Tytuł oryginału:Amazonia.
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Paweł Wieczorek
Rok wyd:2009
Stron:464
Kraj:Stany Zjednoczone
|
Cztery lata temu do amazońskiej dżungli wyruszyła ekspedycja naukowa pod kierunkiem Carla Randa. Jej celem było badanie i wyszukiwanie roślin, które mogłyby wnieść coś nowego w medycynie, a także pobieranie nauk od szamanów plemiennych. W pewnym momencie cała ekspedycja zniknęła. Pomimo poszukiwań nikt nie natrafił na żaden ślad naukowców. Aż pewnego dnia, cztery lata po zniknięciu, w pewnej wiosce pojawia się jeden z członków tej wyprawy. Niestety jest w tak złym stanie, że niedługo później umiera, nie udzielając żadnych informacji o tym, co się wydarzyło. Na jego ciele znajduje się tatuaż symbolizujący plemię - legendę, Krwawych Jaguarów, które to plemię budzi zabobonny strach wszystkich tubylców. Co ciekawe, człowiek ten, będący jednym z marines ochraniających ekspedycję, nie posiadał jednej ręki. Z dżungli wyszedł jednak mając obie ręce. W niedługim czasie zaczynają umierać dzieci na jakaś tajemniczą chorobę. Zaraza zatacza coraz szersze kręgi, stając się zagrożeniem dla całego świata. W celu znalezienia leku na nieznaną chorobę oraz czegoś, co sprawiło, że amputowana ręka żołnierza się zregenerowała, wyrusza druga ekipa. Mają nadzieje znaleźć ślad zaginionych idąc tropem zmarłego marines. Wśród naukowców znajduje swoje miejsce także syn poprzedniego szefa wyprawy, Nathan Rand.
Nathan nigdy nie pogodził się ze zniknięciem ojca i jeszcze długo po przerwaniu poszukiwań, szukał jakichkolwiek śladów na własną rękę. Niestety bezskutecznie. Teraz ma ostatnią szansę, by dowiedzieć się co spotkało jego ojca.
Śladem tej ekspedycji rusza szalony doktorek, najemnik, który szczyci się wielką skutecznością, przebiegłością i bezwzględnością. Z pomocą swojej morderczej ekipy ma zamiar przejąć lekarstwo. Nie zawaha się przed niczym, by osiągnąć swój cel.
Ekspedycja Nathana, choć posiadająca w swym składzie kilku marines, będzie musiała nie tylko uniknąć zasadzek, jakie szykuje dla nich dżungla i tajemnicze plemię, lecz także będzie walczyć ze ścigającymi ich najemnikami.
Książka Rollinsa to połączenie książki przygodowej, sensacyjnej i fantastycznej. Akcja mknie do przodu w zawrotnym tempie. "Amazonia" to ciągła walka o życie, o przetrwanie, o szansę dla innych. Walka z prawdziwymi ludźmi, lecz także z niesamowitymi mutantami zamieszkującymi dżunglę oraz z plemieniem, które potrafi podporządkować sobie przyrodę.
Autor nie zaniedbuje także swoich bohaterów, pozwalając nam ich lepiej poznać. Polubiłam wielu z nich, niestety większość z nich nie dotrwała do końca podróży. Jak się można spodziewać, fabuła książki jest dość przewidywalna. Można się domyślić, kto przeżyje i jak mniej więcej się to skończy. Nie miało to zupełnie wpływu na mój odbiór książki, gdyż Rollins pisze tak zajmująco i wymyśla tak niezwykłe scenariusze, że pomimo tej wiedzy, czytałam z zapartym tchem. Rozwiązanie tajemnicy jest bardzo, bardzo fantastyczne i przypomniało mi o pewnym filmie, który bardzo lubię.
"Amazonia" to świetna rozrywka. To książka, przy której można się zapomnieć i teleportować się ze swojego wygodnego fotela do usianej niebezpieczeństwami dżungli. Rollins świetnie pisze, świetnie bawi i świetnie wciąga.
Czytam opasłe tomiska
O rany, genialna książka! Przypomniała mi się inna, którą czytałam kilka lat temu, ale do dziś na samo wspomnienie przechodzi mnie dreszcz - "Zielone piekło" Raymonda Maufrais - zapis podróży młodego podróżnika do gujańskiej dżungli, z której... nigdy nie powrócił. Jego ojciec zorganizował kilkanaście akcji poszukiwawczych (lata 50-te XX wieku), ale nigdy chłopaka nie odnaleziono, tylko ślady po obozowisku i jego pamiętnik. To na jego podstawie jest ta książka, coś niesamowitego, polecam gorąco! A "Amazonią" muszę się zainteresować,wpisuję na listę książek do przeczytania!
OdpowiedzUsuńDzięki Karolinka:) Poszukam tej książki.
UsuńZainteresowałaś mnie. W tej książce jest wszystko co lubię. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo:)
UsuńDoskonała, wciągająca lektura, którą pochłonęłam w kilka godzin:)
OdpowiedzUsuńJa również:)
UsuńJeden z moich ulubionych autorów, na żadnej jego książce się jeszcze nie zawiodłam. Tej jeszcze nie czytałam, ale w planach jest, bo już ją zakupiłam :P Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńJa czytałam dopiero dwie jego książki ale obie mnie porwały. Również pozdrawiam Marto:)
UsuńDzungla=węże. Brrrr... Jeśli mam się tam udać, to tylko dzięki ksiące. :)
OdpowiedzUsuńTutaj za wiele węży nie ma, za to są bardzo sympatyczne piranie:)
UsuńPiranie są spoko. :D
UsuńFajne połączenie. Jako rozrywka pewnie sprawia się idealnie!
OdpowiedzUsuńBrzmi dosyć ciekawie, trzeba będzie spróować ;)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja, szczególnie te ostatnie zdania, kupiły mnie:)
OdpowiedzUsuńPrzygódówka w dżungli- nie do końca moje klimaty, ale kto wie...
OdpowiedzUsuńSama recenzja mnie już wciągnęła! Ależ to musi być fajna książka :)
OdpowiedzUsuńRollins pisze bardzo ciekawie, ale bez jakiegoś wielkiego urwania głowy. Czytałem "Podziemny labirynt" i dałem się wciągnąć, więc chętnie jeszcze bym kiedyś po niego sięgnął
OdpowiedzUsuń