Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wyd:2014
Cykl: Julia Krawiec (tom 2)
Stron:605
Kraj:Polska
|
Opisałam również: "Uśpienie"
Julię Krawiec poznałam w poprzedniej książce pani Zaborowskiej i niestety jej nie polubiłam. W tej części niewiele się zmieniło, chociaż były momenty, kiedy moja niechęć trochę malała. Pani detektyw tym razem zajmuje się poszukiwaniem zaginionej narzeczonej, która zniknęła z domu przyszłych teściów w dniu zaręczyn. Czy to ucieczka, czy może stało się coś złego? Szybko okazuje się, że znika również najlepsza przyjaciółka owej narzeczonej, a ona sama zostaje znaleziona w ciężkim stanie. Jednak ofiara nic nie pamięta, nie wie, kto ją porwał ani dlaczego. Julia musi znaleźć powiązanie pomiędzy dwoma dziewczynami oraz motyw, jakim kierował się porywacz. Prześwietlanie rodziny narzeczonego, znanej i szanowanej w całej okolicy, odsłania kilka brzydkich sekretów.
Julia Krawiec ma w tej części pomocnika, a jest nim młoda policjantka Michalina Bodnar. Michalina to ciekawa postać, mocno zagubiona lecz sprawiająca wrażenie twardej, wrażliwa, uparta, samotna. Widzi w Julii kogoś godnego naśladowania, chociaż z czasem nabiera do zachowania przełożonej sporego dystansu. Pomocny okazuje się także psychiatra Artur Maciejewski, który nadal ma nadzieję na bliższy związek z Julią.
Książka jest po części obyczajem, po części kryminałem. Część obyczajowa jest mocno rozbudowana i pokazuje nam walkę Julii o pogodzenie pracy z obowiązkami wobec dziecka. Niestety dziecko najczęściej stoi na straconej pozycji, co mi się bardzo nie podoba. Julia nadużywa dobroci swej matki, zostawiając wszystkie problemy na jej głowie. Przy okazji były mąż wszczyna sprawę o przejęcie władzy rodzicielskiej nad córką. Michalina z kolei ma nadzieję, że uda jej się odświeżyć związek z partnerem od którego już raz odeszła, gdyż znęcał się nad nią fizycznie. Artur na wszelkie sposoby próbuje przekonać do siebie Julię, lecz ta, zaprzątnięta prowadzoną sprawą i kłopotami rodzinnymi trzyma go na dystans.
Wątek kryminalny dla mnie totalnie leży. Ale, co ciekawe, pomimo tego książkę czytało mi się całkiem nieźle. Sprawa zaginionej mocno intryguje a pojawiające się szczeliny w nieskazitelnym wizerunku rodziny narzeczonego sprawiają, że zdanie co do winnego zmienia się dość często. Jednak opis prowadzenia sprawy to czysta fikcja. No i wątek mistyczny...dla mnie zbędny i nic nie wnoszący. Akcja w powieści jest równomierna, niezbyt szybka, łącząca sprawnie wątki obyczajowe z kryminalnymi. Napisana lekkim, bardzo przystępnym językiem, z dialogami nie podbarwionymi sztucznością, książka wciąga i pomimo sporej objętości bardzo szybko zostaje pochłonięta. Nie można autorce odmówić talentu, bo potrafi przyciągnąć uwagę. Mam zastrzeżenia jedynie do opisu prowadzonego śledztwa, które jest pełne dziur a przez to mało wiarygodne. Takie same problemy zauważyłam w pierwszej książce i niestety nic się na lepsze nie zmieniło. A szkoda, bo książka jest naprawdę fajna.
Jeżeli komuś nie przeszkadzają niedociągnięcia w wątkach kryminalnych, bardziej stawia na obyczajową część książki, ma ochotę dać się wciągnąć w poszukiwania mordercy i porywacza, to zapraszam do lektury. Jako kryminał dla mnie średnia.
Polacy nie gęsi...
Klucznik: ponad 500 stron
Kapitan Żbik & Skandynawowie
Wyzwanie biblioteczne
W 200 książek dookoła świata
Czytam opasłe tomiska
Szkoda, że wątek kryminalny jest niedopracowany. Zastanowię się nad tą książką.
OdpowiedzUsuńChyba nie sięgnę po tę książkę, nie czyta lam poprzedniej części.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że jakoś nie intryguje mnie ta książka, zatem odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam nic z Czarnej Serii, chociaż chyba wolałabym bardzie skupienie na wątku kryminalnym.
OdpowiedzUsuńCzarnej Serii trzymam się jak pijany płotu, ale jestem na etapie Camilli Lackberg ( mam na myśli serię kolekcjonerską ). Pani Zaborowskiej nie znam niestety, doczytam o autorce, ale czy coś przeczytam? Nie wiem.
OdpowiedzUsuńPS (czyli Pod Spodem ) Na widok Twojego komentarza pod Żbikiem spłakałam się ze śmiechu. Pozdrawiam ;)
Lubię poprawiać ludziom humor:)
UsuńNie ciągnie mnie do tej książki, może dlatego że kryminał ma być kryminałem, a bohater człekiem, z którym można się identyfikować, a jeśli nie, to przynajmniej żywić do niego sympatię.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja bo bardzo zaciekawiła ale jeszcze się zastanowię nad ksiażką
OdpowiedzUsuńMi niestety przeszkadzają niedociągnięcia w kryminałach, więc książkę sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńCiężko jest mi ostatnio trafić na dobry kryminał... :(
OdpowiedzUsuńkurcze ostatnio trafiłam na takie dwa i jakoś te niedociągnięcia mi przeszkadzają, a szkoda...
OdpowiedzUsuń