środa, 31 stycznia 2018

To już???

Wiem, że każdy z Was to czuje i wiem, że każdy o tym myśli, ale kurczę, no zwyczajnie nie mam pojęcia kiedy minął styczeń! To jakaś masakra z tym upływem czasu;p
Styczeń, jaki był, każdy widział. Dla mnie bardziej przypominał marzec, z wiecznym deszczem, chlapą, sporadycznym śniegiem i ciągłymi wiatrami. Nad morzem śnieg leżał trzy dni a jego warstwa miała jakieś trzy centymetry. Ja osobiście za śniegiem nie tęsknię ale powiem Wam, że żal mi jest dzieciaków. Mój syn ma dziesięć lat i ulepił w życiu może z pięć bałwanów, parę razy jeździł na sankach a i to ledwie pamięta. Moje zimy wyglądały zupełnie inaczej. Trzy bite miesiące leżało tyle śniegu, że można było kopać tunele. Łyżwy, narty, śnieżne bitwy, budowanie igloo czy fortecy. A teraz? Naprawdę żal. No ale ja nie o tym miałam pisać. Styczeń czytelniczo mnie zadowolił, bo i lektury w większości udane, i czasu było więcej. Udało mi się przeczytać trzynaście książek.

"Dom służących" - Kathleen Grissom zabrała mnie w czasy niewolnictwa i parę razy udało jej się zagotować we mnie krew.
"Myszy i ludzie" - John Steinbeck udowodniła, że można pisać prosto, krótko i na temat.
"Blask wolności" - Kathleen Grissom, czyli świetna kontynuacja "Domu służących" , pokazała, że uciec, nie zawsze znaczy odzyskać wolność.
"Przeczywistość" - Marek Zychla usadziła mnie na tapczanie, w ręce włożyła pluszaka i przeniosła do wyimaginowanego świata, który na chwilę zawładnął moim umysłem.
"Perfekcjonista" - Helen Fields pozwolił mi zamieszkać w głowie szaleńca i dostarczył sporo wrażeń.
"Dobrzy ludzie muszą umrzeć" - Helen Fields, kontynuacja "Perfekcjonisty", zaspokoiła moją ciekawość co do dalszych losów pary policjantów i podarowała sporą dawkę makabry.
"40 godzin" - Kathrin Lange może nie była najlepszą książką sensacyjną, jednak podobał mi się sposób, w jaki autorka łamie stereotypy.
"Miasto świętych i złodziei" - Natalie C. Anderson rzuciła mnie w gąszcz kenijskich uliczek, powiodła do Konga i wraz z młodą bohaterką nakazała szukać prawdy o morderstwie.
 "Cień bestii" - Cody McFadyen zdecydowanie zwiększyła mi poziom adrenaliny we krwi i pozwoliła poznać tajniki pracy FBI.
"Obrońca" - G.X. Todd  mnie nie powaliła ale jako typowo rozrywkowa powieść postapokaliptyczna spełniła swoje zadanie.
Oprócz tych książek, które udało mi się zrecenzować, przeczytałam jeszcze kilka, o których albo nie chciałam, albo nie zdążyłam napisać.

Największym rozczarowaniem tego miesiąca była książka "Mroczny zaułek". No dawno się tak nie wynudziłam przy lekturze. Coś, co miało być wciągającym thrillerem, okazało się rozwlekłą, zapełnioną zbędnymi szczegółami opowieścią o dojrzałej kobiecie zdradzającej męża. Najciekawsza część powieści to momenty rozgrywające się w sądzie, ale dojście do tych fragmentów było dla mnie gehenną.
Niewiele lepsza, chociaż zdecydowanie bardziej wciągająca, okazała się "Restart". Liczyłam na fajną młodzieżówkę. Pomysł restartowania ludzi po śmierci wydawał mi się bardzo ciekawy, i ten wątek był naprawdę fajny, podobnie jak pierwsza część książki, opisująca życie restartów. Później niestety zrobiło się przewidywalnie a wątki miłosne zabiły zarówno akcję, jak i sympatię do bohaterki.
Na sam koniec zostawiłam książkę, którą skończyłam czytać dosłownie z godzinkę temu. Książkę, która swą premierę będzie miała 26 lutego, którą zaczęłam czytać z nastawieniem na sympatyczną obyczajówkę, a która nie jeden raz wbiła mnie w fotel i okazała się najlepszą książką obyczajową, jaką czytałam w ciągu kilku ostatnich lat.
"Historia złych uczynków" Katarzyny Zyskowskiej zaskakuje czytelnika rozwojem wydarzeń, wzrusza ludzkim nieszczęściem, przeraża głębią podłości, a przy tym wywołuje ciarki niejednoznacznością niektórych sytuacji. W niesamowitym stylu autorka splotła losy kilku pokoleń, wiążąc je miłością, nienawiścią i zemstą. Wypełniona tajemnicami opowieść nie pozwala się od siebie oderwać, jednocześnie wymuszając momenty zadumy. Przeszłość, która powraca. Fatum, od którego nie ma ucieczki. Miłość, której nie można się oprzeć. Powieść, do której się wraca.



I to by było na tyle, jeśli chodzi o styczeń. Czytaliście którąś z tych pozycji? Macie zamiar?




piątek, 26 stycznia 2018

"Obrońca" - G.X. Todd

"Książki są prawdziwe. W czytaniu chodzi też o trzymanie egzemplarza w dłoniach. Kartkowanie danego tomu. O zapach farby drukarskiej. Przekonasz się o tym, gdy tylko znajdziesz właściwą."

Autor: G.X.Todd
Tłumaczenie: Adrian Tomczyk
Wydawnictwo: Filia
Cykl: Głosy ( tom I )
Rok wydania: 2017 
Ilość stron:539
Kraj: Wielka Brytania

"- Umarłabym samotnie w tamtym miejscu. Nikt by nie wiedział i nikogo by to nie odchodziło. Jakby moje życie nie miało żadnego znaczenia. Nie widziałam w tym żadnego sensu, wiesz?"

On, samotny wielkolud podróżujący motorem, zaprawiony w walce, widzący zbyt wiele, oszczędny w słowach. Ona, nastolatka trzymana pod parasolem ochronnym przez babcię, nie mająca pojęcia o tym, czym stał się naprawdę świat, pragnąca wyrwać się samotności i odnaleźć siostrę. Ich spotkanie jest czystym przypadkiem, początki znajomości są trudne, z czasem jednak ich losy stają się nierozerwalnie związane. Przerażający epizod w pewnym motelu łączy losy tej dwójki z inną kobietą, która staje się znaczącym elementem historii.

Siedem lat wcześniej Stany Zjednoczone praktycznie przestały istnieć. Nikt dokładnie nie wie co się stało, lecz nagle, z dnia na dzień, ludzie zaczęli zabijać swoich bliskich i popełniać samobójstwa. Miasta się wyludniły, ocalała ludność rozproszyła albo połączyła w bandy, a zaufanie stało się towarem deficytowym. Co niektórzy ludzie noszą w sobie Głosy. Skąd się wzięły ani czym są, tego nikt nie wie. Faktem jest, że Ci, którzy mają Głos, budzą lęk. Dlatego też nikt się do tego nie przyznaje. Chodzą również pogłoski o człowieku, który porywa ludzi z Głosem, pozostawiając po sobie spalone osady.

wtorek, 23 stycznia 2018

"Cień bestii" - Cody McFadyen

"Wypełnia mnie gniew tak kompletny, tak intensywny i wszechogarniający, że niszczy wszelką świadomą myśl z siłą bomby atomowej. To wściekłość obłędu, kompletna ciemność podziemnej groty. Zaćmienie duszy."

Autor: Cody McFadyen
Tłumaczenie: Joanna Grabarek
Wydawnictwo: Filia
Cykl: Smoky Barrett ( tom I )
Rok wydania: 2017 
Ilość stron:488
Kraj: Stany Zjednoczone

"Jednym z darów długiego małżeństwa jest zdolność przekazywania sobie wszystkiego - od lekkiego niezadowolenia do sedna życia - w jednym spojrzeniu. To coś, co człowiek buduje, splatając swoją duszę z duszą małżonka, oczywiście jeśli chce tej wspólnoty dusz."
Smoky Barrett miała wszystko. Kochającego męża, śliczną córeczkę i pracę, w której się spełniała. Aż pewnego dnia do jej świata wkroczył jeden z potworów, które ścigała, i zniszczył wszystko. Kobieta straciła rodzinę a sama cudem ocalała. Pozostał jej ból, strach i blizny. Sześć miesięcy po straszliwych wydarzeniach Smoky musi podjąć decyzję. Żyć i wrócić do pracy, czy włożyć lufę broni do ust. Bliższa jest tej drugiej opcji, jednak za namową terapeuty odwiedza swoich pracowników, a to uwidacznia jej, że jednak woli żyć. Zresztą szybko okazuje się, że nie ma wielkiego wyboru, gdyż o jej uwagę dopomina się następny potwór, mordując jej przyjaciółkę i pisząc do niej list.

"Zabójcy, których ścigam, nie są cisi i uśmiechnięci w środku. Każda komórka ich ciała wrzeszczy, bez końca, po wieczność. Zabójcy, których ścigam, mają wielkie oczy, paplają coś bez ładu i składu, są umazani krwią i źli do szpiku kości. To potwory, które masturbują się, pochłaniając łapczywie ludzkie mięso, które jęczą z rozkoszy, nacierając się mózgami i odchodami. Ich dusze nie wędrują: one pełzają, drgają spazmatycznie, prześlizgują się przez cienie jak węże."

Psychopata uważający się za potomka Kuby Rozpruwacza, zwany Kubą Juniorem, wkracza do mieszkania Annie. Bije, gwałci, na koniec wypruwa jej wnętrzności. Mało tego, do jej zwłok przywiązuje dziesięcioletnią córkę kobiety. Cały swój występ nagrywa i wysyła agentom FBI. Wkrótce terroryzuje całą ekipę Smoky, zagrażając najbliższym jej współpracowników. Sprawia, że każdy ma osobisty cel w dorwaniu mordercy. Kuba Junior chce, by ścigali go najlepsi, by ich jedynym celem było złapanie go. I udaje mu się. Sieje postrach, morduje, bawi się z nimi, uważając się za niezwyciężonego.

sobota, 20 stycznia 2018

"Miasto świętych i złodziei" - Natalie C. Anderson

"Jeśli zamierzasz zostać złodziejem, zacznij od przyswojenia zasady, że nie istniejesz."

Autor: Natalie C. Anderson
Tłumaczenie: Marta Najman
Wydawnictwo: Initium
  Rok wydania: 2017 
Ilość stron:512
Kraj: Stany Zjednoczone


 Do przeczytania tej pozycji zachęciła mnie przede wszystkim klimatyczna okładka oraz fakt, iż akcja powieści rozgrywa się w Kenii. Miałam nadzieję na niecodzienną lekturę, która dostarczy mi zarówno rozrywki, jak i kilku ciekawostek na temat tego kraju. Nie wszystko wyszło tak, jak bym chciała, niemniej jednak bawiłam się dobrze.

Tina ma szesnaście lat, mieszka w Sangui i od czterech lat jest bezdomna. Robi wszystko, by być niewidoczna, co przychodzi jej bez trudu. Na co dzień para się kradzieżami, przynależy do gangu a motorem jej wszelkich działań jest zemsta na człowieku, który według niej zabił jej mamę. Tina, wraz z mamą i młodszą siostrą, mieszkała w domu szanowanego biznesmena Rolanda Greyhilla, który był nie tylko pracodawcą, lecz także kochankiem jej matki i ojcem siostry. Pewnego wieczoru dziewczyna jest świadkiem kłótni pomiędzy kochankami, a następnego dnia jej matka już nie żyje. Tina nie czekając na wyniki śledztwa ucieka z domu, umieszcza siostrę w szkole z internatem a sama dołącza do gangu i szkoli się w złodziejstwie, mając nadzieję, iż pewnego dnia uda jej się dokonać zemsty na rodzinie Greyhillów. Pozostawia za sobą także wieloletniego przyjaciela, Michaela.
Kiedy szef Goondan proponuje jej układ, dzięki któremu będzie mogła zaszkodzić Greyhillowi, Tina nie waha się ani chwili. I wszystko idzie gładko do momentu, w którym dziewczyna zostaje przyłapana na zgrywaniu danych z twardego dysku biznesmena, przez jego syna a jej dawnego przyjaciela. Od tego momentu rozpoczyna się przygoda wiodąca czytelnika przez kilka krajów afrykańskich, między innymi Tanzanię i Rwandę, by wylądować w Kongu.

czwartek, 18 stycznia 2018

"40 godzin" - Kathrin Lange

"Ciemność. Mrok opatula go szczelnie niczym chusta. Otacza tors, biodra, nogi i ramiona. Ma wrażenie, że czuje jego muśnięcia na nagiej skórze. Na nagiej skórze?  Ta myśl sprawia, że zaczyna wątpić w swój zdrowy rozsądek. Dlaczego miałby być nagi? To pytanie krąży w ciemności wypełniając głowę i prowokuje kolejne."
Autor: Kathrin Lange
Tłumaczenie: Miłosz Urban, Anna Urban
Wydawnictwo: Media Rodzina
Cykl: Faris Iskander ( tom I )
Rok wydania: 2017 
Ilość stron:432
Kraj: Niemcy

Berlin. Zbliżają się doroczne obchody Ekumenicznych Dni Kościoła, z tym, że te mają być wyjątkowe, gdyż w mszy kończącej obchody ma uczestniczyć papież. Do Berlina zjeżdżają wierni z całego kraju, policja postawiona jest w stan gotowości, lecz nic nie przygotuje ich na to, co zafunduje im pewien szaleniec.

Faris Iskander jest policjantem pracującym w oddziale do walki z przestępstwami popełnionymi na tle religijnym. Właściwie to w momencie, gdy rozgrywa się akcja, Faris jest zawieszony w czynnościach. Osiem miesięcy wcześniej został on poważnie ranny podczas akcji, w której terrorysta wysadził się wraz z zakładnikami, za który to wybuch policjant czuje się odpowiedzialny. Powoli wraca do siebie, brakuje mu pracy i kolegów, jednak nadal męczą go koszmary i nie jest emocjonalnie stabilny. Pewnego dnia Faris dostaje wiadomość, do której załączony jest film pokazujący ukrzyżowanie człowieka, oraz instrukcje, co musi zrobić, by zapobiec wybuchom na terenie miasta. Zamachowiec jest sprytny, zna procedury i fakty z życia funkcjonariusza, a na zachętę wysadza na jego oczach pociąg pełen ludzi. Jego celem jest msza główna, która ma się odbyć za czterdzieści godzin na stadionie, a zapobiec zamachowi można jedynie odnajdując ukrzyżowanego człowieka, zanim ten umrze.

wtorek, 16 stycznia 2018

"Dobrzy ludzie muszą umrzeć" - Helen Fields

Autor: Helen Fields
Tłumaczenie: Beata Horosiewicz
Wydawnictwo: Amber
Cykl: Inspektor Callanach ( tom II )
Rok wydania: 2017 
Ilość stron:400
Kraj: Wielka Brytania

"Perfekcjonista" okazał się na tyle wciągającą lekturą, że postanowiłam iść za ciosem i sięgnąć po drugą część serii o Lucu. I nie zawiodłam się, gdyż poziom z części pierwszej jest utrzymany a wątek kryminalny zupełnie inny. Za to poziom brutalności nadal wysoki.

Akcja rozpoczyna się osiem miesięcy po wydarzeniach z "Perfekcjonisty", kiedy to na koncercie rockowym zostaje zamordowany młody chłopak. Samotna śmierć w tłumie wzburza opinią publiczną, a wkrótce coraz wymyślniejsze zabójstwa dokonane na ludziach, którzy przysłużyli się społeczeństwu, zasieją strach i sparaliżują policjantów. Zmiażdżona pielęgniarka, obdarty ze skóry bibliotekarz. Wydaje się, że morderca nie powstrzyma się przed niczym a jego celem jest budzenie zgrozy. Na oczach całego świata, w Edynburgu, rozgrywa się gra, o której nikt nie ma pojęcia.
Luc i Ava mają pełne ręce roboty. Inspektor czuje się już bardziej akceptowany i nie ma problemów z porozumiewaniem się z kolegami. Niestety, za sprawą pewnego funkcjonariusza z działu walki z przestępczością komputerową, którego ekipa prowadzi śledztwo dotyczące kradzieży wielu milionów, jego relacje z Avą bardzo się psują. Luc boryka się z uczuciem odrzucenia, jednocześnie nawiązuje kontakt z blogerem prowadzącym stronę z wiadomościami oraz z komputerowym geniuszem. We trójkę próbują rozgryźć tożsamość mordercy, która ukryta jest w sieci darknetu. Ava z kolei musi zmierzyć się z chorobą matki i poukładać sprawy z narzeczonym. 

niedziela, 14 stycznia 2018

"Perfekcjonista" - Helen Fields



Autor: Helen Fields
Tłumaczenie: Jacek Złotnicki, Ewa Ratajczyk
Wydawnictwo: Amber
Cykl: Inspektor Callanach ( tom I )
Rok wydania: 2017 
Ilość stron:400
Kraj: Wielka Brytania


Luc Callahan właśnie przeniósł się do Edynburga, by objąć stanowisko inspektora. Chociaż urodził się w Szkocji, większość życia spędził we Francji, skąd pochodzi jego matka. Koledzy po fachu nie witają go przyjaźnie. Luc czuje się wyizolowany, zwłaszcza, że jego przenosiny są efektem fałszywego oskarżeniu o gwałt i rezygnacji z pracy w Interpolu. Edynburg wita go niechętnymi spojrzeniami, deszczową pogodą i nietypowym morderstwem. Jedyną osobą, która podaje mu pomocną dłoń, jest Ava Turner, młoda pani inspektor, osoba szczera i bezkompromisowa, wywodząca się z elity, lecz wciąż próbująca udowodnić, iż jej pochodzenie nie ma znaczenia.
Zarówno Luc, jak i Ava, wkrótce  zostaną pochłonięci przez sprawy, które będą budziły wiele społecznych emocji.

Na parkowej ławce już po raz trzeci zostaje porzucony noworodek.Dwa poprzednie nie przeżyły, trzeciego na szczęście dało się uratować. Wszystkie porzucone w tym samym miejscu i w takim samym kocyku. Dojście do prawdy zajmie Avie sporo czasu a rozwiązanie wywoła spore poruszenie w społeczeństwie.

W starym górskim domku turyści odkrywają spalone szczątki człowieka. Po przebadaniu miejsca zbrodni policja stwierdza, iż to niedawno zaginiona prawniczka. Pierwsza sprawa Luca wydaje się nierozwiązywalna, gdyż morderca nie pozostawił po sobie żadnych śladów. Kiedy ginie następna samotna, odnosząca sukcesy kobieta, naciski na inspektora stają się coraz większe a jego frustracja rośnie. A kiedy zagrożona staje się Ava oraz jej przyjaciółka Natasha, Luc porusza niebo i ziemię, by rozwiązać tę sprawę. Przeciwnik jest tyleż inteligentny co szalony, czasu jest coraz mniej a tropy prowadzą donikąd. Do czasu.

wtorek, 9 stycznia 2018

"Przeczywistość" - Marek Zychla

"- Człowiek na szczycie świata, ze świadomością jako najczarniejszym żartem. Z piętnem śmierci! Rozsiedliśmy się, marząc o wieczności. Budowaliśmy katedry, walczyliśmy w imieniu wyimaginowanych stwórców, wsparci nauką, przez którą ludzkość strzeliła sobie w samolubny łeb. Nie ma nieśmiertelności, nie ma nas!"

Autor: Marek Zychla
Wydawnictwo: Gmork
Rok wydania: 2017 
Ilość stron:280
Kraj: Polska

 Nie powiem, żeby to była dla mnie łatwa lektura. Nie dlatego, że jest taka zła. Absolutnie nie. Jednak ten zbiór opowiadań nie jest czymś, przez co da się szybko przelecieć. Przy tej książce trzeba się mocno skupić, czytać między wierszami, szukać drugiego dna, by zrozumieć, co autor chciał nam przekazać. Pod płaszczykiem wybujałej wyobraźni Pan Zychla ukazuje nasze lęki i przywary. Każda historia coś w sobie ukrywa. Po każdej człowiek na chwilę się zatrzymuje, by w pełni przemyśleć to, co właśnie przeczytał. Nie wiem czy wszystko dobrze odebrałam, nie mniej jednak bawiłam się przednio, a to chyba najważniejsze:)

sobota, 6 stycznia 2018

"Blask wolności" - Kathleen Grissom

"Jak mógł zwracać się do mnie jakby był moim niewolnikiem? I poniżać się upadając na klęczki! Czy nie miał za grosz godności? Nie miał poczucia, że stać go na więcej? Nie był już niewolnikiem. Ani ja nim nie byłem."

Autor: Kathleen Grissom
Tłumaczenie: AgnieszkaPodolska
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Cykl: Dom służących ( tom II )
Rok wydania: 2017 
Ilość stron: 450
Kraj: Stany Zjednoczone


"Dom służących" był dla mnie wyśmienitą lekturą, dlatego bardzo się cieszyłam, że mam również tom drugi. I muszę powiedzieć, że "Blask wolności" podobał mi się jeszcze bardziej.

Głównym bohaterem tej części jest Jami Pyke, syn niewolnicy, jednej z głównych bohaterek poprzedniej części, poczęty poprzez gwałt, jakiego dopuścił się na swojej własności Marshall, mąż Lavinii. Jami, po ucieczce z Virginii, w wieku trzynastu lat, trafił do Filadelfii, gdzie po jakimś czasie udało mu się znaleźć pracę u jubilera, który po kilku latach go usynowił. Dzięki swojej białej skórze i trzymaniu swego pochodzenia w najgłębszej tajemnicy, udaje mu się żyć wśród białej elity. Po dwudziestu latach jest posiadaczem domu, sklepu i pokaźnej fortuny. Jego życie toczyłoby się zapewne utartym torem, gdyby nie dwa wydarzenia. Pierwszym jest ciąża jego ukochanej Caroline, która niestety jest zamężna oraz nie zdaje sobie sprawy z pochodzenia swojego kochanka. Drugim jest zaginięcie murzyńskiego chłopca, Pana, którego Jami wziął pod swoje skrzydła. Na prośbę ojca chłopca, wobec którego nasz bohater ma dług wdzięczności, wyrusza on na poszukiwania chłopaka, pomimo strachu, jaki odczuwa przed powrotem w rodzinne strony.

czwartek, 4 stycznia 2018

"Myszy i ludzie" - John Steinbeck

"Człowiek musi mieć kogoś bliskiego. Dostaje fioła, jak nikogo nie ma."


Autor: John Steinbeck
Tłumaczenie: Zbigniew Batko
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Ilość stron:120
Kraj: Stany Zjednoczone



"Nieważne, kim jest ten drugi, byleby tylko był."


  Stany Zjednoczone, Kalifornia, lata 30 - ste XX wieku. George Milton i Lennie Small. Dwóch całkowicie odmiennych mężczyzn, połączonych wspólną zależnością i marzeniem. Właśnie podążają na kolejne ranczo, z nadzieją, iż tym razem uda im się zagrzać miejsce na dłużej i zarobić więcej. Nie da się nie zauważyć łączącej ich bliskości. George od wielu lat opiekuje się Lenniem, wielkoludem z ogromną siłą i małym rozumem. Może i bez Lenniego byłoby mu lepiej, może ułożyłby sobie życie, założył rodzinę, osiadł gdzieś na stałe. Może. George jednak czuje się odpowiedzialny za swojego wolno myślącego kumpla, dlatego wędruje wraz z nim z miejsca na miejsce, w między czasie snując coraz bardziej złożoną wizję ich wspólnej przyszłości. Kiedy lądują na ranczu Carlsona ich marzenie jest w zasięgu ręki.

"Myszy i ludzie" nie jest pierwszą książką Steinbecka, jaką miałam przyjemność czytać. Nie wiem jak autor to robi, ale prostymi słowami i nieskomplikowaną fabułą potrafi sięgnąć do ludzkich serc. W krótkim tekście przekazuje tak wiele. Jego bohaterowie to zwyczajni ludzie, pełni zalet i wad, przez co są bardzo bliscy czytelnikowi. Przy tym zwyczajność nie równa się bezbarwność. Tutaj każdy jest inny, reprezentuje inne poglądy i ukazuje inne problemy. 

wtorek, 2 stycznia 2018

"Dom służących" - Kathleen Grissom

"Nic dla mnie nie znaczy kolor skóry, ani to, kto jest ojcem, ani kto jest matką. Jesteśmy rodziną i dbamy o siebie nawzajem. Rodzina czyni nas silnymi, gdy nadchodzą kłopoty. Trzymamy się ze sobą i pomagamy sobie, kiedy trzeba. To jest prawdziwe znaczenie rodziny."

Autor: Kathleen Grissom
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Cykl: Dom służących ( tom I )
Rok wydania: 2013 
Ilość stron: 440
Kraj: Stany Zjednoczone

Kim bylibyśmy bez rodziny? To rodzina określa kim jesteśmy, skąd pochodzimy i kim możemy się stać. To na nią liczymy, gdy dzieje nam się źle i to do niej biegniemy, by zwierzyć się ze swojego szczęścia. Lavinia nie miała szans, by dorosnąć przy swojej rodzinie. Jej rodzice umarli na statku, którym płynęli z Irlandii do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu pracy. Osierocona dziewczynka, w totalnym szoku i rozsypce, w wieku siedmiu lat trafia na plantację tytoniu, której właścicielem jest Kapitan. Umieszczona w Domu Służących, który zamieszkują niewolnicy obsługujący dom w Wysokich Dębach, powoli staje się członkiem czarnej rodziny. Młoda Belle zostaje jej zastępczą matką, Beatricie i Fanny siostrami, a Mama Mae i Papa George osobami, do których można przybiec z każdym problemem. Życie na plantacji nie jest lekkie, lecz otoczona miłością i wsparciem, Lavinia powoli wyrasta na piękną, skromną i dobrą dziewczynę, której los zmieni się całkowicie wraz ze śmiercią Kapitana.