Wydawnictwo: Święty Wojciech
Rok wyd:2016
Stron:408
Kraj: Stany Zjednoczone
|
"Blizny" to powieść z narracją pierwszoosobową, dzięki czemu dokładnie przyglądamy się uczuciom targającymi główną bohaterką. Bardzo poważny problem, jaki poruszają autorki, został tutaj ułagodzony dzięki zabawnym wstawkom z monologami dziewczyny. Początkowo zupełnie nie wiadomo dlaczego młoda kobieta robi sobie krzywdę. Autorki powoli odkrywają przed czytelnikiem powody nieszczęścia, które ją dotknęło i powody jej poczucia winy i odrzucenia.
Pomimo niełatwej tematyki, książkę czyta się dość lekko. Postać głównej bohaterki jest bardzo dobrze nakreślona, jej zachowanie i reakcje na różne sytuacje są realistyczne, co nie znaczy, że zrozumiałe dla każdego. Kirsten czasami mnie denerwowała, czasami budziła moje współczucie i zrozumienie.
"Blizny" to na pewno książka potrzebna. Porusza bowiem temat, z którym niewiele mamy do czynienia. Ja osobiście miałam problem z wyobrażeniem sobie rozmiaru jej bólu, prowadzącego do tak skrajnych zachowań. Jednak wiem, że takich ludzi wcale nie jest mało. Warto poznać uczucia kierujące takimi osobami, a dzięki tej powieści jest to możliwe. Autorki stworzyły wnikliwy portret osoby skrzywdzonej, która jedyne ujście dla wewnętrznego bólu widzi w zadawaniu sobie ran.
Jedną z niewielu rzeczy, które mnie denerwowały podczas czytania było używanie zwrotów "Ciebie, Tobie" w miejscach, gdzie o wiele naturalniej brzmiałoby "Cię, ci ". Przez to niektóre dialogi brzmiały sztucznie. Niby niewiele ale mocno kłuło mnie w oczy. Uważam, że warto bliżej przyjrzeć się problemowi poruszonemu w powieści, dlatego polecam osobom zainteresowanym takimi tematami. "Blizny" to książka o odnajdywaniu drogi do siebie, powolnym uwalnianiu się od poczucia winy i walce z samym sobą.
Pod hasłem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie krępuj się! Powiedz co o tym sądzisz:)