Moja opinia:
Ewa
jest kobietą po rozwodzie,samotną matką i nadkomisarzem policji.Jest
lekko zagubiona,nie może odnaleźć swojego miejsca,dokucza jej samotność i
poczucie winy wobec syna.
Pewnego dnia w gdyńskim porcie zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Sprawę morderstwa dostaje Ewa. Wraz ze swoimi współpracownikami- Żabą czyli Aldoną i Bułą czyli Leszkiem próbują zrozumieć czym kierował się morderca masakrując zwłoki.
„- Kto może mieć aż tak chore ego, że jak mu nie stanie to robi takie krwawe wycinanki? - Powoli - fuknął Buła. - Nie mówiłem, że mu nie stanął. Mógł się zdenerwować, że mu nie dała.”
Dochodzenie staje w miejscu do czasu aż zostają odkryte zwłoki dwóch kolejnych ofiar.Pojawia się nazwisko podejrzanego,jednak brak dowodów. W pewnym momencie śledztwo przenosi się do Szwecji, gdzie Ewa przesłuchuje ocalałą ofiarę porwania. Dochodzą nowe tropy,ale czy doprowadzą do ujęcia mordercy?
Już na wstępie poznajemy psychikę mordercy,chociaż nie jego tożsamość ani motywy. Część książki pisana jest z perspektywy mordercy,więc możemy wniknąć w tok jego myśli.
Fajnie napisany kryminał,nie porywający,jednak absolutnie nie nudny. Typowa zagadka kryminalna tocząca się w naszych realiach.Przy okazji możemy lekko uchylić drzwi do polskiej komendy:)
Pewnego dnia w gdyńskim porcie zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Sprawę morderstwa dostaje Ewa. Wraz ze swoimi współpracownikami- Żabą czyli Aldoną i Bułą czyli Leszkiem próbują zrozumieć czym kierował się morderca masakrując zwłoki.
„- Kto może mieć aż tak chore ego, że jak mu nie stanie to robi takie krwawe wycinanki? - Powoli - fuknął Buła. - Nie mówiłem, że mu nie stanął. Mógł się zdenerwować, że mu nie dała.”
Dochodzenie staje w miejscu do czasu aż zostają odkryte zwłoki dwóch kolejnych ofiar.Pojawia się nazwisko podejrzanego,jednak brak dowodów. W pewnym momencie śledztwo przenosi się do Szwecji, gdzie Ewa przesłuchuje ocalałą ofiarę porwania. Dochodzą nowe tropy,ale czy doprowadzą do ujęcia mordercy?
Już na wstępie poznajemy psychikę mordercy,chociaż nie jego tożsamość ani motywy. Część książki pisana jest z perspektywy mordercy,więc możemy wniknąć w tok jego myśli.
Fajnie napisany kryminał,nie porywający,jednak absolutnie nie nudny. Typowa zagadka kryminalna tocząca się w naszych realiach.Przy okazji możemy lekko uchylić drzwi do polskiej komendy:)
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Czytałam i zachęcające opinie i raczej nie, ale i tak chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie jest to żadna rewelacja ale całkiem dobry kryminałek:)
UsuńJak książka jest dobrze napisana, to bardzo lubię, gdy na zbrodnię można spojrzeć okiem mordercy. W jakiś chory sposób fascynuje mnie to, co dzieje się w głowie takiego człowieka.
OdpowiedzUsuńW tej książce akurat opisy ze strony mordercy nie są zbyt wnikliwe.Raczej ogólny zarys zamiast psychoanalizy:)
UsuńDzięki Tobie zdałam sobie sprawę jak dużo ciekawych książek polskich autorów jest ostatnio dostępnych na rynku. Za "Wiadomości ze Sztokholmu" będę musiała się niedługo zabrać.
OdpowiedzUsuńJakoś tak ostatnio polskie mi w ręce wpadają:) Ale faktycznie jest coraz więcej fajnych naszych książek.
UsuńCzuje się zachęcony, zapowiada się całkiem przyzwoicie. Jak kiedyś trafię na nią w rozsądnej cenie, to nie omieszkam wrzucić do koszyka :)
OdpowiedzUsuńBo i jest przyzwoity:)
UsuńJuż słyszałam o tej książce, sięgnę:)
OdpowiedzUsuńTak się właśnie zastanawiam i chyba nawet nie czytałam polskiego kryminału. Przynajmniej nic mi się w tej chwili nie kojarzy, musiałabym to zmienić :)
OdpowiedzUsuńBatdzo dobra . Licze na nastepne. Przynajmniej mnie nie znudzila! Pozdrawiam czytelnikow i Autora Handulka
OdpowiedzUsuń