"Czuł, że słabnie, ale obowiązek pchał go w górę. Obowiązek, ale też zwierzęcy strach. Najpóźniej o świcie wszyscy dowiedzą się, że jeden chłopak z hotelowej obsługi zniknął, połączą to z nocnymi wydarzeniami i roześlą pogoń na wszystkie strony świata. Przedarcie się na słowacką stronę i zgubienie tropów to jego jedyna szansa, aby ocalić skórę i wypełnić zadanie."
Doktor Zofia Lorentz to kobieta zadziorna, nieustępliwa, złośliwa, inteligentna i bezkompromisowa. Ma 34 lata, uprawia narciarstwo, ukończyła prawo międzynarodowe i historię sztuki, nie ma dzieci, jest dość samotna i w miarę szczęśliwa. Pracuje w Zespole do spraw Rewindykacji Dóbr Kultury w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Pewnego dnia zostaje wezwana do gabinetu premiera, gdzie dostaje informację, iż w pewnym prywatnym, zagranicznym mieszkaniu znajduje się poszukiwany przez nią od lat obraz Rafaela. Okazuje się, że zostały już wybrane osoby, które mają jej pomóc w odzyskaniu obrazu. Akcja ma być nielegalna a w razie wpadki rząd umywa ręce. Ryzykowna sprawa, jednak Zofia postanawia podjąć to ryzyko.I tak do jej grupy trafia emerytowany major Anatol Gmitruk, marszant Karol Boznański oraz światowej sławy złodziejka dzieł sztuki, Lisa Tolgfors. Cała czwórka wda się w niezłą aferę, która poprowadzi ich przez kilka krajów europejskich,a czyhać na nich będą prawie wszyscy.
Fabuła książki toczy się głównie wokół zaginionego dzieła sztuki. Przy okazji mamy sposobność liznąć trochę wiedzy z zakresu malarstwa, poznać historię powstawania niektórych znanych obrazów, metody sprawdzania autentyczności dzieł sztuki. Akcji jest całkiem sporo, i chociaż czasami jest wręcz niewiarygodna, to jednak bardzo wciągająca. Sytuacje i dialogi okraszone są sporą dawką dobrego humoru, bohaterowie wzbudzają sympatię a wątek zrabowanych w czasie II wojny światowej dzieł sztuki ciekawi.
Jest to pierwsza książka pana Miłoszewskiego, jaką miałam okazję przeczytać, i muszę powiedzieć, że spodobał mi się styl autora. Książkę, pomimo sporej ilości opisów, czyta się szybko i przyjemnie. Przygody czwórki bohaterów wciągają, bawią i przyciągają do lektury. Jest to książka przygodowo- sensacyjno- historyczna,która spodoba się osobom lubiącym odkrywać tajemnice, fanom teorii spiskowych oraz wielbicielom dzieł sztuki.
Ja polubiłam Miłoszewskiego po przeczytaniu kryminałów z Szackim :) "Bezcenny" mi się podobał. Teraz został mi już tylko "Domofon" do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja jestem w trakcie czytania "Uwikłania" Miłoszewskiego. Podobna mi się jego styl pisania. I na pewno sięgnę także po "Bezcennego" :)
OdpowiedzUsuńJa już mam za sobą jego dwa kryminały a "Bezcenny" czeka na czytanie.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam. Wszędzie jej pełno, naprawdę nie wiedziałam, że to jest taka super książka.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości Miłoszewskiego, ale całkiem niedawno nabyłam jego książkę ,,Uwikłanie'', którą zamierzam w wolnej chwili przeczytać. Jeśli mi się spodoba, to nie omieszkam sięgnąć także po powyższą pozycje.
OdpowiedzUsuńTo już druga recenzja tej książki Miłoszewskiego, która bierze udział w styczniowym Kryminalnym Wyzwaniu. Coś mi się wydaje, że powinnam przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńP.S. Recenzja dodana do wyzwania, dziękuję!
Znam tę okładkę już na pamięć, bo ostatnio często pojawiała się w różnych zestawieniach, typu - top 10 sprzedaży, top 10 empiku itd. itd. Zwykle po takie nie sięgam ;) Pierwsze skojarzenie z Danem Brownem. Ale może warto się przełamać :)
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię Miłoszewskiego, od jego "Ziarna prawdy" nie mogłam się oderwać. "Bezcennego" też na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńZaginione dzieła sztuki zawsze kojarzą mi się z "Vincim" ;) Miłoszewskiego znam z "Domofonu" i bardzo polubiłam zarówno styl, jak i umiejętność tworzenia atmosfery przez autora. Sięgnę po inne tytuły z pewnością :)
OdpowiedzUsuńPosiadam w domu książkę "Domofon" tego autora. Jeśli jego styl przypadnie mi do gustu, zabiorę się i za tą książkę.
OdpowiedzUsuńjeśli o dziełach sztuki, to bardzo chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńZamierzam zapoznać się z twórczością autora więc po „Bezcennego” też sięgnę
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności, ale wszyscy tak zachwycają się autorem, że z pewnością spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPlanuje się z Miłoszewskim spotkać, ale chyba bardziej ciągnie mnie do "Domofonu" :)
OdpowiedzUsuńMam na półce :) Niebawem będę czytać!
OdpowiedzUsuńChciałabym w końcu poznać powieści Zygmunta Miłoszewskiego. Ale wolałabym zacząć od "Uwikłania" albo "Domofonu";)
OdpowiedzUsuńNa 100% przeczytam, bo mi się "Uwikłanie" podobało, a poza tym uwielbiam połączenie kryminału i sztuki. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka w moim zasięgu, więc wcześniej, czy później mam nadzieję przeczytać
OdpowiedzUsuń