- brata Petera.Fabuła jest dość przewidywalna ( chociaż kilka momentów mnie totalnie zaskoczyło), lecz mimo to wciągająca. Nie sposób się nudzić. Przy lekturze zostajemy wciągnięci w ten jakże odmienny i całkowicie pozbawiony reguł świat, w którym nie rządzi pieniądz ale prawo natury.
Świetnie napisany technothriller, w którym akcja mknie do przodu w zastraszającym tempie pozbawiając nas kolejnych stron:)
Przeczytam tyle,ile mam wzrostu: 3cm
Czytam fantastykę
Technothriller? Nie miałam do czynienia z takim podgatunkiem literackim, ale skoro twoim zdaniem jest świetnie napisany, to nie mam się nad czym zastanawiać.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to określenie "technothriller". Nie wiedziałam, że taki gatunek istnieje.
OdpowiedzUsuńjakoś nie czuję, aby to była książka dla mnie, ale moja koleżanka lubi takie technothrillery :D podeślę jej linka do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, a że kocham Crichtona to oczywiście nadrobię - to autor, którego właściwie czytam w ciemno, nie znając nawet opisu książki;)
OdpowiedzUsuń