Clare Kimball odniosła sukces.Pochodząc z małej mieściny udało jej się
dzięki talentowi zabłysnąć jako znana rzeźbiarka i zamieszkać w znanej
dzielnicy Nowego Jorku.Ma świetnych przyjaciół,jest młoda,zdrowa i
zadowolona z życia. Chociaż nie do końca. Dręczą ją bowiem od
dzieciństwa koszmarne sny,w których widzi swojego ojca biorącego udział w
satanistycznej mszy.Trudno jej się również pogodzić z okolicznościami
śmierci ojca,który zginął dziesięć lat wcześniej wypadając z okna
swojego gabinetu. To wszystko sprawia,że Clare postanawia wrócić na
jakiś czas do swojego rodzinnego domu,by stawić czoło demonom i uwolnić
się od przeszłości. Czy jej się to uda? Tego musicie dowiedzieć się
sami. Podpowiem tylko,że z pomocą przyjdzie jej przystojny szeryf
Cameron,z którym połączy ją oczywiście wielka namiętność:)
Nie przepadam ogólnie za romansami a w książkach Nory Roberts wątek miłosny pojawia się praktycznie zawsze. Dlatego nie czytam jej zbyt często.Czasami jednak się skuszę i muszę powiedzieć,że w tym wypadku nie żałuję wcale.Jak na książkę Roberts mamy tu naprawdę sporo dość ostrych opisów zbrodni i obrzędów satanistycznych. Oraz parę pikantnych scenek miłosnych.
Małe miasteczko Emmitsboro wyglądające na sielską krainę,w której nic złego się nie może zdarzyć,okazuje się siedliskiem zła. Nic nie jest takie na jakie wygląda a ktoś, komu ufasz przez całe życie, może się okazać twoim wrogiem.
Wartko płynąca akcja,lekkie pióro i ciekawa fabuła sprawiają,że książkę się czyta bardzo przyjemnie. Napięcie narasta,zagadki się a mnożą a akcja przyspiesza.
Dla mnie książki Nory są zawsze przewidywalne,nie zmienia to jednak faktu,że książkę przeczytałam z zaciekawieniem.
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Małe podsumowanie:)
Ten rok był dla mnie dość ciężki. W wakacje straciłam pracę i do tej pory nie mogłam znaleźć nowej. Na szczęście od trzech dni chodzę znowu do pracy i mam nadzieję,że tak zostanie już na dłużej.
Co do książek to w tym roku przeczytałam 162 książki , z czego na blogu opisałam 54.(bloga prowadzę od 3,5 miesiąca).
Książek,które mi się bardzo spodobały,było całkiem sporo,między innymi (w kolejności przypadkowej):
"Intruz" Stephanie Meyer-nie czytałam sagi Zmierzch i raczej nie rozpaczam z tego powodu,natomiast mile mnie zaskoczyła ta książka,którą przeczytałam w jeden dzień.
"Igły i grzechy" John Everson- chociaż nie przepadam za opowiadaniami, to te wręcz pochłonęłam.Atmosfera,styl i treść-coś niesamowitego.
"Metro 2033" Dmitry Glukhovsky- świat opisany w książce wciągnął mnie na amen i rozbudził głód na dalsze części.
"Cichy wielbiciel" Olga Rudnicka-moja pierwsza książka tej autorki i na pewno nie ostatnia.Bardzo realistyczna historia,która może się przytrafić każdemu, napisana świetnym stylem.
"Miłość w kasztanie zaklęta" Monika A.Oleksa- autorka była kompletnie mi nieznana i zabierałam się do tej książki z dużą dozą niepewności,gdyż nie przepadam za historiami miłosnymi. Jednak ta historia mnie zauroczyła i wciągnęła całkowicie.
"Suknia ślubna" Pierre Lemaitre-niesamowicie wciągający thriller psychologiczny, który w trakcie lektury kilkakrotnie mnie zaskoczył.
"Jak kamień w wodę" Chevy Stevens-historia opowiedziana w tej książce siedzi we mnie do dziś.Przerażająca i realistyczna.
"Nadzieja" Katarzyna Michalak-autorki nie trzeba przedstawiać.Moim zdaniem najlepsza jej książka z dotychczas przeze mnie przeczytanych,która na długo zapada w pamięć.
"Tożsamość anioła"L.H.Zelman- to książka,która mnie całkowicie zaskoczyła. Literatura młodzieżowa przeważnie traktowana z przymrużeniem oka przeze mnie, tym razem wciągnęła mnie na całego.Byłam naprawdę zaskoczona,że napisała to polska autorka.Dwie kolejne części czekają już na półce:)
Właściwie to mogłabym tak jeszcze wymieniać ze dwie godziny:) Ale starczy tego dobrego. Dodam tylko,że wciągnęła mnie seria Dary anioła a najbardziej zaskoczyła książka "Kupię rękę"Agnieszki Szygendy.Myślałam,że się będę męczyła a tu naprawdę ciekawa,nietypowa historia.
Swoich rozczarowań książkowych nie będę opisywała,chociaż kilka by się znalazło.
Przez ten krótki czas 40 osób doszło do wniosku,że warto do mnie regularnie zaglądać,za co jestem bardzo wdzięczna. Dwa wydawnictwa proponowały mi współpracę,na którą się nie zgodziłam. Czytam głównie książki biblioteczne i swoje. W tym roku udało mi się wygrać dwie książki w konkursie blogowym oraz zamienić się 45 książkami!:)
Nie lubię robić żadnych statystyk,podliczania stron itp,więc na tym zakończę podsumowanie.
Dziękuję wszystkim,którzy do mnie zaglądają i jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2013. Oby był dla nas wszystkich łaskawy:)
Wybieracie się gdzieś na zabawę? Ja jak zwykle Sylwestra spędzam w domu z moimi dzieciakami,które dbają o to,by mamusia wytrzymała do północy:)
Nie przepadam ogólnie za romansami a w książkach Nory Roberts wątek miłosny pojawia się praktycznie zawsze. Dlatego nie czytam jej zbyt często.Czasami jednak się skuszę i muszę powiedzieć,że w tym wypadku nie żałuję wcale.Jak na książkę Roberts mamy tu naprawdę sporo dość ostrych opisów zbrodni i obrzędów satanistycznych. Oraz parę pikantnych scenek miłosnych.
Małe miasteczko Emmitsboro wyglądające na sielską krainę,w której nic złego się nie może zdarzyć,okazuje się siedliskiem zła. Nic nie jest takie na jakie wygląda a ktoś, komu ufasz przez całe życie, może się okazać twoim wrogiem.
Wartko płynąca akcja,lekkie pióro i ciekawa fabuła sprawiają,że książkę się czyta bardzo przyjemnie. Napięcie narasta,zagadki się a mnożą a akcja przyspiesza.
Dla mnie książki Nory są zawsze przewidywalne,nie zmienia to jednak faktu,że książkę przeczytałam z zaciekawieniem.
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Małe podsumowanie:)
Ten rok był dla mnie dość ciężki. W wakacje straciłam pracę i do tej pory nie mogłam znaleźć nowej. Na szczęście od trzech dni chodzę znowu do pracy i mam nadzieję,że tak zostanie już na dłużej.
Co do książek to w tym roku przeczytałam 162 książki , z czego na blogu opisałam 54.(bloga prowadzę od 3,5 miesiąca).
Książek,które mi się bardzo spodobały,było całkiem sporo,między innymi (w kolejności przypadkowej):
"Intruz" Stephanie Meyer-nie czytałam sagi Zmierzch i raczej nie rozpaczam z tego powodu,natomiast mile mnie zaskoczyła ta książka,którą przeczytałam w jeden dzień.
"Igły i grzechy" John Everson- chociaż nie przepadam za opowiadaniami, to te wręcz pochłonęłam.Atmosfera,styl i treść-coś niesamowitego.
"Metro 2033" Dmitry Glukhovsky- świat opisany w książce wciągnął mnie na amen i rozbudził głód na dalsze części.
"Cichy wielbiciel" Olga Rudnicka-moja pierwsza książka tej autorki i na pewno nie ostatnia.Bardzo realistyczna historia,która może się przytrafić każdemu, napisana świetnym stylem.
"Miłość w kasztanie zaklęta" Monika A.Oleksa- autorka była kompletnie mi nieznana i zabierałam się do tej książki z dużą dozą niepewności,gdyż nie przepadam za historiami miłosnymi. Jednak ta historia mnie zauroczyła i wciągnęła całkowicie.
"Suknia ślubna" Pierre Lemaitre-niesamowicie wciągający thriller psychologiczny, który w trakcie lektury kilkakrotnie mnie zaskoczył.
"Jak kamień w wodę" Chevy Stevens-historia opowiedziana w tej książce siedzi we mnie do dziś.Przerażająca i realistyczna.
"Nadzieja" Katarzyna Michalak-autorki nie trzeba przedstawiać.Moim zdaniem najlepsza jej książka z dotychczas przeze mnie przeczytanych,która na długo zapada w pamięć.
"Tożsamość anioła"L.H.Zelman- to książka,która mnie całkowicie zaskoczyła. Literatura młodzieżowa przeważnie traktowana z przymrużeniem oka przeze mnie, tym razem wciągnęła mnie na całego.Byłam naprawdę zaskoczona,że napisała to polska autorka.Dwie kolejne części czekają już na półce:)
Właściwie to mogłabym tak jeszcze wymieniać ze dwie godziny:) Ale starczy tego dobrego. Dodam tylko,że wciągnęła mnie seria Dary anioła a najbardziej zaskoczyła książka "Kupię rękę"Agnieszki Szygendy.Myślałam,że się będę męczyła a tu naprawdę ciekawa,nietypowa historia.
Swoich rozczarowań książkowych nie będę opisywała,chociaż kilka by się znalazło.
Przez ten krótki czas 40 osób doszło do wniosku,że warto do mnie regularnie zaglądać,za co jestem bardzo wdzięczna. Dwa wydawnictwa proponowały mi współpracę,na którą się nie zgodziłam. Czytam głównie książki biblioteczne i swoje. W tym roku udało mi się wygrać dwie książki w konkursie blogowym oraz zamienić się 45 książkami!:)
Nie lubię robić żadnych statystyk,podliczania stron itp,więc na tym zakończę podsumowanie.
Dziękuję wszystkim,którzy do mnie zaglądają i jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2013. Oby był dla nas wszystkich łaskawy:)
Wybieracie się gdzieś na zabawę? Ja jak zwykle Sylwestra spędzam w domu z moimi dzieciakami,które dbają o to,by mamusia wytrzymała do północy:)