"Brooklyn zaskoczył Kirę licznymi wieżowcami. Manhattan zszokował ją, bo nagle owe wieżowce wydały się małe. Wyspa Manhattan była górą z metalu i betonu tak wysoką, że zdawała się podtrzymywać chmury. U jej podstawy ciągnął się dywan zieleni - parki, drzewa, trawniki, które dawno wykroczyły poza swe granice i zagarnęły chodniki i jezdnie. "
Tytuł oryginalny:Partials
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wyd:2012
Stron:415
Tom I
Wyspa Long Island, miejscowość East Meadow. Najmłodszy obywatel - 14 lat. Liczba ocalałej ludności - ok. 40 tys. Czas akcji: 11 lat po zagładzie.
W czasie zagłady Kira miała pięć lat. Niewiele pamięta ze starego świata, jedynie postać ojca i urywkowe migawki ze swego dziecięcego życia. Jako jedna z nielicznych odpornych osób przeżyła zarazę, stając się tzw. dzieckiem zarazy. Teraz ma szesnaście lat i pracuje w szpitalu, przy badaniach nad wirusem RM, którego w żaden sposób nie daje się zneutralizować. Wciąż umierają nowo narodzone dzieci. Wciąż kolejne matki przechodzą przez dramat, by za kilka miesięcy powtórzyć scenariusz. W świecie Kiry istnieje bowiem nakaz rodzenia dzieci. Każda dziewczyna, która ukończy osiemnaście lat ma obowiązek zajścia w ciążę. Kira coraz trudniej znosi śmierć noworodków, jako idealistka, nie może się pogodzić z tym, że w żaden sposób nie może pomóc. Kiedy w ciążę zachodzi jej najlepsza przyjaciółka, Kira jest załamana. Postanawia, że jakimś cudem uratuje jej dziecko a przy okazji ocali całą ludzkość.
Wydawałoby się, że przy tak małej liczbie ludzi, wśród nich będzie panował pokój. Nic bardziej mylnego. Większość ocalałych zamieszkała w miejscowości East Meadow, część ludzi natomiast postanowiła żyć w miejscach nie podlegających rządom miasta, na małych farmach. W samym mieście rządzonym przez Radę Senatorów również pojawiają się niesnaski. grasują buntownicy,zwani Głosem, którzy nie godzą się z panującymi Senatorami. Przede wszystkim nie podoba im się Ustawa Nadziei, zmuszająca młode dziewczyny do przymusowego rozrodu. Kiedy rozchodzą się pogłoski o planowanym obniżeniu wieku dziewcząt, niezadowolenie ludzi wzrasta. Zwyczajnym obywatelom zagrażają więc ciągłe napaści buntowników, z każdym umarłym noworodkiem gaśnie nadzieja na uratowanie ludzkości, a gdzieś tam, za wodą żyją Częściowcy, którzy są winni wszystkiemu, co ich spotkało.
Kim są Częściowcy? To oczywiście twór ludzki, który obrócił się przeciwko swemu stwórcy. Zostali powołani do życia przez firmę genetyczną. Ich zadaniem było wygranie wojny z Chinami. Dzięki genetycznemu ulepszeniu są silniejsi, sprawniejsi, wytrzymali na ból, ich rany same się goją, potrafią porozumiewać się poprzez feromony. Są bronią doskonała, którą stworzyli ludzie, by unicestwić innych ludzi. Częściowcy wyglądają jak zwykli ludzie, lecz nimi nie są. Zostali jednak niedocenieni. Mają swoje uczucia. I to te uczucia w pewnym momencie kazały im się zbuntować przeciwko człowiekowi. Dlaczego nie dobili reszty ludzi zamieszkujących małą wyspę?
Prawdziwa akcja w książce rozpoczyna się w momencie, kiedy Kira wpada na pomysł, by schwytać jednego z Częściowców i zbadać jego fizjonomię. Uważa ona, że to w ich organizmie znajduje się rozwiązanie zagadki wirusa dziesiątkującego dzieci. Wraz z przyjaciółmi wyrusza na niebezpieczne tereny Częściowców, stając się jednocześnie przestępcą w swoim świecie.
Kira to młoda dziewczyna, która musiała dojrzeć zbyt szybko. Przepełniona jest idealizmem, pragnieniem naprawiania świata, ratowania ludzkości i utrzymaniem pokoju. Wierzy, że uda jej się znaleźć lekarstwo, zanim narodzi się dziecko przyjaciółki. Jest szczera, lojalna, odważna a przy tym kompletnie nie mam pojęcia jak wygląda. Jedyne co wiadomo to fakt, że ma hinduskie pochodzenie. Kira ma chłopaka, Marcusa, z którym jest związana od lat szkolnych, kilka bardzo dobrych przyjaciółek i nianię, która zastępowała grupce dziewczynek rodzinę. Marcus wydawał mi się do pewnego momentu facetem bez "jaj", jednak później przekonał mnie do siebie. Najbardziej wśród bohaterów przypadł mi do gustu Samm, Częściowiec złapany przez Kirę. Postaci w książce są zarysowane dość pobieżnie, nie dowiadujemy się o nich zbyt wiele, zwłaszcza o ich wyglądzie czy przeszłości. nie przeszkadzało mi to jednak. Świat wykreowany przez autora jest bardzo realistyczny, dobrze odzwierciedlony, zwłaszcza ludzie sprawujący rządy. Nic się nie zmieniło. Żądza władzy, matactwa, konspiracja, spiski, kontrola, kłamstwa na każdym kroku. Wypisz, wymaluj, nasz rząd:)
Powieść Dana Wellsa czytało mi się bardzo dobrze. Podzielona na trzy części pozwala się zorientować w czasie, każda z części dotyczy innego etapu działań. Język przystępny i lekki, opisy dokładne, bohaterowie różnorodni i ciekawi. Zostałam wciągnięta w wir wydarzeń dokumentnie i kibicowałam bohaterom w każdej chwili. Nie brakuje tu scen walki, zwrotów akcji, minimalnie jest zarysowany wątek miłosny, co bardzo mi odpowiadało. Świat wymyślony przez autora zaintrygował mnie na tyle, że na pewno sięgnę po część drugą.
Napisane dla
Zapraszam. |
Gra w kolory
Czytam opasłe tomiska
Czytam fantastykę
Czytam literaturę amerykańską
Uwielbiam postapokaliptyczne klimaty :) Już sama okładka tej książki mnie do siebie zachęca, recenzja też :)
OdpowiedzUsuńTytuł polski - Częściowcy - brzmi jak dla mnie dość infantylnie. Poza tym bardzo zaciekawiła mnie ta pozycja.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przebrnęłam przez tę powieść, ale nie mówię jej ostatecznego nie - może do niej powrócę.
OdpowiedzUsuńTo znowu książka nie w moim guście :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam post apokalipsę! Myślę, że zainteresuję się tą książką :)
OdpowiedzUsuń