"Czujemy się jakbyśmy nie należeli do żadnego ze światów, niczym zawieszeni w próżni społecznej. Jest to niewyobrażalnie samotne i pełne frustracji miejsce."
Tytuł oryginału: Still Alice.
Wydawnictwo: Filia
Rok wyd:2014
Stron:418
Kraj:Stany Zjednoczone
|
Alice wiedzie życie kobiety spełnionej. Ma kochającego męża, trójkę dorosłych już dzieci i pracę, która daje jej ogromną satysfakcję. Jako wykładowca lingwistyki na Harvardzie cieszy się znakomitą opinią. Dba o swoje zdrowie, zachowuje dobrą kondycję fizyczną, jej umysł działa jak brzytwa. Kiedy zauważa u siebie pierwsze objawy choroby, składa to na karb przemęczenia, menopauzy, ewentualnie lekkiej depresji. Badania jednak są jednoznaczne. Wczesne stadium alzheimera.
Wraz z Alice powoli przechodzimy przez kolejne etapy choroby. Powieść napisana w pierwszej osobie pozwala nam dogłębnie poznać myśli i odczucia tej inteligentnej, bystrej kobiety, która doświadcza powolnego zaniku pamięci. Poznajemy również jej dzieci i męża, dla których jej choroba jest wielkim szokiem.
Lisa Genova w przepięknym, wzruszającym stylu przybliża czytelnikowi tę nieuleczalną, przerażającą chorobę, o której przeciętny człowiek niewiele może powiedzieć. Ukazuje obraz powolnej degradacji umysłu chorej kobiety, jednocześnie stawiając czytelnika na jej miejscu, przez co odbiór tej historii jest bardzo osobisty. Muszę przyznać, że każdy błąd, każda wpadka Alice, każda gafa jaką popełniła, zwłaszcza publicznie, sprawiała mi ogromną przykrość, coś dławiło mnie w gardle. Bardzo polubiłam główną bohaterkę i całą jej rodzinę, która wiernie ją wspierała. Alice jawi mi się jako osoba pełna godności, która radzi sobie w zaistniałej sytuacji nadzwyczajnie.
Autorce udało się bardzo realnie oddać reakcje otoczenia na chorobę Alice. Znajomi i przyjaciele są pełni współczucia, lecz jednocześnie izolują się od niej sprawiając, że czuje się niechciana i inna. Bliscy ją wspierają, choć początkowo nie pojmują ogromu jej choroby. Mąż przechodzi przez stadia niedowiarstwa, nadziei na znalezienie skutecznego leku, w końcu staje na wysokości zadania i zajmuje się coraz bardziej chorą żoną. Nie jest jednak ukazany jako bohater, lecz jako zwykły człowiek, którym miotają różne uczucia, nie zawsze takie, jakie byśmy chcieli.
Bardzo ładnie ukazane są stosunki Alice z dziećmi, zwłaszcza z najmłodszą córką, z którą przed chorobą nie za bardzo się dogadywała. Choroba sprawiła, że Alice zmieniła spojrzenie na świat, inne rzeczy stały się dla niej ważne, odnalazła drogę do zrozumienia i zaakceptowania poczynań córki, które wcześniej krytykowała.
Cóż mogę powiedzieć. Lisa Genova stworzyła coś niesamowitego, coś, co w każdym czytelniku wzbudzi empatię do osób chorych na alzheimera. To książka ważna, taka, obok której nie można przejść obojętnie. Taka, która zagnieżdża się w mózgu i tam już pozostaje. Książka wzruszająca, ściskająca serce, zmieniająca spojrzenie na chorobę, która każdego przeraża swoją bezwzględnością.
Książka o miłości, oddaniu, samotności i walce skazanej na przegranie.
Czytam opasłe tomiska
W 200 książek dookoła świata
Wyzwanie biblioteczne
Grunt to okładka
Pod hasłem
Już od bardzo dawna chcę przeczytać tę książkę. Autorka porusza bardzo trudny i zarazem ciekawy temat.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego już czytałam o tej książce. I mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuń"Lewa strona życia" Genovy zrobiła na mnie duże wrażenie. Chciałabym przeczytać też "Motyla", ale na razie zbieram siły do tak wyczerpującej emocjonalnie lektury :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po powieści o trudnej tematyce i jestem przekonana, że i ta by mnie poruszyła. Muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńczytałam już dosyć dawno, wydaną przez Papierowy księżyc i bardzo mnie poruszyła.
OdpowiedzUsuńNiestety jest to straszna choroba - babcia mojego Męża ma Alzheimera już na dość zaawansowanym poziomie... Cała twórczość autorki przede mną, ale każda z książek intryguje mnie, więc MUSZĘ w końcu zabrać się za nią.
OdpowiedzUsuńByłam dosłownie porażona treścią tej książki. Autorka udowodniła, że można o czymś tak przerażającym napisać w piękny, a zarazem przejmujący sposób, chapeaux bas!
OdpowiedzUsuńAch, to książka dla mnie! Mam ją w tym wydaniu od Papierowego Księżyca - na pewno przeczytam w niedalekiej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać tę książkę i muszę przyznać, że bardzo mnie poruszyła. Niesamowita historia, która dosłownie wstrząsa swoim przekazem.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam, "Motyl" to piękna i mara książka, która prawdziwie opisuje stany emocjonalne. Koniecznie muszę obejrzeć ekranizację powieści.
OdpowiedzUsuńChodzi za mną odkąd obejrzałam film - nie wiedziałam wówczas, że te dwa teksty kultury mają wspólny mianownik. Koniecznie, koniecznie przeczytam!
OdpowiedzUsuńPiękna, poruszająca i realistyczna powieść. Muszę koniecznie obejrzeć film.
OdpowiedzUsuńTyle dobrego już przeczytałam o tej książce, a jeszcze jej w moich zbiorach nie ma. Muszę to nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńGosiu, już od dłuższego czas ta książka zerka na mnie z mojej półki ale zawsze było coś ważniejszego. Po twojej zachęcającej recenzji dzisiaj wyciągam ją na stół :-) Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam na półce, mama czytała jakieś pół roku temu, a ja odłożyłam ją na później by teraz się nie denerwować czy za intensywnie jej nie przeżywać ;)
OdpowiedzUsuń