Czytam, czytam, czytam. I zupełnie nie mam czasu ani siły pisać;p Dlatego też dzisiaj krótko o tym, co w ostatnim tygodniu udało mi się połknąć.
Kiedyś namiętnie czytałam książki Cusslera i uważałam, że to jedne z lepszych powieści przygodowych. Teraz zepchnął go Rollins, jednak nadal odczuwam sentyment do autora.
Akcja powieści toczy się 1921 roku w Stanach Zjednoczonych, gdzie wprowadzona prohibicja doprowadziła do rozwoju przemytu na niewyobrażalną skalę. Agencja detektywistyczna Van Dorna, mająca swoje biura w wielu stanach, jak również kilku krajach europejskich, zostaje wynajęta do pomocy straży przybrzeżnej w wyłapywaniu największych bossów przemytu. W jednej z akcji zostaje postrzelony właściciel agencji oraz przyjaciel Isaaca Bella. Szybkość łodzi, na której znajdowali się przemytnicy, oraz użyta w napadzie broń skłaniają Bella do pościgu za przemytnikiem, który okazuje się kimś znacznie więcej niż przeciętny szmugler alkoholu. Isaac rozpoczyna pościg, który rzuci go w kilka zakątków świata.
Jak zwykle u autora, akcja toczy się w zawrotnym tempie, pełna jest bijatyk, pościgów i strzelanek. Muszę przyznać, że mimo wszystko powieść nie wciągnęła mnie do końca, nie porwała mnie, pomimo tego, że klimat Ameryki lat dwudziestych jest dobrze oddany. Trzeciososbowa narracja, krótkie rozdziały wypełnione akcją, nietypowy bohater, zarówno pozytywny, jak i negatywny oraz ciekawy temat prohibicji prowadzącej do rozwoju przestępczości. Powinno być świetnie, jest zaledwie dobrze. Powieść na jedno posiedzenie, dobra do podróży.
Autora znam z pierwszej części przygód detektywa Awrahama pt."Chłopiec, który zaginął" . Dziwna to była książka, ciężka i nietypowa, dlatego też zapadła mi w pamięć na dłużej. Jak ma się sprawa z częścią trzecią?
Awi Awraham został dowódcą wydziału zabójstw, pomimo tego, że jeszcze nigdy nie miał do czynienia z żadną sprawą o zabójstwo. Trochę mnie to zdziwiło ale cóż, nie znam izraelskich policjantów:) W każdym razie właśnie nadszedł dzień, w którym Awi ma okazję zetknąć się z morderstwem a rozwiązanie sprawy stanie się dla niego obsesją. W swoim mieszkaniu zostaje znaleziona martwa Lea Yeager. Jako, że kilka lat temu została zgwałcona a sprawca, który nie przyznawał się do winy nadal siedzi w więzieniu, pierwszymi podejrzanymi staje się rodzina skazanego. Odkrycie dziwnych relacji w rodzinie zamordowanej również nie ułatwia sprawy, na domiar tego Awiego prześladuje zeznanie jednego z sąsiadów Lei, który twierdzi, iż widział wychodzącego z mieszkania denatki policjanta w chwili, kiedy została zamordowana. Zagubiony detektyw, na którego naciskają przełożeni, czuje, że ta sprawa może go przerosnąć.
Klimat powieści nie odbiega od klimatu części pierwszej, w której to atmosfera była ciężka, ponura i przytłaczająca. Nie znaczy to jednak, że powieść jest zła. Absolutnie nie. "Człowiek, który chciał wiedzieć wszystko" to opowieść o życiu po gwałcie. Zarówno osoby zgwałconej, jak i jej partnera. Snuta w formie kryminału opowieść, która w ostatecznym rezultacie zasmuca. Autor skupia się tutaj na życiu prywatnym Awiego, jego nowych relacjach z partnerką, próbie ułożenia sobie życia przez osobę żyjącą do tej pory samotnie i odnalezieniu się w nowej sytuacji zarówno prywatnej, jak i zawodowej. Drugą bohaterką jest kobieta po trzydziestce, matka dwóch córeczek i żona mężczyzny, który ma problemy ze znalezieniem pracy. Zgwałcona na wyjeździe służbowym kilka lat wcześniej, nie może dojść do ładu ze swoimi emocjami oraz mężem, który jest chyba bardziej zagubiony od niej.
Opowieść snuta jest powolnym tempem w narracji trzecioosoobowej. Pełno tutaj drobiazgowych opisów z życia codziennego bohaterów, co z reguły mnie drażni w kryminałach, lecz tutaj pasuje idealnie, tworząc właśnie specyficzny klimat. To zwykła historia zwykłych ludzi i policjant, który nie ma żadnych nadludzkich mocy a jest przeciętnym facetem, lekko wycofanym, za to przywiązanym do swoich teorii. Nie jest to porywająca akcją powieść, jednak moim zdaniem jest to dobry kryminał, wyróżniający się na tle innych.
Wydawnictwo: Amber
Rok wyd:2017
Cykl: Isaac Bell (tom 7)
Stron:368
Kraj: Stany Zjednoczone
|
Akcja powieści toczy się 1921 roku w Stanach Zjednoczonych, gdzie wprowadzona prohibicja doprowadziła do rozwoju przemytu na niewyobrażalną skalę. Agencja detektywistyczna Van Dorna, mająca swoje biura w wielu stanach, jak również kilku krajach europejskich, zostaje wynajęta do pomocy straży przybrzeżnej w wyłapywaniu największych bossów przemytu. W jednej z akcji zostaje postrzelony właściciel agencji oraz przyjaciel Isaaca Bella. Szybkość łodzi, na której znajdowali się przemytnicy, oraz użyta w napadzie broń skłaniają Bella do pościgu za przemytnikiem, który okazuje się kimś znacznie więcej niż przeciętny szmugler alkoholu. Isaac rozpoczyna pościg, który rzuci go w kilka zakątków świata.
Jak zwykle u autora, akcja toczy się w zawrotnym tempie, pełna jest bijatyk, pościgów i strzelanek. Muszę przyznać, że mimo wszystko powieść nie wciągnęła mnie do końca, nie porwała mnie, pomimo tego, że klimat Ameryki lat dwudziestych jest dobrze oddany. Trzeciososbowa narracja, krótkie rozdziały wypełnione akcją, nietypowy bohater, zarówno pozytywny, jak i negatywny oraz ciekawy temat prohibicji prowadzącej do rozwoju przestępczości. Powinno być świetnie, jest zaledwie dobrze. Powieść na jedno posiedzenie, dobra do podróży.
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wyd:2016
Cykl: Detektyw Awi Awraham (tom 3)
Stron:256
Kraj: Izrael
|
Awi Awraham został dowódcą wydziału zabójstw, pomimo tego, że jeszcze nigdy nie miał do czynienia z żadną sprawą o zabójstwo. Trochę mnie to zdziwiło ale cóż, nie znam izraelskich policjantów:) W każdym razie właśnie nadszedł dzień, w którym Awi ma okazję zetknąć się z morderstwem a rozwiązanie sprawy stanie się dla niego obsesją. W swoim mieszkaniu zostaje znaleziona martwa Lea Yeager. Jako, że kilka lat temu została zgwałcona a sprawca, który nie przyznawał się do winy nadal siedzi w więzieniu, pierwszymi podejrzanymi staje się rodzina skazanego. Odkrycie dziwnych relacji w rodzinie zamordowanej również nie ułatwia sprawy, na domiar tego Awiego prześladuje zeznanie jednego z sąsiadów Lei, który twierdzi, iż widział wychodzącego z mieszkania denatki policjanta w chwili, kiedy została zamordowana. Zagubiony detektyw, na którego naciskają przełożeni, czuje, że ta sprawa może go przerosnąć.
Klimat powieści nie odbiega od klimatu części pierwszej, w której to atmosfera była ciężka, ponura i przytłaczająca. Nie znaczy to jednak, że powieść jest zła. Absolutnie nie. "Człowiek, który chciał wiedzieć wszystko" to opowieść o życiu po gwałcie. Zarówno osoby zgwałconej, jak i jej partnera. Snuta w formie kryminału opowieść, która w ostatecznym rezultacie zasmuca. Autor skupia się tutaj na życiu prywatnym Awiego, jego nowych relacjach z partnerką, próbie ułożenia sobie życia przez osobę żyjącą do tej pory samotnie i odnalezieniu się w nowej sytuacji zarówno prywatnej, jak i zawodowej. Drugą bohaterką jest kobieta po trzydziestce, matka dwóch córeczek i żona mężczyzny, który ma problemy ze znalezieniem pracy. Zgwałcona na wyjeździe służbowym kilka lat wcześniej, nie może dojść do ładu ze swoimi emocjami oraz mężem, który jest chyba bardziej zagubiony od niej.
Opowieść snuta jest powolnym tempem w narracji trzecioosoobowej. Pełno tutaj drobiazgowych opisów z życia codziennego bohaterów, co z reguły mnie drażni w kryminałach, lecz tutaj pasuje idealnie, tworząc właśnie specyficzny klimat. To zwykła historia zwykłych ludzi i policjant, który nie ma żadnych nadludzkich mocy a jest przeciętnym facetem, lekko wycofanym, za to przywiązanym do swoich teorii. Nie jest to porywająca akcją powieść, jednak moim zdaniem jest to dobry kryminał, wyróżniający się na tle innych.
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wyd:2017
Stron:344
|
Główną bohaterką powieści jest Kate, młoda kobieta, która próbuje się pozbierać po traumie, jaką zafundował jej były narzeczony. Kobieta i przed tym przeżyciem była sumą przeróżnych lęków, które nie ułatwiały jej życia, nogła jednak bez problemu nawiązywać relacje z innymi ludźmi. Teraz jest nieufna i zamknięta w sobie. Dlatego też sama jest zdziwiona swoją decyzją, by przystać na propozycję nieznanego kuzyna i zamienić się na pół roku mieszkaniami. Tym sposobem Kate z małego londyńskiego mieszkania przeprowadza się do dużego apartamentu w Bostonie. I pierwsze co ją wita w nowym miejscu zamieszkania to zamordowana sąsiadka. Wkrótce kobieta zauważą dziwne drobiazgi zmieniające się w jej otoczeniu i sama zaczyna się interesować śledztwem, w którym jednym z podejrzanych staje się jej kuzyn.
Powieść przeczytałam w ciągu jednego wieczoru. Narracja pozwalajaca zajrzeć w głowę zarówno Kate, jak i innych bohaterów sprawia, że czytelnik ma możliwość spojrzeć na wydarzenia z szerszej perspektywy. Kreacja głównej bohaterki moim zdaniem wypada bardzo przekonująco. Byłam w stanie odczuwać jej niepokój, strach, zagubienie. Postać mordercy to typowy psychopata, lekko przerażający motywem swoich działań.
"Każdy jej strach" to nie jest thriller, w którym autor powoli odkrywa karty. Tutaj bardzo szybko dowiadujemy się kim jest sprawca, pozostaje nam śledzić jego poczynania i zgadywać co wymyśli. Nie sprawiło to natomiast, że książka przestała być ciekawa. Bardzo fajnie napisana, dobrym stylem, z odpowiednio głębokim portretem psychologicznym przedstawionych postaci. Podobał mi się również nastrój powieści, niepewność i skryte lęki, oraz, co większość normalnych ludzi uważa za chore, podobały mi się opisy zbrodni☺ Fajna pozycja typowo rozrywkowa dla fanów mocniejszych lecz nie za mocnych wrażeń. Ja bardzo dobrze się bawiłam, przy okazji doznając bardzo przyjemnego dreszczyku emocji.
Wydawnictwo: Filia
Rok wyd:2016
Cykl: Poranione dusze (tom 1)
Stron:400
|
Do lektury "Raze" podchodziłam jak pies do jeża. Nie jest to, że tak powiem, moja bajka. Jednak skusiłam się, bo powieść ma dobre recenzje i miałam ochotę na coś innego. Co z tego wynikło?
Raze jest młodym mężczyzną przed trzydziestką, który ostatnie dwanaście lat spędził w Gułagu na Alasce. Jego życie stało się wiecznym piekłem, w którym liczy się tylko przetrwanie. Młodzi chłopcy zabierani rodzinom, by w niewolniczym więziennym życiu stać się zabójcą z klatki.
Raze nie pamięta swojej przeszłości. Nie wie kim jest lecz wie, co chce zrobić po odzyskaniu wolności. W końcu nadchodzi okazja i mężczyzna ucieka z więzienia. Gnany pragnieniem zemsty przybywa do Nowego Jorku, by odnaleźć tego, który zdradził i zniszczył mu życie.
No i jest jeszcze Ona. Córka mafijnego bossa, narzeczona jego następcy, właścicielka podziemnego świata walk. Kobieta nieszczęśliwa, maltretowana przez przyszłego męża, zamknięta w złotej klatce. Kobieta ze złamanym sercem, która wiele lat temu straciła tego, który był jej przeznaczeniem.
Co mogę powiedzieć. Pomimo wielu drażniących mnie rzeczy np. przewidywalność, lekka naiwność i bajkowość , książka mnie wciągnęła. Trzeba przyznać, że czyta się ją błyskawicznie. Poznajemy zarówno życie Jej, jak i Jego. Mamy możliwość wzięcia udziału w brutalnych, krwawych i śmiertelnych walkach. Sporo poza tym mocnego seksu i naprawdę dużo wulgarnego języka. I jak nie lubię nadmiaru przekleństw w powieściach, tak tutaj mi to nie przeszkadzało, gdyż pasowało do klimatu. W przeciwieństwie do wielu czytelniczek powieść mnie nie wzruszyła, nie czułam emocjonalnej burzy, chociaż mogę je zrozumieć, bo są momenty, gdzie można się roztkliwić. Mnie to nie brało ale jak pisałam to nie są moje rewiry. Mimo to uważam, iż jest to dobra książka w swoim gatunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie krępuj się! Powiedz co o tym sądzisz:)