"To, co najważniejsze w życiu,zawsze zdarza się przez przypadek."
Książka zaczyna się od dramatu. Nastoletnia dziewczyna wsiada do samochodu z nieznajomym i staje się współwinna zabicia policjanta. Sky nie jest z natury zła.I właściwie nie zrobiła nic złego.Lecz ląduje na obozie dla trudnej młodzieży,gdzie przez dwa miesiące ma zrozumieć siebie i zmienić swoje życie.
Następnie poznajemy Eda-fajnego gościa z bogatego domu,który kocha muzykę,pragnie wystawić musical i właśnie niedługo pozna miłość swojego życia.
Julia-nauczycielka dla trudnej młodzieży,która kocha swoją pracę i pokocha Eda.
No i Connor.Wraz z matką prowadzi ranczo a raz do roku,w sezonie letnim jest strażakiem.Nie byle jakim strażakiem ale strażakiem zrzucanym ze spadochronem tuż przy granicy pożaru.Aha.Jest też najlepszym przyjacielem Eda.Również strażaka sezonowego.
Losy tej czwórki splotą się nierozerwanie i jeden wspólny sezon odmieni całe ich życie.
Jest to fajnie napisana książka traktująca o sile przyjaźni, dokonywaniu trudnych i bolesnych wyborów a także o miłości i poświęceniu.Nie jest to jakiś sztampowy romans,nie ma zakazanego trójkąta i chowania się po kątach.Jest miłość,która sprawia,że myślisz tylko o szczęściu tej drugiej osoby,nie o swoim.
"Nie dowie się nigdy,co w sercu drzemie,
Kto marszu nie przebył przez dym i płomienie."
Z książki dowiedziałam się też sporo o pracy strażaków w Montanie, wojnach w Afryce i trudnym zawodzie fotoreportera wojennego.
Narracja prowadzona jest przez każdą z wymienionych postaci,dzięki czemu poznajemy ich uczucia i powody takich a nie innych wyborów
Podobała mi się ta książka,polubiłam wszystkie fajnie zarysowane postacie i z przyjemnością śledziłam ponad dziesięć lat z ich życia pomimo tego,że domyślałam się zakończenia.
fabuła wydaje się ciekawa, zapamiętam tytuł i jak wpadnie mi w ręce to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam,mnie wciągnęła bardzo:)
UsuńWitaj zapowiada się ciekawie...Ja czytałam Zaklinacza Koni tego autora i tak jakoś się rozczarowałam- ale ta książka zachęca;-)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZaklinacza czytałam już jakiś czas temu i muszę powiedzieć,że ta bardziej mi się podobała.Ale jak zawsze to rzecz gustu:)
UsuńEvansa znam tylko jedną książką, na której ryczałam jak bóbr. Po tą też muszę sięgnąć!
OdpowiedzUsuńTa też ma smutne momenty.
UsuńPowieści Evansa znajdują się na liście tych, które pragnę przeczytać, ale ciągle jeszcze mi z nimi nie po drodze. Jednak na pewno sięgnę po jakąś, bo chciałabym już poznać twórczość tego autora i wyrobić sobie własne zdanie. :)
OdpowiedzUsuńTo zacznij od tej właśnie:)
UsuńCzytałam "Zaklinacza koni" i książka ta nie wywarła na mnie większego wrażenia. Fabuła tej powieści wydaje się być zachęcająca. Może warto dać jeszcze jedną szansę autorowi.
OdpowiedzUsuńTa ma więcej akcji Halinko:)
UsuńLubię jak jest wiele postaci. Mogę wtedy zrozumieć ich punkty widzenia.
OdpowiedzUsuńTutaj jest to bardzo dobrze ukazane.
UsuńEvansa czytałam do tej pory tylko jedną lub dwie książki i muszę przyznać, że mi się podobały...
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajna książka! Zapamiętam ten tytuł na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Odważnych" tego autora. Książka naprawdę mi się podobała mi i zawsze będę miała do niej sentyment, bo była to pierwsza książka, którą opisałam na blogu. ;)
OdpowiedzUsuńLubię, gdy w książce pojawiają się dobrze zarysowani, charakterystyczni bohaterowie. Jak będę miała okazję, z chęcią przeczytam tę powieść ;)
OdpowiedzUsuńTego autora czytałam "Zaklinacza koni" i miło wspominam tę książkę. Chętnie sięgnę i po ten tytuł, fabuła mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczość tego pisarza:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka. Mam w swojej rodzinie strażaków, więc ten zawód nie jest mi obcy, dlatego fabuła "Serce w ogniu" intryguje mnie ogromnie.
OdpowiedzUsuń