"Wiemy, że wszystko w naszym życiu jest złożone i że dominują w nim różne odcienie szarości. A mimo to oczekujemy, że nasze relacje będą proste i nieskazitelne."
Tytuł oryginału: Missing you.
Wydawnictwo: Albatros
Rok wyd:2014
Stron:477
Kraj:Stany Zjednoczone
|
Opisałam również: "Kilka sekund od śmierci" , "Sześć lat później"
Kat Donovan straciła ojca osiemnaście lat wcześniej. Szanowany policjant został zamordowany na zlecenie jednego z szefów mafii. Do zabójstwa przyznał się człowiek, który został już skazany na dożywocie za zabicie dwóch innych osób. Teraz ten człowiek jest umierający. Kat nigdy do końca nie była przekonana o jego winie, dlatego też odwiedza go w więzieniu, by po raz ostatni spróbować wydusić z niego prawdę. Pod wpływem morfiny morderca przyznaje, że do zabójstwa jej ojca przyznał się, by oddać komuś przysługę. Ta wiadomość elektryzuje kobietę. I chociaż nikt nie ma wątpliwości co do winy skazanego, Kat zaczyna drążyć sprawę w szeregach swoich kolegów. Czy jej dążenie do prawdy stało się już obesją? Czy skutki poszukiwań jej nie przerosną?
Kat jest czterdziestoletnią, samotną kobietą. Praca w nowojorskiej policji jest jej pasją. Jedyną prawdziwą przyjaciółką jest dla niej Stacy, uosobienie marzeń każdego faceta. Obie są wysportowane, inteligentne i piękne. Jednak to za Stacy ogląda się większa część męskiej populacji. Pracująca jako prywatny detektyw kobieta prowadzi dość bogate życie osobiste, jej zmatwieniem jest samotność przyjaciółki. Dlatego też w dobrej wierze zakłada dla Kat konto na portalu randkowym. Początkowa niechęć, po kilku drinkach zamienia się w ciekawość i pewnego wieczoru Kat loguje się po raz pierwszy. Jej zdziwienie i szok nie mają granic, kiedy znajduje wśród potencjalnych partnerów konto swojego byłego narzeczonego, Jeffa. Jeff był miłością jej życia, jednak po śmierci ojca Kat stała się bardzo wycofana, a Jeff nie wytrzymał i zerwał zaręczyny. Od tej pory nie słyszała o narzeczonym. Aż do teraz. Wysyłając wiadomość do Jeffa zwraca na siebie uwagę niewłaściwych osób.
Sprawa śmierci ojca i przypomnienie o Jeffie spędza sen z oczu kobiety. Kiedy do jej biura przychodzi młody chłopak prosząc o pomoc w znalezieniu matki, Kat początkowo zbywa chłopaka, lecz Brandon zachowuje się tak, jakby ją znał. Jest uparty. Jest zrozpaczony. Kat w końcu postanawia się przyjrzeć tej sprawie.
Pewien niemłody już człowiek jest przepełniony szczęściem. Poznał kobietę swoich marzeń, kupił pierścionek zaręczynowy i właśnie wybiera się z nią na wycieczkę. Jego życie wreszcie przestanie być samotne. Rozradowany wsiada do wynajętej limuzyny i ....budzi się w trumnie. Jacyś ludzie go przetrzymują w całkowitych ciemnościach, na starej farmie w środku lasu. Czego od niego chcą? Jak się tu znalazł?
Wszystkie poruszone wątki łączą się w końcu w zgrabną, wiarygodną całość. Coben nieźle popuścił wodze wyobraźni i stworzył naprawdę świetny, wciągający kryminał. Wielowątkowa fabuła porwała mnie na maksa, główna bohaterka jest bardzo dobrze wykreowana, wzbudza sympatię i sprawia, że przez całą książkę czytelnik trzyma za nią kciuki. Trochę gorzej ma się sprawa Jeffa, który jest postacią bardziej papierową, za to Aqiua, przyjaciel Kat ze studiów i jej instruktor jogi, ze swoją chorobą psychiczną jest naprawdę nieźle stworzony. Książka, jak to u Cobena, ma sporo elementów humorystycznych, zwłaszcza w dialogach pomiędzy przyjaciółkami. Styl lekki, przejrzysty, bez dłużyzn. Akcja równa i szybka, zwłaszcza w końcowych rozdziałach. Nie obyło się bez krwawych szczegółów, gdyż mamy tutaj osobnika, który bardzo lubi sprawdzać możliwości przeróżnych narzędzi np.zardzewiałej piły. Im dalej brniemy tym więcej pytań się nasuwa, a juz sprawa starej farmy absorbowała moją uwagę przez większą część książki.
Reasumując "Tęsknię za tobą" to bardzo dobry kryminał, w którym powoli odkrywamy i dopasowujemy kawałki układanki zarówno z przeszłości jak i teraźniejszości, nie nudząc się przy tym ani przez chwilę. Mamy tutaj wielką miłość, samotność, tajemnice z przeszłości, zwyrodniałych morderców, sutenerstwo, porwanie, tortury, zmienioną tożsamość, ucieczkę, nadzieję i zaskakujący finał. Zabawa przy lekturze jest przednia, więc zapraszam do lektury:)
Z literą w tle
Klucznik -wydana w 2014r
Wyzwanie biblioteczne
W 200 książek dookoła świata
Czytam opasłe tomiska
Uwielbiam Cobena i zawsze z wielką przyjemnością sięgam po jego książki. Tej jeszcze nie czytałam, ale mam w planach :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i oceniam nadzwyczaj pochlebnie. Coben jak zwykle nie zawodzi.
OdpowiedzUsuńAkurat tej Cobena nie czytałam, ale widzę, że warto nadrobić.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, Cobena bardzo lubię :) Widzę, że tutaj sporo wątków poruszył, a przez fabułę przewija się wielu bohaterów. Wierzę jednak, że udało mi się wszystko połączyć w całość - jest zresztą z tego znany. Podobnie jak z wartkiej akcji :)
OdpowiedzUsuńDawno już nie czytałam żadnej książki Cobena i chyba muszę to nadrobić. Pamiętam, że te, które przeczytałam bardzo mi się podobały ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym przeczytała, gdyż już dawno nie miałam styczności z tym autorem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cobena, za wszystko! A szczególnie za stopniowanie napięcia ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że Coben pisze trochę na jedno kopyto...co nie zmienia faktu, że całkiem nieźle się go czyta :P
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam Cobena. Twoja recenzja zachęca mnie do powrotu do twórczości tego aurora.
OdpowiedzUsuńPo Cobena muszę w końcu sięgnąć. Czy mi się to podoba czy nie, braki same się nie nadrobią.
OdpowiedzUsuń