„...nigdzie żaden ład życia, żadna wzorowość, powiedziałbym, moralność, nie jest tak ważna jak właśnie w niewoli...”
"Los utracony" to historia 14-stoletniego żydowskiego chłopca,który trafia do obozu koncentracyjnego. Z dnia na dzień jego świat drży w posadach i z dziecka musi stać się mężczyzną.
Sposób narracji-pierwszoosobowy-pozwala patrzeć na wydarzenia oczami dziecka.Chłopiec podaje suche fakty,rzeczowo i praktycznie bezuczuciowo przekazuje nam relację ze swojego życia. Nie mówi o cierpieniu,tęsknocie czy niesprawiedliwości.Do swojego losu podchodzi jak do oczywiostości, na sucho opisuje dni upływające na pracy i próbie przeżycia.
„Pojąłem, że także niewola ma swoje powszednie dni, więcej, prawdziwa
niewola składa się właściwie z samych szarych dni powszednich”
Książka na pewno zapada w pamięć,wywołuje emocje i zmusza do refleksji.
„...nigdy nie możemy rozpocząć nowego życia, zawsze musimy tylko ciągnąć stare.”
Węgierski pisarz żydowskiego pochodzenia, laureat literackiej Nagrody Nobla w
Urodził się w ubogiej rodzinie żydowskiej. W 1944 w wieku 15 lat został wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, później przeniesiony do Buchenwaldu. Cała jego rodzina zginęła w czasie wojny. Bolesne doświadczenia spowodowane pobytem w obozach i utratą bliskich wywarły decydujący wpływ na jego późniejszą twórczość.
Urodził się w ubogiej rodzinie żydowskiej. W 1944 w wieku 15 lat został wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, później przeniesiony do Buchenwaldu. Cała jego rodzina zginęła w czasie wojny. Bolesne doświadczenia spowodowane pobytem w obozach i utratą bliskich wywarły decydujący wpływ na jego późniejszą twórczość.
Książka przeczytana w ramach wyzwania:
Ta druga okładka podoba mi się najbardziej. Szkoda że recenzja taka krótka.
OdpowiedzUsuńJa nie piszę recenzji tylko swoje opinie:) Recenzentów jest już mnóstwo. A krótka,bo tą książkę trzeba przeczytać samemu,nie da się streścić życia obozowego i wcale bym nawet nie próbowała.
UsuńPozdrawiam:)
Miałąm czytać tą książkę w tym miesiącu w ramach wyzwania Book-Trotter, ale niestety chyba nie zdążę :/
OdpowiedzUsuńJa też myślałam,że nie zdążę:) Ale ją się bardzo szybko czyta.
UsuńTa książka kurzy się u mnie na półce od lat. Chyba czas wreszcie się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńNa nią trzeba mieć nastrój:)
UsuńWlasnie koncze "Los utracony", na mnie wywarla ogromne wrazenie:)
OdpowiedzUsuńBo wywiera ogromne wrażenie,nie można pozostać obojętnym.
Usuń