piątek, 31 stycznia 2014

"7 razy dziś"- Lauren Oliver

"Okazuje się, że tyle rzeczy jest pięknych, jeśli bliżej im się przyjrzeć."

Zanim zaczęłam czytać tę książkę, zastanawiałam się dość długo, czy aby nie jestem na nią za stara. W końcu książka jest przeznaczona głównie dla nastolatek, a ja już dawno przekroczyłam tą granicę:) Jednak teraz moja córka jest nastolatką, problem w jakiś tam sposób może mnie dotyczyć, więc się skusiłam. No i byłam zaciekawiona tym powtarzającym się dniem. Myślałam, że może być dość nudno. Na szczęście nie było.
Książka opowiada historię siedemnastoletniej uczennicy czwartej klasy amerykańskiego liceum. Sam Kingston jest osobą należącą do uprzywilejowanej grupy dziewcząt, przez innych uczniów uważanych za bożyszcza tłumów. Sam, Elody, Lindsay i Ally. To one wyznaczają w szkole trendy, to im trzeba wszystko wybaczyć, to one mogą sprawić, że licealne życie dla kogoś będzie piekłem. To typ dziewczyn, których nie trawię. Jak w skrytości myślą o nich inni: prawdziwe suki. Jednak za takim a nie innym zachowaniem najważniejszej z nich-Lindsay- kryją się pewne zdarzenia. Reszta podąża na fali za liderką, chcąc być popularnymi. Nie zawsze postępują w zgodzie ze swoim sumieniem, jednak skrupuły szybko chowają do szuflady. Czy są szczęśliwe? Czy popularność jest warta każdej ceny? Sam ma więc swoje ukochane przyjaciółki, popularność, chłopaka, o którym marzą wszystkie licealistki i kochającą rodzinę, której nie zauważa. Jedna pewnego dnia to wszystko się kończy. Sam ginie w wypadku samochodowym. I budzi się następnego dnia, który okazuje się dniem wczorajszym. Czy powtarzające się przez siedem dni przebudzenie sprawi, że ta młoda dziewczyna się zmieni? Czy Sam zrozumie, co naprawdę liczy się w życiu?

Nie spodziewałam się, że książka tak mi się spodoba. Na początku odstrasza czytelnika wizja czytania o wciąż powtarzającym się dniu. Jednak zapewniam, że wcale nie jest to nudne. Sam każdy dzień przeżywa inaczej. Próbuje dojść do tego, co ma zrobić, by się uratować. Każdy dzień wymyśla od nowa. Każdego dnia czegoś się o sobie uczy.
Książka, w zalewie młodzieżowych paranormali, jest bardzo miłą odmianą. Jak najbardziej powinny ją przeczytać młode dziewczyny, bo powieść daje do myślenia. Ani przez chwilę nie czułam się za stara na tą lekturę, cały czas byłam ciekawa jak to się skończy. 
"7 razy dziś" to książka o wartościach, które na co dzień nam umykają. O miłości, przyjaźni, pędzie, by być w centrum zdarzeń za wszelką cenę. To nie dotyczy przecież tylko nastolatek. Czy my, dorośli, w pogoni za karierą, nie zapominamy o tym, co naprawdę w życiu się liczy?
Książkę polecam nie tylko nastolatkom, bo jak pisałam, ja nią nie jestem, a powieść bardzo mi się podobała.



20 komentarzy:

  1. Mnie również bardzo podobała się ta powieść. W ogóle uważam, że autorka ma ciekawy styl, dlatego też posiadam i przeczytałam jej wszystkie dostępne w Polsce pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero zaczęłam przygodę z tą autorką:)

      Usuń
  2. Ale super!!!! Muszę ją przeczytać, taki "Dzień świstaka" jak w filmie! Super pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  3. o nawet nie słyszałam o tej pozycji i nie wiem czy bym na nią zwróciła uwagę, a wydaje się naprawdę wartościową pozycja;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie córka, też bym na nią nie zwróciła uwagi:) Książka jest naprawdę fajna.

      Usuń
  4. Czasem lubię sięgnąć po książki dla nastolatek...i potrafię się świetnie "bawić" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dzięki podrzucanym przez córkę książkom też wiele razy dobrze się bawiłam:)

      Usuń
  5. Bo istotnie bywają takie powieści, które choć pisane pod nastolatków, to i dorosłym się spodobają. Wszystko zależy od tego, czy autor/ka potrafi pisać ;-) Niektórzy celują w młodzież, bo po prostu wiedzą, że swoimi wypocinami nie zadowolą bardziej wyrobionych gustów ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta autorka potrafi:) Chociaż wątpię, by akurat tobie książka się spodobała:D No chyba, że byłeś kiedyś nastolatką:)))

      Usuń
  6. No nie mów, że nie jesteś nastolatką! Ja mimo że mam już ponad trzy krzyżyki na karku ciągle nią jestem, i chętnie przeczytam tę książkę, zwłaszcza że "Delirium" tej autorki szalenie mi się podobało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz! Ty jeszcze jesteś nastolatką a ja już z dziesięć lat temu przestałam być:D Ja "Delirium" nie czytałam ale zamierzam, bo spodobał mi się styl autorki.

      Usuń
  7. Od dawna chcę przeczytać tę książkę. Intryguje mnie też trylogia "Delirium", więc podczas następnej wizyty w bibliotece rozejrzę się za powieściami Lauren Oliver. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Swojego czasu miałam wielką ochotę na tę książkę, a potem trochę jakby odpuściłam. Teraz sama nie wiem. Może jeśli trafię w dobrej cenie, to kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Za sprawą Delirium ta autorka stała się jedna z najpoczytniejszych. Książka wydaje się interesująca, sama miałam zamiar ją kupić, ale zabrakło mi funduszy, może więc w następnym miesiącu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kilka razy miałam ją już w rękach jak bylam w bibliotece, ale zawsze odkładałam, bo znalazło się coś, co bardziej chciałam przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chciałabym przeczytać tą książkę, choć też juz nie jestem nastolatką :) tym bardziej cieszy mnie Twoja pozytywna opinia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To tak niesamowicie piękna książka, ze aż trudno to opisać słowami :) Super, że i Tobie się spodobała!

    OdpowiedzUsuń

Nie krępuj się! Powiedz co o tym sądzisz:)