Simon Fisk to facet około czterdziestki, wdowiec, którego żona popełniła samobójstwo po zaginięciu ich sześcioletniej córeczki. Pomimo tego, iż Simon pracował dla agencji rządowej, nie udało się znaleźć żadnego śladu po jego małej dziewczynce. To zdarzenie zmieniło jego życie. Mężczyzna zrezygnował z pracy dla rządu na rzecz rodziców poszukujących swoich porwanych dzieci. Stał się specjalistą w odzyskiwaniu dzieci porwanych przez rodzica pozbawionego praw rodzicielskich. Jego metody oscylują niejednokrotnie na granicy prawa a podejmowane ryzyko wielokrotnie doprowadziło na granice śmierci. Fisk to bohater ze wszech miar pozytywny, wzbudzający sympatię swoją wrażliwością i zaangażowaniem w pracę.
Tytuł oryginału:Good as Gone.
Wydawnictwo:Feeria
Tłumaczenie:Urszula Ruzik-Kulińska
Rok wyd:2013
Stron:300
Kraj:Stany Zjednoczone
|
Jak można się domyślić, fabuła jest dość przewidywalna. Nie zmienia to jednak faktu, że książkę czyta się bardzo dobrze a to głównie za sprawą bohaterów i szybkiej, wartkiej akcji. Pierwsza część powieści, moim zdaniem, jest lepsza. W drugiej akcja wprawdzie nadal się toczy dość szybko, brakuje jej jednak rozmachu i elementów zaskoczenia. Co mnie drażniło, to fakt, że Simon praktycznie pozbawiony jakichkolwiek wskazówek, bardzo łatwo wpada na kolejne tropy. Mało wiarygodne. Niemniej był to chyba jedyny zarzut, jaki miałam względem tej powieści. Nastawiłam się na dobrą, męską rozrywkę w iście hollywoodzkim stylu i ją dostałam. Bonusem było także umieszczenie części akcji w Polsce, wmieszanie w nią pruszkowskiej mafii a partnerką Fiska uczynienie polskiej adwokatki.
Książka napisana jest fajnym stylem, wciąga od samego początku i gna aż do końca. Simon jest sympatyczny, stroniący od przemocy, choć jednocześnie nie może bez niej brnąć do przodu, dlatego też nie obyło się bez kilku trupów. Mamy też skorumpowaną policję, bezwzględną mafię, bogatych sponsorów, polityczne matactwa.
"Lepszy byłby martwy" to połączenie thrillera, kryminału i sensacji, co daje bardzo dobry efekt, jeśli tylko czytelnik nastawi się na lekturę typowo rozrywkową, nie wymagającą wysiłku intelektualnego. W moim wypadku książka spełniła swe zadanie, czyli pozwoliła mi się dobrze bawić, wciągnęła mnie w swój świat i odprężyła.
ABC czytania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie krępuj się! Powiedz co o tym sądzisz:)