piątek, 26 kwietnia 2013

"Opowieść szaleńca"- John Katzenbach



Czy ktokolwiek z nas-ludzi "normalnych"- ma pojęcie co dzieje się w umyśle ludzi uznanych za nienormalnych? I co to właściwie znaczy normalny? Czy nie jest tak,że każdy z nas po części nie jest normalny?

W książce Katzenbacha wchodzimy z umysł Francisa zwanego dalej Mewą i zamieszkujemy w szpitalu psychiatrycznym. Mewę poznajemy 25 lat po opuszczeniu szpitala, kiedy za sprawą przypadkowego spotkania z kolegą, postanawia opisać zdarzenia sprzed ćwierćwiecza. Tak więc Francis zabiera nas na szaloną przejażdżkę w czasy,kiedy wraz z innymi wariatami zamieszkiwał jedno ze skrzydeł szpitala Western State.Trafił tam,bo słyszy głosy. I to przez głosy groził swojej rodzinie nożem w wyniku czego w wieku 21 lat został hospitalizowany. Dzięki jego opowieści poznajemy tajniki funkcjonowania szpitala jak również szarą rzeczywistość ludzi chorych. Ich samotność, beznadzieję i strach. Poznajemy Strażaka, który podpalił kościół, Kleo czyli następne wcielenie Kleopatry czy Napcia-wielkiego znawcę historii Napoleona. Jak również Gazeciarza,który potrafi wyrecytować zawartość gazety codziennej czy Chudego,który próbuje ochronić świat przed szatanem. Wszyscy oni mają swoje smutki i radości, swoje strachy i oczekiwania. Wszyscy są ludźmi.

Pewnej nocy rutyna dnia codziennego zostaje zburzona,kiedy Mewa wraz ze Strażakiem odkrywają zwłoki jednej z pielęgniarek. O morderstwo zostaje oskarżony Chudy,który w ciągu dnia miał zatarg z pielęgniarką. Czy to jednak on zamordował? Nie wierzy w to prokurator Lucy Jones,która dopatruje się w tej zbrodni podobieństwa do trzech innych morderstw. Czy w szpitalu ukrywa się groźny seryjny morderca? Lucy wraz z dwójką szalonych pomocników próbuje rozwikłać tą zagadkę. Jak się to skończy musicie przeczytać sami.

Narracja w książce jest naprzemiennie pierwszo i trzecioosobowa, forma pamiętnika miesza się z opisem dnia teraźniejszego. Szaleńczy misz-masz,który sprawia,że czujemy to co Francis.
Akcja rozkręca się dosyć powoli,pozwala to jednak wczuć się w klimat i lepiej poznać bohaterów. Ciekawie skonstruowana fabuła,świetne portrety psychologiczne to coś,co sprawia,że książka jest świetna.

Chcesz się poczuć wariatem? A może już nim jesteś? Przeczytaj i sprawdź:) Polecam.


Przeczytam tyle,ile mam wzrostu:2,3cm
Baza recenzji Syndykatu ZwB

9 komentarzy:

  1. Chciałabym poczuć ten chaos na własnej skórze, czy raczej we własnej głowie. Chętnie przeczytam!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja! Ależ mnie zaintrygowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobno "Wariat to człowiek cierpiący na dużą niezależność intelektualną."
    Kto z nas nie chciałby więc być wariatem? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem wariatem, jestem samolotem.


    A książkę z chęcią przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś często czytywałam Katzenbacha i muszę powiedzieć, że to najlepsza jego książka, jaka wpadła mi w ręce. Wyczucie psychologiczne dostrzegalne w jego warsztacie skutecznie przyciąga uwagę czytelnika, więc dołączam się do Twojej rekomendacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tego autora, ale książka godna uwagi. Będę o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam taki szaleńczy misz-masz. Twórczości tego pisarza wprawdzie nie znam, ale wierzę ci na słowo, że jest to warta uwagi powieść, więc chętnie ją poznam w wolnej chwali.

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie sobie uświadomiłam, że właściwie niewiele czytałam książek z akcją w szpitalu psychiatrycznym, a to przecież takie "ciekawe" miejsce. Opis fabuły brzmi świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię taką pomieszaną narrację. Wymaga to od czytelnika trochę wysiłku umysłowego. Pozycja dla mnie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Nie krępuj się! Powiedz co o tym sądzisz:)