piątek, 30 grudnia 2016

Wszystkiego po trochu na zakończenie roku:)

W ostatnim tygodniu tego roku udało mi się przeczytać trzy książki, z czego jedna mnie znudziła, jedna doprowadziła do płaczu a trzecia usatysfakcjonowała, tyle, że bez efektu "wow".
Wydawnictwo: Amber
    Rok wyd:2016
Cykl: Fred Abel (tom 1) 
    Stron:416
Kraj: Niemcy

"Smak śmierci" był właśnie tą pozycją, która mnie zadowoliła. Jako, że autor na co dzień ma do czynienia ze śmiercią, jego książka jest wiarygodna i wypełniona detalami. Spójna, ciekawa fabuła i dobra kreacja bohaterów oraz dość wartka akcja sprawiły, że powieść czytało się bardzo dobrze. Zabrakło mi natomiast napięcia. Wydawałoby się, że skoro główny bohater ściga się z czasem, by rozwikłać zagadkę i pomóc przyjacielowi, to czytelnikowi będzie towarzyszyło napięcie i nie będzie się mógł od książki oderwać. Niestety czegoś zabrakło, chociaż książka jest naprawdę dobra a smaczku dodaje fakt, iż oparta jest na prawdziwych wydarzeniach.



Wydawnictwo: W.A.B.
    Rok wyd:2015
    Stron:416
Kraj: Wielka Brytania



"Nocny" przynajmniej do połowy, wynudził mnie dosyć mocno. Główna bohaterka najpierw się potwornie nudzi u boku swojego kochającego ale nudnego męża, później jeździ nocnym pociągiem do pracy w Londynie, by następnie wdać się w romans z żonatym facetem. Dopiero morderstwo popełnione w pociągu i zniknięcie głównej bohaterki ożywia nieco fabułę. Wtedy to do akcji wkracza jej przyjaciółka nieprzyjaciółka, która nie wiadomo dlaczego postanawia odnaleźć zaginioną. Niby cała historia sama w sobie nie jest zła. Pióro autorka też ma lekkie i czyta się ją płynnie. Zabrakło mi w tej powieści ikry, wszystko się dla mnie ciągnęło.



Wydawnictwo: Świat Książki
    Rok wyd:2016
Cykl: Zanim się pojawiłeś (tom 1) 
    Stron:382
Kraj: Wielka Brytania

"Zanim się pojawiłeś" z kolei mnie zaskoczyło. Banalna? Owszem. Przewidywalna? Jak najbardziej. Ale kurczę, wciągnęła mnie na maksa i łaziłam z telefonem jak opętana. Słodko gorzka opowieść o miłości, która nie ma szans na przetrwanie. Jednocześnie sporo w niej humorystycznych momentów, dzięki czemu nie jest dołująca. Język autorki jest prosty, mało wyszukany, jednak świetnie oddaje postaci i ich uczucia. Bardzo ładna, wzruszająca historia. Nie wiem natomiast czy będę czytała część drugą.


I to tyle, jeśli chodzi o przeczytane. W tym roku udało mi się przeczytać 157 książek, z czego jestem bardzo zadowolona, biorąc pod uwagę natłok obowiązków. Udało mi się opisać 97 powieści. Statystyk nie śledzę, więc liczbami Was nie uraczę:)
 Od Mikołaja dostałam dwa grube tomiszcza, niestety Mikołaj nie wiedział, że jest to część trzecia i czwarta. Nigdzie nie mogę znaleźć części pierwszej!
Udało mi się także załapać na biedronkową promocję i zakupiłam dwie książki.

Rok 2016 nie był dla mnie ani gorszy, ani lepszy od poprzedniego i zapowiada się, że następny również nie przyniesie żadnych zmian. Życie powoli turla się do przodu i czasami ogarnia mnie totalne zniechęcenie do wszystkiego. Czyżby depresja? Mam nadzieję, że nie, bo jednak potrafię się cieszyć małymi rzeczami, zwłaszcza tymi dotyczącymi dzieci.

Życzę Wam wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku 2017. Spełnienia dotychczas nie spełnionych marzeń, dotrzymania wszelkich postanowień i obietnic, serdeczności w kontaktach z innymi, wielu dni wypełnionych uśmiechem i radością. Cieszcie się z rzeczy małych, rozglądajcie dookoła, bo wszędzie jest pełno cudów. Kochajcie się i dbajcie o siebie. Do przeczytania za rok:)



niedziela, 25 grudnia 2016

"Izolacja" - Joshua Spanogle


Wydawnictwo: Zysk i S-ka
    Rok wyd:2008
    Stron:424
Kraj: Stany Zjednoczone
"Izolacja" to dość nietypowy thriller medyczny, który thrillerem jest tylko na początku a później przeradza się w książkę sensacyjną. Wszystko zaczyna się od trzech kobiet zarażonych dziwnym, nieznanym wirusem. Do zbadania tej sprawy zostaje wyznaczony młody pracownik agencji odpowiedzialnej za bioterroryzm i zapobieganie rozprzestrzenianiu się groźnych wirusów. Doktor Nathaniel McCormick ma przed sobą trudne zadanie, gdyż musi zbadać zwyczaje zarażonych kobiet, które były mieszkankami domów opieki nad niepełnosprawnymi umysłowo. Dość szybko jednak wpada na trop nosiciela, niestety sprawa komplikuje się, gdy zostaje on brutalnie zamordowany. Nathaniel  zaryzykuje swoją karierą i życiem, by rozwikłać tę sprawę, zwłaszcza, gdy zacznie się ona robić dla niego bardziej osobista.

sobota, 24 grudnia 2016

Spokojnych Świąt.

Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt spędzonych w gronie najbliższych.  Dużo uśmiechu i miłości,  paru chwil zadumy i wielu momentów prawdziwego szczęścia.  Życzę Wam także abyście zawsze mogli żyć w zgodzie z samym sobą,  by otaczali Was ludzie, na których możecie polegać i by zdrowie nigdy nie opuszczało Waszych rodzin. 

Wesolych Świąt kochani☺


czwartek, 22 grudnia 2016

"Śnieżny wędrowiec" - Elisabeth Herrmann

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
    Rok wyd:2016
 Cykl: Sanela Beara (tom 2)
  Stron:512
Kraj: Niemcy

"Śnieżny wędrowiec" to sprawnie napisany, klimatyczny kryminał. Autorka buduje napięcie powoli, podobnie jak w "Wiosce morderców",  systematycznie wprowadzając kolejne informacje o bohaterach i zagęszczając atmosferę.

Darko i Lida są chorwackim małżeństwem, które przyjechało do Niemiec mając nadzieję na lepsze życie.  On pracuje przy obserwacji populacji wilków i swojej pracy poświęca całe serce. Ona zatrudnia się w domu bogaczy jako sprzątaczka. Do pewnego momentu sprawiają wrażenie szczęśliwej rodziny, jednak wszystko zaczyna się sypać,  gdy Lida wdaje się w romans z pracodawcą. Ich dziewięcioletni syn zaczyna mieć problemy z synami pana domu, lecz nikt nie zauważa niczego dziwnego. Aż pewnego dnia mały Darijo znika. Porwanie? Wypadek? Morderstwo? Śledztwo utyka w martwym punkcie i nikt oprócz rodziców już o tym nie pamięta.
Cztery lata później pewien myśliwy znajduje w lesie szczątki człowieka.  Okazuje się,  że to Darijo. Zamordowany. Sprawa trafia do policjanta, który zajmował się wcześniej porwaniem chłopca. Czy tym razem uda się rozwikłać sprawę?

sobota, 17 grudnia 2016

Czytelnicze zadowolenie.

Ten tydzień był bardzo udany czytelniczo. Przeczytałam cztery książki i każda wywarła na mnie spore wrażenie.
Wydawnictwo: Filia
    Rok wyd:2016
  Stron:300
Kraj: Brazylia

"Dziewczyna w walizce" to książka,  do której podchodziłam bardzo sceptycznie. Następna dziewczyna w tytule, a przed nią skończyłam "Dziewczynę z lodu"☺ No ale na razie wróćmy do walizki. Książka powstała na prośbę matki autora, która chciała, by syn stworzył historię o miłości.  I niewątpliwie taka właśnie jest ta powieść.  Tyle, że przedstawiona przez pisarza wizja miłości przeraża i sprawia, że włos się jeży na głowie.  Spodziewałam się przeciętniaka a otrzymałam całkiem niezłą książkę psychologiczną.  Głównym bohaterem jest dwudziestodwuletni student medycyny, którego najlepszą przyjaciółką jest Gertruda-ciało starej kobiety znajdujące się w szpitalnej lodówce,  przeznaczone do nauki. Już sam ten fakt sprawił, że zacierałam ręce.  Myślę sobie-niezły psychol, lektura będzie przednia. I była. Ów chłopak na pewnej imprezie poznaje kobietę,  która bardzo mu się podoba. Podstępem zdobywa jej numer telefonu i zaczyna ją śledzić.  Dziewczyna nie jest zachwycona i pewnego dnia dochodzi do zdarzenia, które zmieni jej życie.
Tyle w skrócie o fabule, żeby nie psuć przyjemności innym. Powiem tak. Dawno nie czytałam powieści,  w której głównym bohaterem byłby taki szaleniec. Na dodatek przez cały czas mamy wgląd w jego uczucia, co jest jednocześnie przerażające i fascynujące. Tok jego rozumowania niejednokrotnie sprawiał mnie w osłupienie i naprawdę nigdy w życiu nie chciałabym spotkać takiego osobnika.

wtorek, 13 grudnia 2016

Utkwiło mi w pamięci - rok 2016.

Ten rok był dla mnie dość dobry czytelniczo. Do chwili napisania posta udało mi się przeczytać 152 książki. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać, które z nich najbardziej utkwiły mi w pamięci, które były według mnie warte przeczytania i przy których spędziłam najbardziej emocjonujące chwile. Nie będę ich segregowała według gatunków a kolejność ich wrzucenia jest nieistotna.

OPINIA
OPINIA
OPINIA
OPINIA
OPINIA
OPINIA
OPINIA
OPINIA
OPINIA
OPINIA
OPINIA
OPINIA
OPINIA

OPINIA
Oczywiście książek, które mi się podobały było o wiele więcej, jednak te wyżej wymienione najbardziej utkwiły mi w pamięci. Jak widzicie są tu powieści z różnych gatunków, kilka typowo rozrywkowych, przy których miałam niezłą zabawę i kilka bardzo poważnych, łamiących serce.

Ciekawa jestem czy czytaliście którąś i czy również pozostała Wam z jakiegoś powodu w pamięci.

niedziela, 11 grudnia 2016

"W pułapce pamięci" - David Baldacci



Wydawnictwo: Dolnośląskie
    Rok wyd:2016
 Cykl: Amos Decker (tom 1)
Stron:400
Kraj: Stany Zjednoczone
Amos Decker to jeden z ciekawszych literackich bohaterów, z jakimi miałam ostatnio do czynienia. Do pewnego wieku był zwyczajnym chłopakiem, lubiącym się bawić, towarzyskim i mającym swoje marzenia. Wszystko zmieniło się w wyniku wypadku na boisku, w którym chłopak doznał mocnego urazu głowy. Jego życie zmieniło się całkowicie. Stał się jednym z nielicznych ludzi posiadających pamięć absolutną, przy okazji tracąc umiejętność kłamania oraz wrażliwość. Wydawać by się mogło, iż posiadanie takiej pamięci jest darem niezwykłym, lecz przecież każdy z nas przeżywa w życiu chwile, o których wolałby zapomnieć, rzeczy, które z czasem zacierają się w pamięci. Amos nie jest w stanie zapomnieć niczego, do najmniejszego drobiazgu potrafi odtworzyć w głowie wszystkie wydarzenia i szczegóły. Dla kogoś, kto znalazł swoich bliskich bestialsko zabitych, taka pamięć jest przekleństwem. Dlatego też Amos porzucił pracę w policji i stoczył się na dno. I pewnie tam by nadal pozostawał, gdyby nie wydarzenia, które rozegrały się w jednej ze szkół, gdzie nieznany napastnik zabił kilka osób, po czym rozwiał się w powietrzu. Sprawa mocno zainteresowała mężczyznę a jego była partnerka postanawia  skorzystać z jego możliwości, by posunąć sprawę do przodu. Szybko okazuje się, że napastnik jest niesamowicie inteligentny i zorganizowany a wydarzenia w szkole są jedynie preludium do jego działania.

wtorek, 6 grudnia 2016

Przypominam!

Przypominam, że dzisiaj startuje konkurs, w którym książkę może wygrać aż sześć osób. Zgłaszajcie się, przecież każdy z Was czyta, więc jedynym obowiązkiem jest podesłanie linka z liczbą stron. Dojdzie jeszcze wiele innych książek do wyboru, tak, żeby każdy znalazł coś dla siebie.
Zgłaszać się można
TUTAJ
CZEKAM NA ZGŁOSZENIA I LICZĘ NA WAS:) KSIĄŻKI SZUKAJĄ NOWEGO DOMU.

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Wyzwanie-konkurs.

Bardzo dawno nie było u mnie żadnego konkursu. A jako,że ostatnio nie mam zapału do blogowania, pomyślałam, że może zorganizowanie konkursu jakoś mnie zmotywuje. A może nikt się nie zgłosi i zostanę dobita to końca:) Zobaczymy.
Mój konkurs właściwie jest mini wyzwaniem, bo trwa aż trzy miesiące. Taki sam organizowałam cztery lata temu i postanowiłam go przywrócić do życia. Mam nadzieję, że znajdą się osoby chętne do zabawy i wygrania książek.

A oto zasady konkursu:

1.Organizatorem i fundatorem nagród jestem ja czyli właściciel  bloga http://gosia72.blogspot.com/
2.Konkurs trwa od 06.12.2016 roku do 06.03.2017 r. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone w ciągu trzech dni od ukończenia rywalizacji.
3.Uczestnicy konkursu nie muszą dodawać bloga do obserwowanych,natomiast fajnie by było,gdyby umieścili baner informacyjny o konkursie.
4.Co trzeba zrobić,żeby wygrać?
    Wystarczy,że przy każdej przeczytanej i zrecenzowanej książce napiszesz liczbę stron danej książki i informację,że podajesz ją do konkursu a link do recenzji wkleisz w zakładce konkursu u mnie na blogu.
Osoba,która do ukończenia konkursu przeczyta największą liczbę stron wygra konkurs. Przewiduję nagrody książkowe dla pięciu osób,które przeczytają największą liczbę stron. Przy czym trzy pierwsze osoby będą mogły wybrać,którą książkę chcą dostać.

Wśród reszty uczestników wylosuję nagrodę pocieszenia,również w formie książki.

Na razie w puli nagród znajdują się:

 Prawdopodobnie dojdą jeszcze jakieś książki w trakcie trwania konkursu.

Chętnych zapraszam do zgłaszania się pod tym postem, natomiast linki będzie można zgłaszać klikając w obrazek wyzwania na bocznym pasku mojej strony.

Namawiam do udziału, gdyż i tak przecież czytacie, więc zgłoszenie linka jest niewielkim wysiłkiem. Nie ma limitu stron w danej pozycji.
Konkurs odbędzie się pod warunkiem, iż do końca roku zgłosi się przynajmniej 10 osób.

Zapraszam:)

niedziela, 4 grudnia 2016

"Pasażer" - Jean-Christophe Grange

Jean-Christophe Grange jest autorem, który mnie jeszcze nigdy nie zawiódł. Każda jego powieść to duża dawka emocji, psychologii i rewelacyjnych portretów.
Wydawnictwo: Albatros
    Rok wyd:2013
Stron:720
Kraj: Francja
"Pasażer" to powieść matrioszka. Zresztą matrioszki też w niej występują. Dawno nie czytałam powieści z tak pokręconą, zawiłą fabułą, w której nic nie jest oczywiste, a gdy wydaje się, iż wszystko już wiadomo, to zabawa zaczyna się od nowa. Wraz z głównym bohaterem przemierzamy otchłanie jego pamięci, podróżujemy śladami jego przeszłości, by odnaleźć sens wydarzeń.

Mathias Freire jest  lekarzem pracującym w szpitalu psychiatrycznym w Bordeaux. Pewnego dnia trafia do niego mężczyzna, który doznał amnezji. Mathias czuje się zafascynowany tym wielkim, spokojnym mężczyzną i za wszelką cenę pragnie pomóc mu w odnalezieniu prawdziwej tożsamości. W między czasie w okolicy zostają znalezione zwłoki młodego mężczyzny, który w miejsce głowy ma wsadzony łeb byka. Sprawę Minotaura dostaje kapitan Anaïs Chatelet, kobieta z przeszłością, świetny glina, która od początku czuje słabość do Mathiasa, z którym styka się, gdy podejrzanym o zabójstwo staje się mężczyzna z amnezją. I tu akcja przyspiesza, gmatwa się i zaplątuje tak misternie, że zostałam całkowicie pochłonięta odkrywaniem prawdy.