Czy ktokolwiek z nas-ludzi "normalnych"- ma pojęcie co dzieje się w umyśle ludzi uznanych za nienormalnych? I co to właściwie znaczy normalny? Czy nie jest tak,że każdy z nas po części nie jest normalny?
W książce Katzenbacha wchodzimy z umysł Francisa zwanego dalej Mewą i zamieszkujemy w szpitalu psychiatrycznym. Mewę poznajemy 25 lat po opuszczeniu szpitala, kiedy za sprawą przypadkowego spotkania z kolegą, postanawia opisać zdarzenia sprzed ćwierćwiecza. Tak więc Francis zabiera nas na szaloną przejażdżkę w czasy,kiedy wraz z innymi wariatami zamieszkiwał jedno ze skrzydeł szpitala Western State.Trafił tam,bo słyszy głosy. I to przez głosy groził swojej rodzinie nożem w wyniku czego w wieku 21 lat został hospitalizowany. Dzięki jego opowieści poznajemy tajniki funkcjonowania szpitala jak również szarą rzeczywistość ludzi chorych. Ich samotność, beznadzieję i strach. Poznajemy Strażaka, który podpalił kościół, Kleo czyli następne wcielenie Kleopatry czy Napcia-wielkiego znawcę historii Napoleona. Jak również Gazeciarza,który potrafi wyrecytować zawartość gazety codziennej czy Chudego,który próbuje ochronić świat przed szatanem. Wszyscy oni mają swoje smutki i radości, swoje strachy i oczekiwania. Wszyscy są ludźmi.
Pewnej nocy rutyna dnia codziennego zostaje zburzona,kiedy Mewa wraz ze Strażakiem odkrywają zwłoki jednej z pielęgniarek. O morderstwo zostaje oskarżony Chudy,który w ciągu dnia miał zatarg z pielęgniarką. Czy to jednak on zamordował? Nie wierzy w to prokurator Lucy Jones,która dopatruje się w tej zbrodni podobieństwa do trzech innych morderstw. Czy w szpitalu ukrywa się groźny seryjny morderca? Lucy wraz z dwójką szalonych pomocników próbuje rozwikłać tą zagadkę. Jak się to skończy musicie przeczytać sami.
Narracja w książce jest naprzemiennie pierwszo i trzecioosobowa, forma pamiętnika miesza się z opisem dnia teraźniejszego. Szaleńczy misz-masz,który sprawia,że czujemy to co Francis.
Akcja rozkręca się dosyć powoli,pozwala to jednak wczuć się w klimat i lepiej poznać bohaterów. Ciekawie skonstruowana fabuła,świetne portrety psychologiczne to coś,co sprawia,że książka jest świetna.
Chcesz się poczuć wariatem? A może już nim jesteś? Przeczytaj i sprawdź:) Polecam.
Przeczytam tyle,ile mam wzrostu:2,3cm
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Chciałabym poczuć ten chaos na własnej skórze, czy raczej we własnej głowie. Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Świetna recenzja! Ależ mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńPodobno "Wariat to człowiek cierpiący na dużą niezależność intelektualną."
OdpowiedzUsuńKto z nas nie chciałby więc być wariatem? :D
Nie jestem wariatem, jestem samolotem.
OdpowiedzUsuńA książkę z chęcią przeczytam! :)
Kiedyś często czytywałam Katzenbacha i muszę powiedzieć, że to najlepsza jego książka, jaka wpadła mi w ręce. Wyczucie psychologiczne dostrzegalne w jego warsztacie skutecznie przyciąga uwagę czytelnika, więc dołączam się do Twojej rekomendacji.
OdpowiedzUsuńNie znam tego autora, ale książka godna uwagi. Będę o niej pamiętać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki szaleńczy misz-masz. Twórczości tego pisarza wprawdzie nie znam, ale wierzę ci na słowo, że jest to warta uwagi powieść, więc chętnie ją poznam w wolnej chwali.
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie uświadomiłam, że właściwie niewiele czytałam książek z akcją w szpitalu psychiatrycznym, a to przecież takie "ciekawe" miejsce. Opis fabuły brzmi świetnie!
OdpowiedzUsuńLubię taką pomieszaną narrację. Wymaga to od czytelnika trochę wysiłku umysłowego. Pozycja dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.