Ten tydzień był bardzo udany czytelniczo. Przeczytałam cztery książki i każda wywarła na mnie spore wrażenie.
"Dziewczyna w walizce" to książka, do której podchodziłam bardzo sceptycznie. Następna dziewczyna w tytule, a przed nią skończyłam "Dziewczynę z lodu"☺ No ale na razie wróćmy do walizki. Książka powstała na prośbę matki autora, która chciała, by syn stworzył historię o miłości. I niewątpliwie taka właśnie jest ta powieść. Tyle, że przedstawiona przez pisarza wizja miłości przeraża i sprawia, że włos się jeży na głowie. Spodziewałam się przeciętniaka a otrzymałam całkiem niezłą książkę psychologiczną. Głównym bohaterem jest dwudziestodwuletni student medycyny, którego najlepszą przyjaciółką jest Gertruda-ciało starej kobiety znajdujące się w szpitalnej lodówce, przeznaczone do nauki. Już sam ten fakt sprawił, że zacierałam ręce. Myślę sobie-niezły psychol, lektura będzie przednia. I była. Ów chłopak na pewnej imprezie poznaje kobietę, która bardzo mu się podoba. Podstępem zdobywa jej numer telefonu i zaczyna ją śledzić. Dziewczyna nie jest zachwycona i pewnego dnia dochodzi do zdarzenia, które zmieni jej życie.
Tyle w skrócie o fabule, żeby nie psuć przyjemności innym. Powiem tak. Dawno nie czytałam powieści, w której głównym bohaterem byłby taki szaleniec. Na dodatek przez cały czas mamy wgląd w jego uczucia, co jest jednocześnie przerażające i fascynujące. Tok jego rozumowania niejednokrotnie sprawiał mnie w osłupienie i naprawdę nigdy w życiu nie chciałabym spotkać takiego osobnika.
Wydawnictwo: Filia
Rok wyd:2016
Stron:300
Kraj: Brazylia
|
"Dziewczyna w walizce" to książka, do której podchodziłam bardzo sceptycznie. Następna dziewczyna w tytule, a przed nią skończyłam "Dziewczynę z lodu"☺ No ale na razie wróćmy do walizki. Książka powstała na prośbę matki autora, która chciała, by syn stworzył historię o miłości. I niewątpliwie taka właśnie jest ta powieść. Tyle, że przedstawiona przez pisarza wizja miłości przeraża i sprawia, że włos się jeży na głowie. Spodziewałam się przeciętniaka a otrzymałam całkiem niezłą książkę psychologiczną. Głównym bohaterem jest dwudziestodwuletni student medycyny, którego najlepszą przyjaciółką jest Gertruda-ciało starej kobiety znajdujące się w szpitalnej lodówce, przeznaczone do nauki. Już sam ten fakt sprawił, że zacierałam ręce. Myślę sobie-niezły psychol, lektura będzie przednia. I była. Ów chłopak na pewnej imprezie poznaje kobietę, która bardzo mu się podoba. Podstępem zdobywa jej numer telefonu i zaczyna ją śledzić. Dziewczyna nie jest zachwycona i pewnego dnia dochodzi do zdarzenia, które zmieni jej życie.
Tyle w skrócie o fabule, żeby nie psuć przyjemności innym. Powiem tak. Dawno nie czytałam powieści, w której głównym bohaterem byłby taki szaleniec. Na dodatek przez cały czas mamy wgląd w jego uczucia, co jest jednocześnie przerażające i fascynujące. Tok jego rozumowania niejednokrotnie sprawiał mnie w osłupienie i naprawdę nigdy w życiu nie chciałabym spotkać takiego osobnika.