„Jak człowiek zacznie tylko o czymś marzyć, to nieuchronnie doznaje rozczarowania.”
Historia Esther-dziewiętnastoletniej dziewczyny z Bostonu,która dostaje się na miesięczny staż do gazety w Nowym Jorku. Jej opowieść jest zwyczajna a jednocześnie wyjątkowa. Oto bowiem młoda kobieta ma możliwość pracy i zabawy w wielkim mieście. Ona jednak nie potrafi się w tym wszystkim odnaleźć,nie potrafi znaleźć celu w życiu. Wszędzie dostrzega hipokryzję,jest cyniczna a jednocześnie naiwna.Chciałaby być wyjątkowa lecz sama widzi,że taka nie jest.
Książka ma narrację pierwszoosobową,dzięki czemu poznajemy wszystkie myśli Esther bezpośrednio od niej. Dziewczyna opowiada o swoim stażu, jednocześnie przeplatając opowieść wspomnieniami.
„A nazywało się, że przeżywam najlepszy okres swojego życia”
Esther jest młodą osobą,która nie potrafi cieszyć się życiem,która nie znajduje w nim żadnego celu ani sensu. Ta pustka sprawia,że świat nie ma jej nic do zaoferowania.Próbuje żyć jak jej koleżanki,jednak to jej w ogóle nie bawi.
Świetnie zarysowany portret młodej kobiety stawiającej pierwsze kroki w dorosłym życiu,jej rozterek,przemyśleń i wniosków. Przerażający i prawdziwy, gdyż chyba każdy z nas w pewnych momentach życia zaczyna się nad sobą zastanawiać.
Podczas lektury było mi naprawdę żal tej dziewczyny,która pogrąża się w beznadziei,która nie potrafi wykorzystać szansy,która we wszystkim widzi bezsens. Przerażające były dla mnie również opisy jej kuracji psychiatrycznej.
Książkę połknęłam w jeden dzień,chociaż ten typ literatury nie należy do moich ulubionych. Jednak historia Esther wciągnęła mnie na amen. Sprawił to także język,jakim napisana jest książka. Lekki i przystępny. Bardzo plastyczny.
„Lecz pod grubą warstwą straszliwego żalu, choroby, strachu i wyczerpania nadal bije me serce, nadal obracam się wraz z ziemią, wiedząc, że tyle na niej piękna, tyle osób ukochanych, tyle do zobaczenia i przeczytania.”
Przeczytam tyle,ile mam wzrostu:2,1cm
Z literą w tle
Trójka e-pik:książka z listy BBC
książka wydaje się zaciekawiać może i ja się skusze :)
OdpowiedzUsuńTą książką zaczytywałam się, kiedy miałam 15 lat. Jest bardzo depresyjna. Też bardzo żałowałam Esther i zła byłam na to, że psychiatrzy nie umieją jej pomóc. Opisy kuracji psychiatrycznej istotnie były wstrząsające.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Sylwia Plath napisała tylko tę jedną powieść :)
A ja już dwukrotnie do niej podchodziłam i jakoś nie przebrnęłam pierwszych stron. Mam ja w tym samym wydaniu. Może kiedyś ją przeczytam wreszcie.)
OdpowiedzUsuńNiestety książka mnie zawiodła. Polecam "Opowieść dla przyjaciela" Poświatowskiej, która w jakis sposób jest podobna, a jednak zdecydowanie lepsza :)
OdpowiedzUsuń