"- Jaki mamy plan? - zapytał Sidney Conora.
- Plan jest taki, że nie mamy planu. Ja popchnę drzwi, a ty będziesz stał w progu. Bądź widoczny. Musimy się upewnić, że w środku nie ma nikogo więcej i że nikt nie ma broni. Potem wpadniesz do pokoju."
Tytuł oryginału:Holy Terror
Wydawnictwo:Replika
Rok wyd:2014
Stron:384
Kraj: Wielka Brytania
|
Opisałam również: "Niewinna krew", "Dom kości"
Motywem przewodnim książki "Sekta" jest hipnoza i jej wpływ na człowieka. Możliwości, jakie daje umiejętność hipnotyzowania są ogromne. Tutaj akurat mamy do czynienia głównie z nadużywaniem tych umiejętności i wykorzystywaniem ich w celach przestępczych. Choć występuje również bohater pozytywny, który pomaga naszemu dzielnemu Connorowi odzyskać honor oraz uczy go sposobów szybkiej hipnozy. A co się przydarzyło Connorowi?
Pewnego razu Connor pracujący jako szef ochrony w ekskluzywnym salonie jubilerskim doznaje dziwnego doświadczenia. W jednej chwili zaczyna rozmowę z dwoma osobami, w następnej okazuje się, że już ich nie ma, za to minęło ponad pół godziny. Nie wie co robił w tym czasie, więc budzi to jego niepokój. Tego samego dnia na sklep napada dwóch uzbrojonych ludzi i wykrada depozyty warte miliony dolarów. Connor, jako były policjant, w dodatku przez niektórych uważany za bohatera, rusza w pościg za złodziejem. Okazuje się, że skrzynki z depozytami są puste. Podejrzenie pada na Connora, zwłaszcza po tym, gdy na jego konto zaczynają wpływać pieniądze a właściciele depozytów twierdzą, że to Connor żądał zapłaty za zawartość depozytów. Ścigany przez policję, Connor musi dowieść swojej niewinności i odzyskać skradzione pieniądze. Jednak sprawa okazuje się o wiele bardziej skomplikowana a główne postaci tego przekrętu są na tyle szalone, by bez umiaru siać śmierć.
Connor to postać, która wzbudzała we mnie sprzeczne emocje. Zbyt poprawny, zbyt idealny. Przystojny, wysportowany, bezwzględnie sprawiedliwy, bezkompromisowy, wrażliwy, odważny. Typ w stylu zabili go i uciekł. Natomiast bardzo polubiłam hipnotyzera na emeryturze, Sidney'a, który pomimo podeszłego wieku zgodził się pomóc dopiero co poznanemu uciekinierowi, nauczyć go zasad hipnozy a nawet wraz z nim narażać życie. Podobał mi się także wątek odnalezionej po latach miłości pomiędzy Sidney'em a Eleonore.
Czym jest tytułowa Sekta? To Światowy Ruch Posłannictwa, którego przywódca jest na tyle szalony, by chcieć zjednoczyć wszystkie religie świata. W celu uzyskania pozytywnego rezultatu swojej misji, jest zdolny do zabicia milionów.
Najciekawszy dla mnie w książce był temat hipnozy, choć połączenie jej ze śmiertelnym wirusem i maniakiem religijnym dało niezły efekt. "Sekta" to typowo sensacyjna lektura, w której akcja przyspiesza w miarę przewracania kartek. Niezniszczalny bohater uparcie tropi oszustów, by na koniec mieć szansę uratowania świata przed zagładą. Książkę nieźle się czyta, chociaż jest to literatura raczej lekkich lotów, nie zapada w pamięć, nadaje się raczej jako wypełniacz czasu. Nie jest to najlepsza książka Mastertona, chociaż muszę przyznać, że czytałam również gorsze jego dzieła.
Książka wydana w 2003 roku pod tytułem "Święty terror" przez wydawnictwo Albatros.
Gra w kolory
Europa da się lubić
Czasem jeszcze mam ochotę na Mastertona i taki tytuł od razu by mnie przyciągnął. Tyle, że wiem już czego po Mastertonie się spodziewać. Ta sekta krąży mi przed oczami... Może kiedyś. Do poduszki ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam okazji na poczytanie czegoś od tego autora, a bardzo bym chciała. :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do przeczytania tej recenzji chyba 5 raz, nie umiem jednak skopić na niej uwagi, podejrzewam, że lektura książki przyniosłaby podobny efekt :(
OdpowiedzUsuń