Tytuł oryginału:The Wrong Girl.
Wydawnictwo:Marginesy
Tłumaczenie:Ewa Penksyk-Kluczkowska
Cykl: Pieter Vos (tom 2)
Rok wyd:2016
Stron:408
Kraj: Wielka Brytania
|
Tym razem autor zajął się problemem terroryzmu i manipulacji politycznych, przy czym świetnie ukazał relacje pomiędzy policją a innymi agendami rządowymi.
Podczas wielkiego święta Sinterklaas na ulice Amsterdamu wychodzą tłumy ludzi. Całe rodziny świętują a po mieście wędrują przebierańcy. Co roku wiele rodzin zostaje rozdzielonych przez tłum a policja ma sporo roboty przy odnajdywaniu zagubionych dzieci. Tym razem dzieje się inaczej. W tłumie wybucha panika, gdy jeden z przebierańców rzuca bombę. W zamieszaniu gubi się ośmioletnia córka pewnego niezbyt udanego małżeństwa, szybko się jednak odnajduje. Natomiast córka gruzińskiej emigrantki zostaje porwana. Obie dziewczynki były ubrane w taką samą kurtkę. Czy nastąpiła pomyłka? Co porywacze mogą zyskać na porwaniu dziewczynki z biednego domu, której matka nie jest w stanie nic za nią oddać?
Sprawą uprowadzonej dziewczynki zajmuje się detektyw Pieter Vos wraz z współpracownicą Laurą Bakker. Pieter należy do tych policjantów, którzy przejmują się swoją pracą. Jego przeszłość nie była łatwa, przeżył tragedię, po której odszedł z policji. Na prośbę przełożonego wrócił do pracy. Pieter jest skryty, skłonny do depresji, wrażliwy i przede wszystkim rzetelny. Nie odpuszcza aż do końca i interesuje się losami tych "gorszych". Laura z kolei jest młodą, niedawno zatrudnioną na stałe policjantką, która jakiś czas temu bardzo pomogła Vosowi. Laura jest pełna zapału, lojalna, przepełniona poczuciem sprawiedliwości. Nabiera coraz większej pewności siebie i jest dużym wsparciem dla Vosa. Tych dwoje jako jedyni próbują pomóc gruzińskiej kobiecie, która przeszła przez piekło, by dotrzeć do Holandii i ułożyć jakoś swoje życie i zapewnić byt córce.
Historię poznajemy z kilku stron. Poznajemy małżeństwo pierwotnie zagubionej dziewczynki, historię losów uprowadzonej i jej mamy, obserwujemy poczynania Vosa i Laury oraz kilku agentów służb specjalnych. Akcja ociera się o prostytucję, wymuszenia, terroryzm. Autor ukazuje, jak mało znacząca jest jedna istota w porównaniu do wielkich rozgrywek politycznych. Ukazuje też rozpacz matki, która sprzedaje swoje ciało, by zapewnić swojemu dziecku godne życie.
Bardzo lubię książki Hewsona, który potrafi przenieść czytelnika do dowolnego państwa i wykreować wiarygodne środowisko. Jego bohaterowie są różnorodni, niejednoznaczni i charakterystyczni. Fabuła ma swoją głębię a poprzez świetny styl, autor przeprowadza czytelnika przez powieść w sposób bardzo lekki i swobodny, choć niepozbawiony pewnego mroku. Nie jest to lekki kryminałek lecz opowieść o matce, która zrobi wszystko, by odzyskać córkę i o policjantach, którzy pomimo zakazu nie spoczną, póki nie złapią winnego.
Pod hasłem
Czytam opasłe tomiska
W 200 książek dookoła świata
Nie czytałam pierwszego tomu, ale czuję, że książka spodobałaby mi się :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba znać pierwszej części, żeby lektura sprawiła przyjemność, natomiast bardzo ułatwia to zrozumienie relacji pomiędzy głównymi bohaterami:)
UsuńMam już u siebie i niebawem zabieram się za lekturę :)
OdpowiedzUsuńZatem czekam na recenzję, żeby porównać wrażenia:)
UsuńRaczej nie przebrnęłabym przez treść - nie mój gatunek, nie moje klimaty :( do tego dziecko w tle :(
OdpowiedzUsuńOoo lubię kryminały,jak ją gdzieś znajdę to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze pierwszy tom, bo przeczytałam powierzchownie Twoją recenzję i bardzo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńMój egzemplarz do mnie niestety nie dotarł, ale kiedyś i tak przeczytam. Tylko na pewno dużo później.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy wcześniej o tym autorze, ale w wolnym czasie postaram się zapoznać z jego twórczością.
OdpowiedzUsuńps. nagroda doszła - dziękuję ślicznie :)
Mój egz. dotrze do mnie dopiero w weekend, razem z innymi książkami. Uwielbiam książki Hewsona. Najbardziej czekam na dalszy ciąg rzymskiej serii, ale na lekturę Dziewczynki..też się cieszę.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale czytając zarys fabuły miałam ciarki, a to dobry znak:)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę- chociaż nie przepadam za wątkami terroryzmu.
OdpowiedzUsuń