piątek, 8 listopada 2013

Kto, jak nie ja? - Katarzyna Kołczewska

Annę poznajemy chyba w najgorszym momencie jej życia. Wysłana na przymusowy urlop do wielu miesięcy pogrąża się w autodestrukcji. Pije, nadużywa leków, prawie nie wychodzi z domu, z nikim nie rozmawia. Zamknięta w swoim świecie wmawia sobie, że takie życie jej odpowiada, że to jest to, co jej się należy.Zbywa przyjaciół, zbywa rodzinę, nic dla niej nie ma znaczenia. I w takim momencie, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, jej życie wywraca się do góry nogami. W wypadku samochodowym ginie jej siostrzenica wraz z mężem. Ich trzyletnia córeczka wychodzi z tego bez szwanku.Siostra Anny na wieść o wypadku dostaje zawału. Nie pozostaje nikt, kto mógłby się zająć małą Olą. Tak więc Anna zostaje postawiona w sytuacji bez wyjścia.  Ola trafia do osoby, która nie dość,że nie lubi dzieci, nie ma pojęcia o ich wychowywaniu, to w dodatku nie potrafi zadbać sama o siebie. I tak zaczyna się codzienna walka o zachowanie zdrowych zmysłów Anny. Ola chce do mamy. Ma kilka ataków histerii dziennie. sika gdzie popadnie i wciąż bez ustanku pyta o mamę. Jednak mijają kolejne dni walki, kolejne dni mordęgi, Anna odlicza dni do momentu, kiedy odwiezie dziecko do jej babci. Kiedy już się to staje, okazuje się, że chyba nie to było jej pragnieniem. Koniec końców staje na tym, że Anna walczy jak lwica, by wyciągnąć Olę z domu dziecka i stać się jej prawną opiekunką.  Jak Ola tam trafiła i jak potoczą się ich losy, o tym musicie przeczytać już sami.

O czym jest ta książka? O zmaganiu się z samym sobą. O trudnych wyborach. O walce,jakiej może się podjąć człowiek, gdy na czymś mu ogromnie zależy. O przyjaźni. O miłości, z której nieraz nie zdajemy sobie sprawy. O codziennym zmaganiu się ze swoimi demonami. O wybaczeniu i zrozumieniu. O życiu.
Powieść jest świetnie napisana. Wciąga nas w świat Anny całkowicie. Nie wiem ile razy byłam na nią wściekła. Nie wiem ile razy było mi jej żal, ile jej kibicowałam,i ile ją wyzywałam.  ale chyba żadna postać w książce mnie tak nie denerwowała jak siostra Anny,Magda. Histeryczka myśląca tylko o sobie i dołująca całą rodzinę.
Szczera, autentyczna, życiowa historia. Bez upiększeń, bez udziwnień. Wzrusza, wkurza, dołuje, otwiera oczy.

Polacy nie gęsi...


Udało mi się również przeczytać o dalszych losach Arii i Perry'ego. Tym razem prawie przez całą książkę bohaterowie są rozdzieleni. Aria wraz z Roarem wybiera się na poszukiwanie Wielkiego Błękitu, czyli tajemniczego miejsca ponoć wolnego od burz eterowych. Perry natomiast musi pozostać ze swoim plemieniem, które potrzebuje przywódcy silnego, mądrego a przede wszystkim obecnego.
Druga część trzyma poziom pierwszej części, chociaż na początku się wystraszyłam, bo zrobiło się zbyt miłośnie i cukierkowo. Na szczęście tylko na początku, dalej akcja mknie swoim torem, znowu wyruszamy w podróż po eterowym świecie. Przygód jakby trochę mniej, ale nadal fajnie się czytało.

Czytam fantastykę




"Przez bezmiar nocy"- Veronica Rossi
Wydawca: Otwarte
Data wydania: 2013
ISBN: 9788375151145
Liczba stron: 352

8 komentarzy:

  1. "Kto, jak nie ja?" ostatnimi czasy muszę sobie przypominać tę sentencję w wielu chwilach :)
    Dlatego z przyjemnością przeczytałabym tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wciąż odkrywam jakąś pisząca rodaczkę. Mało czytuje nowości toteż nazwisko jest mi na razie obce, ale książka zapowiada się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Kto, jak nie ja?" czytałam przed premierą, więc emocje już nieco opadły, ale były naprawdę wielkie. To naprawdę dobrze napisana powieść, która poraża swą dramatyczną historią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki polskich autorek zawsze w cenie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! "Kto, jak nie ja?" brzmi szalenie interesująco! Muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszą lekturę będę miała na uwadze, co do drugiej to kiedyś pewnie wezmę się za tę serię, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie mogę się doczekać kiedy ją przeczytam , opis oraz Twoja recenzja mnie zaintrygowały ..


    zapraszam do komentowania http://czytaniemoimhobby.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń

Nie krępuj się! Powiedz co o tym sądzisz:)