piątek, 28 marca 2014

"Co z ciebie za matka" - Paula Daly

"Potem dostrzega ją. 
Jest sama. Idzie równym krokiem, wyprostowana. Ma około dwunastu lat - choć może jest trochę starsza i  wygląda młodo jak na swój wiek.
Przechodzi przed samochodem, a jego puls znów przyspiesza. Gdy się uspokaja, czuje przyjemny dreszcz."
Lisa Kallisto to wiecznie zabiegana, próbująca nad wszystkim zapanować kobieta, której nie zawsze się to udaje. Praca i opieka nad trójką dzieci, brak czasu dla męża, wieczne zmęczenie, kłopoty finansowe, to codzienność Lisy. Poza tym Lisa na każdym kroku czuje się winna, gorsza od innych matek. Ma niskie poczucie swojej wartości, chociaż zupełnie niepotrzebnie. Jest dobrym człowiekiem. Wrażliwa, kochająca, myśląca o potrzebach innych. Praca w schronisku dla zwierząt jest jej pasją. Ma kochającego męża Joe'go, który jest niesamowicie lojalnym i oddanym partnerem. Ich rodzina jest dla nich wszystkim.
Kate z kolei to nie pracująca matka dwójki dzieci, całkowicie poświęcająca się opiece nad nimi. Mieszka w dużym, nowoczesnym domu, jej mąż Guy zapewnia im dobrobyt, a ona sama angażuje się we wszelkiego rodzaju imprezy szkolne. Zawsze ma czas dla dzieci. Wie o nich wszystko.
Lisa i Kate, dzięki przyjaźni swoich nastoletnich córek, również się zaprzyjaźniły. Pewnego dnia jednak ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. Córka Kate znika w momencie, kiedy powinna znajdować się w domu Lisy, pod jej opieką. Czy dziewczyna uciekła, czy może uprowadził ją pedofil, który parę miesięcy wcześniej zgwałcił inną nastolatkę? Lisa jest przepełniona poczuciem winy, które ją dosłownie zżera.

Historię tego, co było dalej, poznajemy z trzech różnych źródeł. Pierwszym jest sama Lisa, dzięki czemu dowiadujemy się jak to wydarzenie wpłynęło na całą jej rodzinę. Drugą jest Joanne - niezamężna, bezdzietna, jednak pełna empatii pani detektyw, która pracuje nad sprawą zaginionej dziewczynki. Dzięki niej dowiadujemy się jak przebiega śledztwo. Trzecim źródłem jest sprawca, co zupełnie mnie zaskoczyło, w pozytywnym znaczeniu. Przez chwilę znajdujemy się w głowie zboczeńca i wraz z nim wybieramy ofiary.

Zapowiada się trudna sprawa, która wywrze ogromny wpływ na dalsze życie co najmniej dwóch rodzin i odkryje zupełnie nieznane oblicze kilku z ich członków. Książkę czyta się błyskawicznie. Napisana przystępnym językiem, podzielona na dość krótkie rozdziały, i przede wszystkim oferująca wciągającą fabułę. Jako mama czternastolatki, oczywiście od razu wyobraziłam sobie koszmar zaginięcia córki. Coś strasznego.

Powieść jest thrillerem, jednak ja przez większość czasu odbierałam ją raczej jako książkę obyczajową z rozbudowanym wątkiem kryminalnym. Autorka porusza tu sporo problemów obyczajowych, począwszy od przedmiotowego traktowania zwierząt, poprzez codzienne problemy pracującej matki,prawdziwą, wybaczającą miłość, kończąc na brnięciu po trupach do celu. Historia trzyma w napięciu, zaciekawia, zmusza do myślenia. Zakończenie jest dość zaskakujące, chociaż domyśliłam się go jeszcze przed końcem książki.


Wyzwanie kryminalne
Wyzwanie biblioteczne
Czytam opasłe tomiska - 411 stron
Europa da się lubić

czwartek, 27 marca 2014

"Andaluzyjski przyjaciel" - Alexander Söderberg

"- On mnie uderzył - powiedział Albert cicho.
Sophie zamrugała, jakby coś jej wpadło do oka. Zmusiła się, by zachować spokój, nie przestawała go głaskać.
- Co powiedziałeś?
- Policjant w samochodzie, uderzył mnie w twarz.
Nagle przestała dostrzegać cokolwiek ze świata zewnętrznego, widziała tylko coś w swoim wnętrzu, to coś zaczęło się świecić. Niczym mała barwna plama. Plama zaczęła dawać o sobie znać, palić, uciskać, dusić...wypełniać ją od środka. Wreszcie przemieniła się w ogromny, kolorowy gniew. Nie ten spowodowany niepokojem, który poczuła przed chwilą. Była to rozżarzona wściekłość, wypełniająca każdą komórkę jej ciała, która rozprzestrzeniała się, wypierając wszystko inne."
Sophie to zwykła kobieta jakich wiele. Samotnie wychowuje piętnastoletniego syna Alberta, pracuje jako pielęgniarka i jest niezbyt zadowolona ze swojego życia. Jest osobą spokojną, żyjącą własnym życiem, skromną, posiadającą tylko jedną dobrą przyjaciółkę. W jej życiu nie ma mężczyzny. Jest wdową i nie szuka bliższego kontaktu z mężczyznami. Jednak to się zmienia, kiedy poznaje Hectora. Hector jej się podoba, lecz traktuje go jak każdego pacjenta, do czasu, kiedy ten przy wypisie ze szpitala, proponuje jej spotkanie. Wbrew swoim zasadom Sophie się zgadza, a tym samym sprawia, że jej życie już nigdy nie będzie takie samo. Okazuje się bowiem, że jej nowy przyjaciel kieruje organizacją przestępczą przemycającą broń i narkotyki. Ale o tym jeszcze Sophie nie wie.Widzi tylko przystojnego, eleganckiego i szarmanckiego mężczyznę, z którym wiele ją łączy. Nowo nawiązaną znajomość Sophii z Hectorem postanawia wykorzystać śledcza Gunilla, zajmująca się rozpracowywaniem organizacji Hectora. Gunilla namawia Sophie, by ta współpracowała z policją, powiadamiała ją o wszystkim, co się dzieje w otoczeniu Hectora. Gunilla, jak się później okazuje, nie gra uczciwie, ale o tym...cicho sza.

Prolog książki jest znakomity. Wciąga maksymalnie w akcję i sprawia, że koniecznie musimy się dowiedzieć, jak do tego doszło. Brawurowa ucieczka, samochodowa pogoń i strzelec na motorze. Kim jest mężczyzna siedzący obok Sophie?
Dalsza część książki rozpoczyna się sześć tygodni wcześniej i powoli zapoznaje nas z wydarzeniami, które doprowadziły do prologu. Na początku miałam pewne problemy z ogarnięciem postaci. Poznajemy Sophie i jej życie, członków organizacji Hectora, członków organizacji walczącej z Hectorem, policjantów prowadzących śledztwo oraz drobnego handlarza bronią, Jensa, który przez przypadek również zostaje wciągnięty w wir wydarzeń. Także postaci jest mnogość, autor przeskakuje od jednego opisu do drugiego. Można się pogubić. Kiedy już jednak jako tako ogarnęłam co, kto, gdzie i z kim, książka okazała się mocno wciągającą historią sensacyjną, pełną pościgów, wymuszeń, morderstw na zlecenie, zastraszania, szantażu, i czego tam sobie jeszcze życzycie:)

Sophie to ciekawa bohaterka, która w ferworze wydarzeń musi przejść swoistą przemianę. Ze spokojnej, nie szukającej zwady pielęgniarki, do walczącej o siebie i syna, zdesperowanej kobiety. Postaci policjantów biorących udział w próbie ujęcia Hectora budzili we mnie jedynie odrazę. Jeden gorszy od drugiego, same elementy nie nadające się do prawdziwej policji. Zachowanie Gunilli mocno mnie rozczarowało, bo myślałam na początku, że to będzie ta pozytywna postać wśród policji. Co ciekawe, polubiłam kilka postaci negatywnych, czyli członków organizacji Hectora. I Jensa. Ale to takie moje prywatne sympatie:)

Podsumowując, książkę uważam za mocno wciągającą sensację, taką dość brutalną, którą lubią mężczyźni. sporo trupów, mnóstwo akcji, ciekawe dialogi i fajne postaci. Jako, że pisał to scenarzysta, więc książka rozbudza wyobraźnię i daje wrażenie oglądania dobrego filmu akcji.

poniedziałek, 24 marca 2014

"Macocha" - Jadwiga Czajkowska

"Sięgnęłam do kontaktu z nadzieją, że Zosia pomyślała i o mnie. Zawiodłam się. Stół i blaty szafek zostały uprzątnięte, jak zwykle wieczorem, gdy kończy się już kuchenne urzędowanie i nikt nie wchodzi tu do rana. Jeszcze przed chwilą, w samochodzie, głodna planowałam, co przygotuję. Oczywiście dla wszystkich, nie tylko dla siebie. Teraz straciłam apetyt. No tak, pozycja domowego odmieńca jest najlepszą dietą... Może warto opracować taki slogan: "Jeśli chcesz szybko zgubić zbędne kilogramy, zostań macochą! Schudniesz bez efektów jo-jo."

Iza ma 28 lat, kiedy na służbowym wyjeździe do Grecji poznaje Piotra. Jest zdumiona uczuciem, jakie nią owładnęło na sam widok tego faceta. Zapatrzeni w siebie, oboje od razu wiedzą, że oto właśnie odnaleźli swą drugą połówkę. Od tej chwili cały wolny czas spędzają razem, a w krótkim czasie po powrocie do kraju postanawiają się pobrać. I tu kończy się idylla. Piotr nie jest bowiem wolny. Ma dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa, które zakończyło się śmiertelnym wypadkiem jego żony.
Narratorem powieści jest Iza,z którą wspólnie próbujemy się wpasować do istniejącej już rodziny. A nie jest lekko. Jedenastoletnia Zosia to księżniczka tatusia, która uważa Izę za rywalkę i nie planuje zacieśniać z nią żadnych więzi. Trochę inaczej ma się rzecz z trzynastoletnim Tadeuszem, który nie obawia się tak bardzo zmiany stanu rodziny, i nie uważa Izy za zagrożenie. Z pomocą Izie nie przychodzi Piotr, który każde próby wyjawienia kobiecych uczuć  bagatelizuje i zbywa. 
Niezbyt polubiłam męża Izy. Piotr to facet owładnięty swoją pracą. Ciągle go nie ma, a kiedy jest, to także go nie ma. W żaden sposób nie wspiera swojej żony, wręcz przeciwnie, uważa, że Iza sobie wymyśla problemy, namawia ją do rzucenia ukochanej pracy, by miała więcej czasu na obsługę rodziny. Odniosłam w pewnym momencie wrażenie, że on nie potrzebował żony, a jedynie gosposię.
A Iza to taka bardzo optymistyczna osoba, którą w pewnym momencie przerosły problemy. Wrażliwa, kochająca, pełna dobrej woli, ciągle wystawianej na próbę. Na szczęście zawsze może liczyć na wsparcie starszej siostry oraz ojca, który sprawi swoim córkom pouczającą niespodziankę.
W między czasie dość często cofamy się wraz z główną bohaterką do czasów jej dzieciństwa, kiedy to wychowywała się w domu wypełnionym miłością, tolerancją i wsparciem. Mimo, że Iza jest już dorosła, wciąż tęskni za zbyt wcześnie zmarła mamą.
"Macocha" to typowo kobieca literatura, napisana prostym językiem, pełna humoru, próbująca obalić stereotyp tytułowej macochy. Pełna ciepła opowieść o walce z duchem , z życiem i własnym mężem.

 

piątek, 21 marca 2014

"Czerwień grzechu" - Elizabeth George

"- Najlepsze zostawiłem na koniec. Olbrzymie pęknięcie kości skroniowej.Czaszka mu się rozpadła jak skorupka jajka. Spójrzcie. - Lisle odłożył raport na biurko i podszedł do ściany, na której wisiała plansza z układem szkieletowym człowieka. - Spadając, prawdopodobnie uderzył w jakiś występ, co najmniej raz go obróciło, nabrał szybkości, wylądował na prawym boku i roztrzaskał głowę na płycie skalnej. Pęknięta kość przecięła tętnicę oponową środkową, wytworzył się ostry krwiak nadtwardówkowy i zaczął uciskać na mózg. Zgon musiał nastąpić w ciągu piętnastu minut, przy czym chłopak przez cały czas był już nieprzytomny. Rozumiem, że nie znaleźliście w pobliżu kasku ani jakiegokolwiek nakrycia głowy?
- Młodzież - odparła Hannaford. - Te dzieciaki myślą, że są nieśmiertelne."



Kornwalia. Okolice zatoki Polcare. Okolica usiana małymi miasteczkami, w których mieszkańcy żyją głównie z turystów i surfingu. Wybrzeże jest skaliste, plaża kamienista, wokół pełno świetnych miejsc do wspinaczki. Tu, w dolinie Polcare swoją oazę spokoju ma Deadre, która na co dzień pracuje jako weterynarz w bristolskim zoo. Pewnego kwietniowego dnia Daidre podjeżdża pod swój domek i widzi wybitą szybę. Ze środka wychodzi śmierdzący, zarośnięty mężczyzna, który twierdzi, że znalazł na skałach ciało młodego mężczyzny. Ofiarą okazuje się osiemnastoletni Santos a jego śmierć nie jest przypadkowa.

Zarośniętym włóczęgą okazuje się Thomas Lynley, który po śmierci żony rzuca pracę w Scotland Yardzie i wyrusza na pieszą wyprawę wzdłuż wybrzeża Kornwalii. Znalezienie zwłok kończy jego podróż i zmusza go do pozostania  w pobliskim miasteczku. Rozpoczyna się śledztwo prowadzone przez  inspektor Beę, która wkrótce dostaje pomocnicę ze Scotland Yardu, Barbarę, byłą partnerkę i przyjaciółkę Thomasa. Sprawa jest dość skomplikowana, Nie ma śladów, żadnych poszlak, a ofiara miała na pieńku z wieloma osobami.

Próbując rozwiązać zagadkę śmierci młodego chłopaka, zostajemy wprowadzeni w małomiasteczkowe życie, w którym każdy ma jakieś sekrety i problemy. Poznajemy bliżej kilka rodzin i zagłębiamy się w ich życie, poznając najskrytsze tajemnice, patrząc jak śmierć tego chłopaka wpływa na ich dalsze życie i decyzje. Autorka świetnie maluje portrety psychologiczne i nakreśla tło obyczajowe. Sprawa morderstwa toczy się gdzieś w między czasie, jednak całość książki bardziej przypomina powieść obyczajową.

Bohaterowie są bardzo różnorodni. Mamy wspomnianą panią weterynarz, skrywającą przed wszystkimi swoją przeszłość. Mamy Thomasa, pogruchotanego przez los, wrażliwego, bystrego eks policjanta. Mamy panią inspektor, kobietę noszącą czerwonego irokeza, rozwódkę wychowującą samotnie nastoletniego syna. I jej partnerkę w tej sprawie, Barbarę, która ubiera się jak lumpiara, ale jest bystra, zgryźliwa i bardzo lojalna. No i mamy rodzinę zabitego Santosa, w której panuje chora atmosfera oraz całe grono osób bardziej lub mniej związanych ze sprawą, a wszystkie bardzo ciekawe.

Nie czytało mi się tej książki lekko. Co nie znaczy, że była nudna. Absolutnie nie. Natomiast nie jest to typowy kryminał, bardziej, jak pisałam, książka obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Chociaż wszystko zaczyna się od morderstwa a śledztwo przewija się przez całą fabułę, najważniejsze w powieści są jej postaci i relacje między nimi. Jeżeli ktoś się lubuje w szybkiej akcji i stercie trupów, to raczej nie powinien zabierać się do czytania. Tutaj wszystko toczy się powoli, zbrodnia jest tylko jedna, powolutku dochodzimy do finału, który jest nietypowy. Koronkowa robota.

środa, 19 marca 2014

Niedawno do mnie przybyły, czyli stos:)

Już półtora roku prowadzę bloga, a jeszcze nigdy nie zamieszczałam stosu! Jakoś tak mi się wydawało, że nie mam czym się chwalić:) Ale niedawno nabyłam książkę, którą po prostu musiałam mieć, nie było innej możliwości, jak tylko ją zakupić.I postanowiłam pokazać Wam resztę książek. Inni mogą a ja nie?:D
Od góry:
1.  "Wieczór panieński" - Izabela Pietrzyk. Przy czytaniu pierwszej części "Babskie gadanie" uśmiałam się do łez, więc mam nadzieję na powtórkę. Przeczytam, gdy będę miała dołek:)
2. "Macocha" - Jadwiga Czajkowska. Interesuje mnie tematyka tej książki. Sama jestem macochą, więc...może się czegoś nauczę:)
3. "Kolaborantka" - Margaret Leroy. Mam nadzieję na kawałek dobrej obyczajówki z historią w tle.
4. "Co z ciebie za matka" - Paula Daly.Dobre recenzje, ciekawy temat. Myślę, że będę zadowolona.
5. "Trzynaście księżyców" - Charles Frazier. Autor, o którym ostatnio zrobiło się głośniej dzięki "Szeptom lasu". Podejrzewam, że będzie to świetna saga.
6. "Andaluzyjski przyjaciel" -
11. "Wołanie kukułki" - Robert Galbraith. Moja wygrana u Marty:)

I to by było na tyle. "Policję" mam tak niesamowitą ochotę przeczytać od razu, ale z drugiej strony mi szkoda, bo jak przeczytam, to już nie zostanie mi nic Nesbo do przeczytania:(

Coś Was zainteresowało, coś odradzacie, a może polecacie?

sobota, 15 marca 2014

"Dom Burz"- Ian R. MacLeod

"Na początku była pieśń, a pieśń była wszystkim i wszystko było pieśnią.  Klade, choć zawsze powtarzał sobie, że jest szczęśliwy, z perspektywy czasu widział w owych wczesnych, niepamiętnych dniach dzieciństwa tylko utraconą część. Powoli zaczął z pieśni wyróżniać poszczególne głosy, postacie, sylwetki. Dłonie Idy, szorstkie i darzące. Potem głos Silusa, biały kształt jego białej twarzy. Ściany, sufity, wpadające przez okna snopy światła oraz wyraźny obraz i zapach - może pierwsze prawdziwe wspomnienie - Kwiat stojący nad nim i patrzący przez pręty łóżka, chwiejący się, szlochający, płaczący i śpiewający poprzez popękane kwiatowe płatki swojej twarzy. Gdyż i kwiat był pieśnią, a ta pieśń nie była ani smutna, ani wesoła, ani głodna, ani ciepła, ale była wszystkim, była dotykiem pomarszczonych prześcieradeł i Rolnikami nachylającymi się wieczorem nad krowami na swych zachwaszczonych ostem polach."


Dosyć rzadko sięgam po prawdziwą fantastykę. Jednak przeczytałam kilka książek, które przekonały mnie do tego gatunku. Pierwszą fantastyczną książką, która mnie naprawdę porwała, był "Dworzec Pardido", w którym China Mieville stworzył  niesamowicie plastyczny świat. Sięgając po "Dom burz" trochę się obawiałam, że nie podołam. To zdecydowanie nie mój gatunek. Jednak moje obawy na szczęście były bezpodstawne, gdyż książka okazała się zarówno ciekawa, jak i  wciągająca.
Akcja książki rozgrywa się w 99 roku Wieku Światła, w alternatywnym świecie rządzonym przez technologię i magię. Magia w tym wypadku służy różnym celom, począwszy od wzmocnienia działania kosmetyków, poprzez sterowanie pogodą, czy wspomaganie urządzeń technicznych. Działanie magii jest możliwe dzięki eterowi, który z kolei w nadmiernych ilościach powoduje zmiany genetyczne u ludzi. Ludzie należą do  Cechów, zajmujących się konkretnymi dziedzinami życia.
Jedną z głównych bohaterek książki jest Alice Maynell, arcycechmistrzyni Cechu Telegrafistów, kobieta równie piękna, jak bezlitosna. Do celu idzie nawet po trupach, bacząc tylko, by osiągnąć to, co sobie założyła. Jedynym jej zmartwieniem jest syn, Ralph, który choruje na suchoty. Alice, która zjeździła z nim cały świat, by znaleźć miejsce, w którym Ralph poczuje się lepiej, zdesperowana postanawia osiąść w Invercombe, posiadłości, która ma własne urządzenie do sterowania pogodą.
"Dom burz" to saga, opowiadająca losy Alice, Ralpha, Marion- miłości jego życia oraz ich syna. Gdyby nie otaczający ich magiczno- techniczny świat, opowieść byłaby czysto obyczajowa.  Jest to jednak głównie opowieść o miłości. O różnych jej odcieniach. O zdradzie, zbrodni, rozczarowaniu, bezlitosnym dążeniu do celu.
 Ian R. MacLeod  ma niesamowity dar. Stworzony przez niego świat jest opisany tak plastycznie, wiarygodnie i szczegółowo, iż nawet taka odporna na fantastykę osoba jak ja, z przyjemnością pogrąża się w jego wnętrzu i wierzy we wszystko, co przeczyta. Język powieści jest subtelny, sugestywny i pełen drobiazgowych opisów. Nie czytało mi się tej książki lekko. To nie jest historia przez którą można przelecieć przy jednym posiedzeniu. Czytałam ją, jak na mnie, dość długo, w między czasie skończyłam dwie inne książki, ale tą się rozkoszowałam. Jest to ten typ książki, którą można spokojnie odłożyć, by po jakimś czasie bez problemu wskoczyć w dalszą część opowieści.

Czytam fantastykę
Fantastyczna dwunastka

piątek, 14 marca 2014

"Domofon" - Zygmunt Miłoszewski

"Zaczęła wrzeszczeć, jak tylko potrafiła najgłośniej. Czuła, że ból rozrywa jej gardło, miała smak krwi w ustach, ale nie dbała o to, nie zważała, czy pękną jej struny głosowe i czy kiedykolwiek wyda z siebie głos. Byleby głośniej, na coraz wyższych tonach, żeby ktoś ją usłyszał."

Głównymi bohaterami książki są zwyczajni ludzie, jakich wielu można spotkać na co dzień.
Wiktor jest alkoholikiem, który próbuje wrócić do świata żywych. Kiedyś był znanym dziennikarzem, jednak w wyniku pewnej sprawy z przeszłości stracił pracę, żonę z córeczką oraz sens życia. Teraz stara się wytrzymać w trzeźwości i wykorzystać szansę, jaką dał mu dawny kolega. Ma również nadzieję, że żona przeczytawszy jego artykuły, wróci wraz z córką, i znów będą żyć szczęśliwie.
Agnieszka i Robert to młode małżeństwo, które wprowadza się do nowo zakupionego mieszkania w bródnickim bloku. Mają nadzieję na ciekawe, pełne nowych wyzwań życie, jakie oferuje stolica. Ona załatwiła sobie pracę asystentki w jakiejś firmie. On na razie jest przedstawicielem handlowym sprzedającym wiertarki. Ona to pełną optymizmu, energiczną, wesołą młodą kobietą, która wierzy, że będzie tylko lepiej. On to humorzasty artysta, który pała pogardą do swojej pracy i kolegów, uważa się za kogoś lepszego, wierzy jednak, że kiedyś stanie się znanym malarzem.
Kamil z kolei to zwykły nastolatek, trudny w obyciu, wiecznie drący koty z apodyktycznym ojcem.
Ania Emilia opiekuje się swoją schorowaną matką, jest kobietą przesadnie wierzącą i zgorzkniałą.
Mamy jeszcze wuefistę- pedofila, chłopaka żyjącego w zgodzie z rytmem natury, niemiłego ciecia, szalonego inwalidę i inne ciekawe postaci. Wszystkie te osoby łączy jedno. Blok. Wszyscy mieszkają w tym samym bloku, w którym od czasu do czasu dochodzi do dziwnych zdarzeń. Tutaj nikt się z nikim nie zadaje, każdy pilnuje swojego nosa, a coraz więcej mieszkań stoi pustych.
Wszystko zaczyna się w dniu, w którym Agnieszka i Robert wprowadzają się do nowego mieszkania. Już na dzień dobry mają okazję zobaczyć bezgłowe ciało mężczyzny, który próbując się wydostać z windy za wszelką cenę, zapłacił za to życiem. Cóż było tak przerażającego w tej windzie, że facet próbował przecisnąć się przez małe okienko,w którym i tak by się nie zmieścił?
Agnieszka zaczyna mieć dziwne zwidy, straszne sny nawiedzają wszystkich mieszkańców bloku, najbliższe osoby zaczynają zagrażać życiu swej rodziny. W końcu nawiedzony blok zamyka swoich lokatorów we wnętrzu i każe im się zmierzyć ze swoimi największymi lękami.
Nie spodziewałam się, że książka Miłoszewskiego jest horrorem! Muszę przyznać, że w niektórych momentach naprawdę się bałam, i przy okazji cieszyłam się, że już nie mieszkam w wieżowcu:) Autorowi, pomimo zabawnych dialogów, udało się stworzyć nastrój narastającego przerażenia. Oczywiście nawiedzony dom i sposoby jego działania są mocno naciągane, ale chyba nie o to tu chodziło. Książka pokazuje bowiem, jak toczy się życie w blokowiskach, gdzie nikt o nikim nic nie wie, i nie chce wiedzieć. Każdy żyje w swojej małej klatce, nie wiedząc, że jego sąsiadem może być morderca. Albo ktoś potrzebujący pomocy. Pokazuje także, że w każdym z nas coś głęboko ukrytego drzemie,by w sprzyjających okolicznościach pokazać swoją prawdziwą twarz.
Nie przestraszyły mnie dziwne zjawiska paranormalne występujące w bloku, choć nie ukrywam, że miałam lekkie dreszcze w czasie pobytu Agnieszki w windzie, czy w wędrówce po piwnicy. Chyba nie znajdzie się kobiety, która nie czułaby respektu przed tymi miejscami:) Byłam ogromnie ciekawa jak zakończy się koszmar Wiktora, do którego czułam dużą sympatię. Podobnie zresztą jak do Kamila czy Agnieszki. Autor bardzo fajnie nakreślił portrety głównych bohaterów, takich zwyczajnych, ludzkich, ze wszystkimi ich wadami i zaletami.  Fajnie jest również opisane zachowanie grupy ludzi, pozbawionych możliwości wyjścia.

Cóż mogę powiedzieć? Książka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, ma świetny klimat, trochę bawi, trochę straszy. Może zakończenie jest lekko rozczarowujące, ale nie burzy to odbioru całości.  Podoba mi się styl autora,  który bardzo dokładnie tworzy swoich bohaterów. To druga książka Miłoszewskiego, jaką miałam przyjemność czytać i chyba zostanę jego fanką, bo obie, choć mają odmienny gatunek, wciągnęły mnie w swój świat i pozwoliły przyjemnie spędzić czas.

Polacy nie gęsi...
Pod hasłem
Czytam fantastykę


czwartek, 13 marca 2014

Konkursowa nagroda dotarła:)

Dzisiaj postanowiłam się pochwalić. Ósmego marca dowiedziałam się, że wygrałam w konkursie organizowanym przez Martę. A dzisiaj dotarła do mnie nagroda, z której ogromnie się cieszę.
Bardzo jestem ciekawa tej książki, której autorką jest twórczyni Harrego Pottera. Serdecznie dziękuję właścicielce bloga miqaisonfire za książkę i przemiłe dodatki:)

Przy okazji przypominam o moim konkursie Zielono mi. Dorzucam do puli nagród dodatkowe dwie książki:
Mam nadzieję, że ktoś się jeszcze skusi:)

wtorek, 11 marca 2014

Filmowo - "World War Z" (2013)

Każdy, kto chociaż od czasu do czasu wchodzi na tego bloga, wie, że nie przepadam za tematem zombie. Biegający nieumarli z wyciągniętymi rękoma, starający się pożreć wszystko co się rusza, bardziej mnie rozśmieszają niż straszą. Nic na to nie poradzę, że tak już mam. Podobnie jest w wypruwanymi flakami, latającymi kończynami i tym podobnymi. Jeśli mam ochotę się porządnie wystraszyć, na pewno nie sięgnę po film z zombie w roli głównej. Natomiast mam wielką słabość do tematów postapokaliptycznych.  Dlatego też postanowiłam zrobić sobie seans filmowy z Bradem Pittem w roli głównej. Nie będę się rozpisywała na temat fabuły, bo ta jest raczej oczywista. Mamy ogarnięty dziwną zarazą świat, chaos, rozboje, coraz mniejsza ilość niezarażonych. Były agent ONZ szantażem zmuszony do opuszczenia rodziny i poszukiwania rozwiązania problemu. Nie żaden macho, któremu wszystko się udaje, ale zwykły facet chcący przeżyć. Co mi się w filmie podobało? Praktycznie wszystko. Nie jestem super znawcą tematu, ani w ogóle filmów, gdyż oglądam ich niewiele ostatnimi czasy. Przede wszystkim film nie epatuje przemocą, nie ma w nim rozlewu krwi,  chociaż śmierć czai się wszędzie. Zombie nie są ospałymi umarlakami, ale super szybkimi zabójcami. Chyba jeszcze nie widziałam tak szybkich zombie. Sceny pokonywania muru w Izraelu - rewelacja i przerażenie. Film trzyma w napięciu, akcja praktycznie nie ustaje, bohater jest wiarygodny a wizja szybkich zombie dość straszna. Efekty wizualne i dźwiękowe bardzo dobrze współgrają. Przy seansie spędziłam dwie, całkiem przyjemne godziny, z których ciężko mnie było oderwać, więc film był chyba zajmujący:)
Zdjęcia z filmu (moje).





















Sporo obrazków, ale nie mogłam się zdecydować:)

Gatunek: horror, akcja
Reżyseria: Marc Forster
Obsada: Brad Pitt, Mireille Enos, Daniella Kertesz
Produkcja: USA, Malta
Na podstawie powieści"World War Z:An Oral History of the Zombie War" Max Brooks

niedziela, 9 marca 2014

"Trylogia czasu I: Czerwień rubinu" - Kerstin Gier

"Kroniki Strażników
24 czerwca 1912 roku
Słonecznie, 23 stopnie w cieniu

Lady Tilney stawia się punktualnie o dziewiątej do elapsji.
Ruch w śródmieściu zostaje zakłócony przez marsz protestacyjny oszalałych bab, które żądają praw wyborczych dla kobiet.
Szybciej założymy kolonie na Księżycu, niż kobiety otrzymają prawa wyborcze. Poza tym żadnych szczególnych wydarzeń.

Raport: Frank Mine, Krąg Wewnętrzny"

Gwendolyn to szesnastolatka, która niczym szczególnym się nie wyróżnia.  Nie jest przebojowa, nosi aparat na zębach, posiada jedną prawdziwą przyjaciółkę i jest dość niezdarna. Mieszka wraz z matką i dwójką rodzeństwa w wielkim domu swojej babci. W tym samym domu mieszka również Charlotta, jej rówieśnica, wraz z matką. Dziwna jest to rodzina, bowiem co pewien czas rodzi się w niej dziecko z genem, pozwalającym podróżować w czasie. Poza tym członkowie rodziny mają różne wizje ( ciotka Gwen ) oraz widują duchy (sama Gwen).  Za posiadaczkę owego wyjątkowego genu rodzina oraz tajne stowarzyszenie Strażników do tej pory uważało Charlottę. I to ona przez całe dzieciństwo była przygotowywana do momentu, w którym gen się uaktywni. Uczono jej różnych języków, szermierki, dawnych obyczajów i historii. Jednak jak łatwo się domyślić, to nie Charlotta odziedziczyła ów gen, tylko Gwen, która do przenoszenia się w czasie nie została przygotowana wcale. A jednak to ona, wraz z podróżującym już od dwóch lat Gideonem, będzie musiała wypełnić misję.

Wraz z dwójką bohaterów rozpoczynamy podróż po Anglii począwszy od XVIII wieku a skończywszy na czasach przedwojennych XX wieku. Sekrety, magia, tajemnicza machina pozwalająca na kontrolowane podróżowanie w czasie, walki szermiercze, zazdrość, zaczątki miłości, ucieczki.  Czytając książkę czuć, że autorka dopiero się rozkręca i jak przystało na pierwszy tom serii, mamy tu dopiero wprowadzenie i zaczątek akcji. Główni bohaterowie wzbudzili we mnie raczej rozbawienie, w pozytywnym sensie. Gwen to nieporadna młoda dziewczyna, usiłująca pozować na dojrzałą, lecz zdająca sobie sprawę z tego, że taką nie jest. Gideon to przystojniak wyglądający na bufona, który odkrywa, że woli jednak dziewczyny nieprzytakujące mu przy każdym słowie.
Akcja książki jest dość szybka, sporo się dzieje i sporo wiadomości do wchłonięcia. Styl lekki, czcionka spora, rozdziały krótkie, poprzedzielane raportami Strażników. Czyta się bardzo szybko. Typowo młodzieżowa książka, której zadaniem jest dać chwilę relaksu, bo nauk z niej czerpać raczej nie można.
Wątek miłosny dopiero się klaruje pod sam koniec tego tomu, więc przypuszczam, że w drugim nastąpi erupcja wielkiej miłości. I tego się właśnie obawiam. Sama historia jest jeszcze w miarę fajna i wciągająca, ale przy rozbudowanym wątku miłosnym dla mnie będzie zapewne nie do strawienia. Choć dla innych może być z kolei dużym plusem. 
Jako, że jest to książka skierowana do młodszych ode mnie czytelników, nie będę jej oceniać, zachęcać czy odradzać. Dla mnie, jako dorosłej osoby w wieku średnim, była to dość zabawna i przyjemna chwila rozrywki, choć jeszcze nie wiem, czy będę kontynuowała tą przygodę.

piątek, 7 marca 2014

"Kamuflaż"- Ewa Ostrowska

"- Synku - powtarzała - synku.
Szarpnęła drzwiami, zbiegła z tarasu, gubiąc po drodze domowe pantofle, i już przy nim była, już go trzymała mocno w objęciach, całowała jego różowe policzki, różowe usteczka.
Dlaczego takie zimne?
Dlaczego takie różowe?
Dlaczego z rączki Patricka wypadła łopatka?
Przecież to ty, mój synek. W swojej czapeczce z daszkiem, dżinsowych spodenkach, granatowych adidasach.
Dlaczego się nie ruszasz?
Cały zimny.
Szarpnęła dzieckiem. Raz, drugi, trzeci. Z głowy Patricka spadła czapeczka.
Spojrzały na nią puste, namalowane niebieską farbą oczy.
- Nie, nie - powiedziała. - To ty. Mój synek."

Największy koszmar każdego rodzica. Zaginięcie dziecka. Sprzed domu. Tu, gdzie powinno być bezpieczne. Tu, gdzie nie spodziewasz się wtargnięcia zła.
Hellen i William Barkinsowie to bardzo udane małżeństwo. On jest uznanym lekarzem, ona miejscową pięknością. Kochają się, szanują, stworzyli razem ciepły, bezpieczny dom dla siebie i swojego sześcioletniego synka. Ludzie ich poważają i lubią. Są skromni, żyją we własnym świecie, niewiele się udzielają towarzysko. Mieszkają w małym miasteczku Nevada, położonym w stanie Iowa. Tutak wszyscy się znają od podszewki. Każdy zna tajemnice każdego. Tutaj nic się nie ukryje. Jakże złudne są to wrażenia.

Pewnego poranka, nie różniącego się niczym od innych poranków, Will wychodzi na taras, by oddać się codziennej prasówce przy kawie. Dwadzieścia kroków od niego, w piaskownicy, bawi się jego synek. Jednak, gdy Hellen przynosi Willowi kawę, w piaskownicy już Patricka nie ma. Zaczytany Will nie zauważył, że synek oddalił się z piaskownicy. To była chwila. Moment. Jak brzemienny w skutki. Hellen i Will już nigdy nie zobaczą Patricka. Pięć dni później zwyrodniały morderca podrzuci do tej samej piaskownicy kukłę, która na głowie będzie miała skalp zdjęty z dziecka. Hellen oszaleje.

Amelia i Brian to również małżeństwo uchodzące za doskonałe. On jest pastorem, ona zajmuje się domem. Ich syn Eric zostaje wykradziony w nocy, z ich domu, z pokoju, w którym dwie godziny wcześniej matka podawała mu lekarstwo. Sam otworzył mordercy okno. To ktoś, komu ufał. Ktoś, kto potrafił sprawić, że chore dziecko, zamiast zawołać rodziców, ufnie do niego podeszło. Amelia i Brian również już nigdy nie zobaczą swojego synka.

Małą miejscowość ogarnia totalna zgroza i przerażenie. Morderca jest wśród nich. To ktoś, kogo codziennie mijają na ulicy, do kogo się uśmiechają, komu podają rękę.

Głównym bohaterem książki jest szeryf Nevady, Stan Haig. Mężczyzna, który wie, co to ból straty. Jego żona zmarła trzy lata wcześniej, zostawiając go z małym synkiem. Na szczęście uzyskał pomoc od teściowej, która natychmiast się do niego wprowadziła, by zająć się wnukiem. Stan kocha swoje miasto. Uważa, że zna wszystkie sekrety mieszkających tu ludzi. Wie, komu ufać. Jakże się myli. Po tragicznym zaginięciu Patricka, do Nevady przyjeżdża policjant stanowy Petters, by swoim doświadczeniem wspomóc Stana.  Panowie dość szybko znajdują wspólny język, więc współpraca układa się bardzo dobrze. Cóż z tego, kiedy policja nie ma żadnych śladów, żadnych poszlak. Skoro jedyne, co wiedzą, to rozmiar buta i fakt, że w Nevadzie mieszka psychopata. I że to na pewno nie koniec.

Wstrząsnęła mną ta książka. Jest brutalna w swej prostocie. Te sekrety. Te obrzydliwe tajemnice, które skrywają zwykli ludzie. Akcja dzieje się w hermetycznie zamkniętej społeczności, która uważała się za spokojną, cichą i przede wszystkim bezpieczną. Jednak to, co w trakcie śledztwa odkrywa Stan, zdejmuje zasłonę z tej fałszywej otoczki. Książka świetnie pokazuje, jak człowiek potrafi się zakamuflować, udawać przed światem kogoś zupełnie innego. Jak każdy uśmiech, który twoim zdaniem jest szczery, może się okazać uśmiechem zawiści, zdrady czy ironii. Można zwątpić w to, co się widzi. Wszystko jest iluzją.

Pani Ostrowska z pełną precyzją stworzyła świetne portrety psychologiczne osób uczestniczących w wydarzeniach. Poznajemy uczucia i myśli matek porwanych dzieci, ich ojców, szeryfa, pani psycholog, innych policjantów, sąsiadów, podejrzanych, świadków oraz mordercy. Wnikamy w najgłębsze zakamarki brudnych myśli, przewrotnych planów, podejrzeń i kłamstw. Kiedy szeryf próbuje rozpoznać osobę mordercy w końcowej fazie śledztwa, znajdujemy się praktycznie w jego głowie, gdzie myśl goni myśl, podejrzenia są chaotyczne, ciąg zdarzeń nielogiczny. Przecież nikt z nas nie porządkuje swoich myśli, których nikt nie ma usłyszeć. Tutaj jesteśmy podglądaczami. Myśli Stana są naszymi myślami, gdy próbujemy odrzucić to, co prawdziwe, od tego, co ma jakiś sens. Ten zabieg jest moim zdaniem po prostu świetny, gdyż czyta się to z zapartym tchem.

Podsumowując mogę powiedzieć tylko jedno. To rewelacyjny thriller psychologiczny, który wywołuje dreszcze, współczucie, zgrozę i niedowierzanie. Nie znalazłam żadnych nieścisłości w fabule ani w kreacji bohaterów, może oprócz Pettersa i pani psycholog, którzy przechodzą zbyt szybką przemianę z twardzieli na beksy. Ale to jest szczegół, który nie razi. Świetnie opowiedziana przerażająca historia, która może zdarzyć się wszędzie.

A teraz skup się. Rozejrzyj wokół siebie. To może być Twój sąsiad. To może być ta wiecznie uśmiechająca się ekspedientka. To może być Twój mąż. A może Twoja żona. Tego nie wiesz. Więc nie bądź tak pewny swojego bezpieczeństwa. Brrr....

Polacy nie gęsi...
Pod hasłem
Czytamy polskie kryminały
Wyzwanie Kryminalne
Wyzwanie biblioteczne
Z literą w tle 

wtorek, 4 marca 2014

Zielono mi - konkurs na wczesną wiosnę:)


Dawno nie było u mnie żadnego konkursu. Miałam zamiar uruchomić drugą edycję Pochłaniam strony... ale znalazłam w sieci kogoś, kto robi coś podobnego, więc nie będę dublować. Jako że, przynajmniej w mojej okolicy, nastaje wczesna wiosna i mam nadzieję, że już tak zostanie, postanowiłam wymyślić coś, co kojarzy mi się z wiosną. Nic trudnego, wręcz przeciwnie. Dlatego też mój konkurs będzie dotyczył, zgodnie ze swoją nazwą, koloru zielonego. Od dnia szóstego marca, przez kolejne trzy miesiące, każdy chętny do udziału w konkursie, będzie musiał zrobić tylko jedno. Przesłać mi link, do opinii, recenzji bądź notki o przeczytanej książce posiadającej zieloną okładkę lub zielone motywy na okładce.
Prawda, że nietrudne:)
Ten, kto do ostatniego dnia konkursu prześle największą ilość linków, ten oczywiście wygrywa. Przewiduję nagrody dla trzech pierwszych osób oraz nagrodę pocieszenia, żeby każdy miał odpowiednią motywację.

A oto zasady konkursu:

1.Organizatorem i fundatorem nagród jestem ja, czyli właściciel  bloga http://gosia72.blogspot.com/
2.Konkurs trwa od 06.03.2014 roku do 06.06.2014 r. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone w ciągu trzech dni od ukończenia rywalizacji.
3.Uczestnicy konkursu nie muszą dodawać bloga do obserwowanych,natomiast fajnie by było,gdyby umieścili baner informacyjny o konkursie.
4. Co trzeba zrobić, żeby wygrać?
Wystarczy,że przeczytasz książkę z zielonym motywem na okładce, napiszesz o niej opinię a link do niej podasz pod tym postem.Osoba,która do ukończenia konkursu przeczyta największą liczbę książek wygra konkurs.

Tak jak pisałam wcześniej, trzy osoby, które przeczytają największą ilość książek z zielonym motywem, dostaną nagrodę książkową, którą sami będą mogli sobie wybrać z niżej przedstawionych. Jedna książka będzie przeznaczona jako nagroda pocieszenia, osoba, która ją dostanie zostanie wybrana w drodze losowania. To chyba tyle. W razie wątpliwości śmiało pytać:)

A oto książki przeznaczone dla Was:
 
 
Myślę, że można coś dla siebie wybrać. Nie mówię też, że to końcowa lista książek do wygrania, być może coś jeszcze dojdzie w między czasie:) Książki są moje, nie zniszczone, raz czytane.

Zapraszam do zgłaszania chęci udziału pod tym postem.


LISTA UCZESTNIKÓW:

1. Luka Rhei z bloga Przestrzenie tekstu




1. "Dziad z workiem" - Enric Lluch, Miguel Angel Diez
2. "Pijani Bogiem" - Max Cegielski
3. "Uśmiech dla żabki" - Przemysław Wechterowicz, Emilia Dziubak
4. "Silos" - Hugh Howey
5. "Dom nad rzeką Loes" - Mateusz Janiszewski
6. "Król i morze. 21 krótkich opowiastek" - Heinz Janisch, Wolf Erlbruch
7. "Królestwo spokoju" - Jack Ketchum
8. "Koronkowe historie" - Agnieszka Tyszka, Aleksandra Kucharska-Cybuch 
2. Wiki z bloga Literaturomania




1. "Niewidzialne" - Heather Graham
2. "Nowy drapieżnik" - Zbigniew Zborowski
3. "Rok 1984" - George Orwell
4. "Baba z baby" - Mariola Klink
5. "Pod napięciem" - Jeffery Deaver 
6. "Trzech panów na włóczędze" - Jerome K. Jerome 
7. "Miłość w czasach zarazy" - Gabriel García Márquez
8. "Harjunpää i dręczyciel kobiet" - Matti Yrjänä Joensuu
9. "Frankenstein" - Marry Shelley
10. "Myśli nieuczesane wszystkie" - Stanisław Jerzy Lec
11. "Arcanus Arctica" - Dariusz Pawłowski
12.  "Historia kotem się toczy" - Renata L. Górska
13. "Obok Julii" - Eustachy Rylski
14. "Chwila szczęścia" - Federico Moccia
15. "Dziesięć kawałków" - Janet Evanovich
16. "Śmierć w Breslau" - Marek Krajewski
17. "Mąż zastępczy" - Joanna M. Chmielewska 
18. "Zła kobieta" - Amanda Prowse
19. "Spokój duszy" - Camilla Grebe i Åsa Träff
3. Katarzyna Chojecka - Jędrasiak z bloga Kącik z książką




1. "Tajemnica pani Ming" - Emmanuel Schmit
2. "Czas zamykania" - Jack Ketchum
3. "Porwana" - Róża Lewanowicz
4. "Dziedzictwo" - Philippa Gregory
5. "Dziecko szczęścia" - Philippa Gregory
6. "Meridon" - Philipps Gregory
7. "Zieleń szmaragdu" - Kerstin Gier
8. "Błękit szafiru" - Kerstin Gier
9. "Kiedyś Cię odnajdę" - Małgorzata Rogala
10. "Hiszpański kot" - I.Chodorek, P.Chodorek, A.Trojanowska
11. "Dracula" - Bram Stoker
12. "Dziewczynka z balonikami" - Agnieszka Turzyniecka
13. "Zdążyć do zmroku” - Les Martin
14. "Wysokie napięcie” - Easton Royce
15. "Straceńcy" - Mariusz Wollny
16. "Płotki giną pierwsze" - Aleksandra Marinina
17. "Przysięga królowej. Historia Izabeli Kastylijskiej" - C.W. Gortner
18. "Kłamca 2. Bóg marnotrawny" - Jakub Ćwiek
19. "Sąd Ostateczny" - Anna Klejzerowicz
20. "Kłamca 2,5. Machinomachia" - Jakub Ćwiek
21. "Marzycielka z Ostendy" - Eric-Emmanuel Schmitt
4. Piotr Wysocki z bloga Stacja Sto Słów
 





1. "Wiatr przez dziurkę od klucza" - Stephen King

5. Basia Pelc z bloga Czytelnia




1. "Wiosna życia" - Artur Kosiorowski
2. "Książę Mgły" - Carlos Ruiz Zafón


6. ejotek z bloga Ejotkowe postrzeganie świata




1. "Zorkownia" - Agnieszka Kaluga
2. "Malownicze. Wymarzony dom" - Magdalena Kordel
3. "Malownicze. Wymarzony czas" - Magdalena Kordel


7. Karolina Małkiewicz z bloga zwiedzam wszechświat




1. "Zakochana modelka. Ostatnia muza Vincenta van Gogha" - Alyson Richman
2. "Czas zamykania" - Jack Ketchum
 

 8. Kasia Roszczenko z bloga Z książką w dłoni





1. "Poczekajka" - Katarzyna Michalak 
2. "Człowiek mroku" - Unni Lindell 
3. "Zachcianek" - Katarzyna Michalak      
4. "Serenada zmierzchu" - Tracie Peterson 
5. "Żniwo gniewu" - Lucie Di Angeli-Ilovan
6. "Zmyślona" - Katarzyna Michalak
7. "Ostrożnie z marzeniami" - Maja Kotarska 
8. "Lato w Jagódce" - Katarzyna Michalak
9. "Demoniczny Damianek, czyli Mistrz Kłopotów" - Mariusz Niemycki
10. "Botanika duszy" - Elizabeth Gilbert
11. "Demoniczny Damianek, czyli Strach ma moje oczy," - Mariusz Niemycki
12. "Szeptucha" - Iwona Menzel
13."Sklepik z Niespodzianką. Bogusia" - Katarzyna Michalak
14. "Moc z Lortycji" - Paulina Marta Deptuła
15. "Unicestwienie" - Jeff VanderMeer
16. "Deszczowa Pani" - Anna Szałwoni
 9. Edyta z bloga Zapiski spod poduszki





1. "Wiedźma opiekunka. Część 1" - Olga Gromyko
2. "Wiosna życia" - Artur Kosiorowski


10. Aga CM z bloga Blog kulturalny


1. "Kurs rozwoju zdolności parapsychicznych" - Pete A. Sanders Jr
2. "Murzyni we Florencji" - Vedrana Rudan
3. "Dziewczyna z Ajutthai" - Agnieszka Walczak-Chojecka
4. "Niewidzialny morderca" - Lene Kaaberbøl, Agnete Friis
5. "Pytaj w kostnicy" - Eva Maria Staal
6. "Wyspa z mgły i kamienia" - Magdalena Kawka 
7. "Chwila szczęścia" - Federico Moccia
8. "Niewierna" - Reyes Monforte
9. "I nagle wszystko się kończy" - Krzysztof Bielecki
10.  "Lilka" - Małgorzata Kalicińska
 11. "Kobiety w kokpicie" - Giles Whittell
12. "Za dziewiątą falą" - Marie Heaney
13. "Odmładzanie organizmu" - Lumira
14. "Starożytne cywilizacje" - Catherine Loizeau
15. "Brudne wojny" - Jeremy Scahill
16. "Lśniące dziewczyny" - Lauren Beukes
17. "Zauroczenie" - Aleksander Sowa
18. "Pod włoskim niebem" - Lidia Woźniak
19. "Gdy budzi się dusza" - Cindy Woodsmall
20. 2008. Antologia współczesnych polskich opowiadań
21. "Lament. Intryga Królowej Elfów" - Maggie Stiefvater
22. "Doradca smaku" - Michel Moran
23. "113 dań siostry Anastazji. Potrawy jarskie i ryby" - Anastazja Pustelnik
24. "Americana" - Don DeLillo
25. "Nie rób mi tego" - Piotr Kołodziejczak
26. "Zabić Arcyksięcia" - Greg King, Sue Woolmans
27. "Mapa czasu" - Félix J. Palma
28. "Na głębinach" - Dan Walsh
29. "Światło we mgle" - Kasia Gašparik
11. Nella N. z bloga Świat Natchniony Książkami




2. "Władczyni snów" - Nina Blazon
3. "Greckie wakacje" - Alyson Noel


12. Akacja423 z bloga Książka Mój Nawyk
 
13. Karolina z bloga Pasjonatka Książek

14 Małgorzata Zaczytana z bloga Babskie Czytadła i nie tylko!