Wydawnictwo:RW2010
Rok wyd:2015
Cykl: Komisarz Wątroba ( tom 2 )
Stron:198
Kraj: Polska
|
W centrum miasta stoi stary, okazały budynek, w którym rzekomo znajduje się jakiś instytut. Nikt się budynkiem nie interesuje, nikt do niego nie wchodzi. Ci, którzy za bardzo się do niego zbliżyli, odczuwali dziwną atmosferę otaczającą budynek. Niektórzy jednak okazali się na tyle ciekawi, by próbować się do niego dostać. I znikali. A może i nie znikali. Może nagle robiło się ich więcej. W każdym razie na pewno coś się z nimi działo.
Komisarz Wątroba, jak na ciekawskiego i upartego policjanta przystało, poczuł się zaintrygowany, gdy któregoś dnia usłyszał o zaginięciu pewnego mężczyzny. Według kolegi, facet wszedł do budynku, by skorzystać z toalety i już nie wrócił. Badając bliżej tą sprawę komisarz wikła się w sprawę, która może go przerosnąć. Działają tu bowiem siły, które na pewno nie pozwolą, by Wątroba zniweczył ich wysiłki.
Nie zabrakło także świętej trójcy spod trzepaka, która tym razem próbuje za namową Stalowego, zakosztować, oprócz Wykopa, również trochę wiedzy. Po zażyciu odpowiedniej dawki ulubionego napoju, ławkowicze postanawiają przenieść się pod budynek instytutu, by siłą umysłu ściągnąć trochę wiedzy od pracujących tam naukowców. I rzeczywiście, trochę tej wiedzy na nich spłynie:)
Po raz drugi mogę śmiało napisać, że świetnie się bawiłam przy lekturze książki pana Mroza. Chociaż sporo tu niedorzeczności, to autor potrafi tak ubarwić wszystko swoim specyficznym, inteligentnym humorem, iż książkę czyta się bardzo przyjemnie. Można wręcz powiedzieć, że dzięki swoim bohaterom, powieść znacząco wpływa na poprawę samopoczucia. Tym razem znalazły się także rozdziały, które wzbudzały spory niepokój specyficzną, mroczną atmosferą. Opisy dotyczące starego gmachu są naprawdę świetne, czasami wręcz żałowałam, że cała książka nie jest napisana w takim stylu. Może by tak jakiś horror, panie Mróz?
Książkę polecam osobom, które mają ochotę na powieść lekką, zabawną, z domieszką fantastyki i thrillera. Nie sposób się przy "Fabryce wtórów" nudzić, chociaż specyficzny styl i humor autora niekoniecznie każdemu przypadnie do gustu. Mi przypadł, więc cieszę się na myśl o części trzeciej, która już czeka na czytniku.
Pod hasłem
Grunt to okładka
Czytam fantastykę
ABC czytania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie krępuj się! Powiedz co o tym sądzisz:)