środa, 6 marca 2013

"Dożywocie" - Liza Marklund

Annika to jedna z moich ulubionych bohaterek. Jest kobietą z krwi i kości, popełnia mnóstwo błędów,nie jest żadną superbohaterką. Tym razem wątek sensacyjny jest jakby na uboczu,bardziej zajmujące jest życie prywatne Anniki, które sypie się jak domek z piasku. Poznajemy Annikę słabą, osamotnioną, głodną pozytywnych emocji.
Drugą bohaterką tej książki jest Nina-inspektor policji,która jako pierwsza zgłasza się na miejscu zbrodni. Okazuje się,że ofiarą jest policjant a w mieszkaniu znajduje się jeszcze jego żona. Wstrząśnięta ale cała. Czy to Julia zabiła męża? I co się stało z ich czteroletnim synkiem,który zaginął?
Nina i Julia przyjaźniły się bardzo do czasu,kiedy Julia związała się z Davidem. Później ich więź się trochę rozluźniła,jednak Nina nadal czuje się odpowiedzialna za Julię. Ale nawet ona uważa,że tłumaczenia przyjaciółki o innej kobiecie popełniającej tą zbrodnię są bzdurą. Wszyscy już Julię skazali.

Annika poznała kiedyś obie kobiety,z którymi pojechała na patrol pisząc jakiś artykuł. Zaczyna głębiej grzebać w nieskazitelnej przeszłości Davida i okazuje się ona pełna dziwnych zdarzeń. Jednak czy uda jej się udowodnić,że Julia jest niewinna? Zwłaszcza,że sama ma kłopoty,ktoś podpalił jej dom,mąż ją porzucił i musi walczyć o prawo do dzieci. A na koniec chyba zbyt zbliżyła się do prawdy,bo zostaje napadnięta i ostrzeżona. Jak to wszystko się skończy?

Lubię książki Lizy Marklund.Jak do tej pory udało mi się przeczytać wszystkie części,więc jestem na bieżąco w losach bohaterów. I już się rozglądam za następną,gdyż po prostu muszę wiedzieć co będzie dalej:)


Baza recenzji Syndykatu ZwB

Przeczytam tyle,ile mam wzrostu:3,2cm
Trójka e-pik:Książka,której bohaterkami są kobiety