"On wie, że to sen sprowadzony przez jedną niewinną uwagę Slightmana, a mimo to nie może przed nim uciec. Zawsze szukajcie tylnych drzwi, zwykł mówić im Cort, lecz jeśli z tego snu jest jakieś tylne wyjście, to Roland nie potrafił go znaleźć. Słyszałem o wzgórzu Jericho oraz innych krwawych i heroicznych potyczkach, tak powiedział zarządca Eisenharta, lecz dla Rolanda wzgórze Jericho było jak najbardziej realne. A dlaczego nie? Przecież tam był. To był ich koniec. Koniec całego świata."
Tytuł oryginału: The dark tower V: Wolves of the Calla
Wydawnictwo:Albatros
Cykl: Mroczna wieża (tom 5)
Rok wyd:2004
Stron:732
|
Opisałam także: "Christine", "Podpalaczka", "Doktor Sen", "Mroczna wieża I:Roland" , "Mroczna wieża II: Powołanie trójki" , "Mroczna wieża III: Ziemie jałowe" , "Mroczna wieża IV : Czarnoksiężnik i kryształ"
Na szczęście do miasta zbliża się pewna grupa ludzi. Drogą promienia wędruje Roland wraz ze swoim ka-tet. Eddi, Susannah, Jack i Ej, wraz z Rolandem, prą cały czas do przodu w poszukiwaniu drogi do Mrocznej Wieży. Przeczuwają, że niedługo zdarzy się coś strasznego, że ktoś będzie ich prosił o pomoc. Mają jednak także swoje problemy a ich więź ka-tet zostanie poddana próbie.
Jak nietrudno się domyślić, grupa Rolanda postanowi pomóc ludziom z wioski w ochronie dzieci. Czym lub kim są Wilki? I jak we czworo mają wystąpić przeciwko czterdziestu a może i sześćdziesięciu Wilkom?
W tej części poznajemy również bardzo ciekawą postać jaką jest wielebny Callahan zwany Starym Człowiekiem. Jego los, jak się okazuje w trakcie opowieści, jest ściśle związany z losem ka-tet Rolanda a życie, jakie wiódł, równie ciekawe, jak losy pozostałej czwórki.
Książkę wręcz pochłonęłam. Pomimo tego, że praktycznie cała składa się głównie z przygotowań do walki z Wilkami i opowieści Callahana o jego życiu, to bardzo mnie wciągnęła. Przegadana, jak to tylko King potrafi, jednak zajmująca. Nasiąknęłam tym klimatem i ciężko było się z niego otrząsnąć:)
Czytam fantastykę
Czytam literaturę amerykańską
Czytam Kinga
Czytam opasłe tomiska
Zostały mi jeszcze dwa tomy, które spokojnie czekają na półce. Coś czuję, że ciężko będzie mi się rozstać z Rolandem i jego światem. Jeśli jeszcze nie spróbowałeś czytać cyklu Mrocznej Wieży to zachęcam. Pomimo tego, że cały cykl odbiega od typowej twórczości Kinga, to jest to kawał świetnej fantastyki z drobiazgowo wykreowanym światem, czy może powinnam napisać światami. Bo światów jest tutaj wiele.
Kinga czyta się świetnie, wiadomo. Nadal nie wiem jednak jak to byłoby u mnie z fantastycznym Kingiem. Chwalisz, wierzę, że warto... :)
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie nabrałam ochoty na przeczytanie tej serii. Do tej pory z książek Kinga przeczytałam tylko "Skazani na Shawshank".
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com/
Oj tak, mnie bardzo ciężko było się rozstawać z bohaterami Mrocznej Wieży. Cały czas przymierzam się do drugiego podejścia, mam nadzieję że równie intensywnego :)
OdpowiedzUsuń