Wydawnictwo: Znak Literanova
Rok wyd:2015
Stron:704
Kraj:Polska
|
Postać ofiary jest dość ciekawa. Młoda kobieta, która pomaga kaukaskim uchodźcom w adaptowaniu się do życia w Polsce. Kobieta, którą porzucił narzeczony, by zostać klerykiem. Osoba, która uczęszczała na terapię grupową i która związała się na krótko z jednym z pacjentów. Dobra córka, wierna przyjaciółka, spokojna osoba. Ktoś z jej otoczenia uważał, że zasługuje na śmierć. Przed prowadzącymi śledztwo policjantami stoi nie lada wyzwanie.
Sprawę Zofii dostaje komisarz Marcin Sawicki oraz jego nowa partnerka Ada Rochnowicz. Sawicki w pierwszym momencie robi wrażenie gbura, chama i człowieka ogólnie niesympatycznego. Wkurza go fakt, że musi zająć się nową koleżanką, uważa on bowiem, że praca w policji nie jest dla kobiet. Przy bliższym poznaniu Marcin sporo zyskuje, chociaż nie wiem czy mogłabym go polubić w normalnym życiu. Jak dla mnie facet za bardzo skupia się na sobie i zbyt się nad sobą użala. Nie wychodzi mu do na dobre, zwłaszcza w sprawach osobistych..
Ada Rochnowicz to postać bardzo ciekawa i złożona. Kobieta doświadczona, pracująca w policji od ośmiu lat, przeniesiona do Warszawy w tajemniczych okolicznościach. Na pozór osoba zimna, bezduszna i śmiertelnie poważna. Sprawia wrażenie, jakby nic jej nie ruszało, co bardzo deprymuje Sawickiego. Pod tą powierzchnią kryje się osoba samotna, ukrywająca swoje nienaturalne zdolności. Jej nocami rządzą prorocze, dość przerażające sny. Potrafi także wyczuwać nastroje i myśli niektórych osób. Nie jest łatwo ukrywać takie zdolności, do pewnego momentu wychodzi jej to jednak całkiem nieźle. Czy taki duet może działać sprawnie i rozwiązać sprawę, która z dnia na dzień robi się coraz bardziej skomplikowana?
Wszechogarniająca mgła towarzyszy poczynaniom policjantów sprawiając, że klimat książki jest ciężki i duszący. Mgła zasnuwa także ich domysły, z których każdy jest mniej trafiony. Autorka wiarygodnie przedstawia nam problemy uchodźców, próbujących się wpasować w życie w nowym kraju. Mamy także możliwość poznania sposobów werbowania do sekty i metody, jakimi posługują się ich starsi członkowie, by manipulować swymi wiernymi. Wnikamy także do umysłu pewnego młodego człowieka, niezupełnie zdrowego psychicznie, by zobaczyć, jak wygląda życie, gdy słyszy się boskie głosy.
Jak odebrałam książkę Kaji Malanowskiej? Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie. Udany, rzetelnie napisany kryminał, w którym wszystko się ze sobą klei. Nie obyło się bez paru dłużyzn a tempo akcji jest dość powolne, mimo to książka mnie wciągnęła. Przede wszystkim jest to zasługa kreacji bohaterów i całej otoczki wokół śledztwa. Tej mgły. Tych policjantów, którzy sprawiają wrażenie lekko opóźnionych i strasznie zepsutych. Snów, które pojawiają się w nieprzewidywalnym momencie. Kłopotów rodzinnych i kilku bardzo zabawnych epizodów. W "Mgle" nie znajdziemy szybkiej akcji i stosu trupów. To kryminał powolny, ciężkawy i bardzo skrupulatny. Nastrojowy i poruszający kilka ważnych tematów. Poważny, z nutką dobrego humoru. I chociaż nie jest to książka, którą się pochłania a wręcz przeciwnie, musiałam wiele razy od niej odpoczywać, to uważam, że jest to kawał dobrego kryminału.
Polacy nie gęsi...
Kapitan Żbik & Skandynawowie
Gra w kolory
Grunt to okładka
Czytam opasłe tomiska
O, może i mnie się spodoba :) Będę się za nią rozglądać :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam dobrego kryminału, więc... :)
OdpowiedzUsuńNo proszę! Cieszę się, że tak pozytywnie odebrałaś tę książkę, bo też jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńTym razem mnie nie przekonałaś!
OdpowiedzUsuńTemat mnie nie zaciekawił, a przedłużająca się akcja i duża ilość stron mnie przerażają.
Spory ten kryminał, ale skoro rzetelny i z ciekawym duetem detektywów, to rozejrzę się za nim.
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam ochotę na dobry kryminał. Twoja recenzja sugeruje mi, że to może być właśnie to, czego szukam ;)
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać, mam nawet na półce tę książkę. Zapowiada się ciekawa lektura :)
OdpowiedzUsuń