Tytuł oryginału:Schattenfreundin.
Wydawnictwo:Sonia Draga
Tłumaczenie: Barbara Niedźwiecka
Rok wyd:2014
Stron:248
Kraj:Niemcy
|
Świat Katrin runął w momencie, kiedy była najbardziej słaba. Właśnie zmarł jej ukochany ojciec, z którym łączyła ją duża zażyłość. Ta strata jest ciosem a pójście na pogrzeb wymaga od niej wiele siły. Na szczęście niedawno poznała wreszcie osobę, z którą wiele ją łączy. Nadja, podobnie jak Katrin, wychowuje trzyletniego synka i ma męża, który większość czasu spędza w pracy. Wydaje się jednak lepiej zorganizowana, bardziej opanowana i zaradna. I to do Nadji zwraca się Katrin z prośbą o przypilnowanie synka w czasie pogrzebu ojca. Nigdy by nie przypuszczała, że ta decyzja zaważy na jej dalszym życiu. Bo Nadja nie istnieje a synek Katrin znika.
Christine Drews na ogranym motywie stworzyła dobry, trzymający w napięciu thriller. Kilka przeplatających się wątków oraz spojrzenie na sprawę z kilku perspektyw sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko a akcja wciąga. Piszę akcja, chociaż w sumie takiej prawdziwie szybkiej akcji tutaj nie ma. Może dopiero pod koniec. Natomiast ciekawi rozwiązanie tej sprawy. Okazuje się, że przeszłość skrywa sekrety a ludzie z otoczenia głównej bohaterki nie są tym, za kogo ich brała. Ciekawą postacią jest również prowadząca sprawę porwania pani detektyw, którą gnębią demony przeszłości. Autorka wiarygodnie wykreowała swoje postaci, pozwalając zgłębić ich psychikę.
Całkiem udany debiut dający nadzieję na wiele ciekawych książek. Nie zostałam może powalona, bo w sumie wszystko jest dość przewidywalne, natomiast styl i język książki sprawiają, że czyta się z zaciekawieniem. Bohaterka wzbudza sympatię, historia zaginionego dziecka intryguje a sprawki z przeszłości wnoszą powiew pewnej tajemniczości.
Grunt to okładka
W 200 książek dookoła świata
ABC czytania
Bardzo mnie zainteresowałaś, nie słyszałam wcześniej o tym tytule, ale na taki thriller mam właśnie ochotę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę to przeczytać! Chociaż z moim utożsamianiem się z głównymi bohaterami może być problem... pewnie będę ryczała jak bóbr... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://posredniczkaa.blogspot.com/
Z chęcią przeczytam tym bardziej, że nawet jeśli nie przypadnie mi do gustu... to jedynie trochę ponad 200 stron :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com
Dobrze wspominam tę książkę, chociaż tak jak piszesz rozwój wydarzeń jest przewidywalny. Mimo to historia dostarczyła mi emocji.
OdpowiedzUsuń