"Można spojrzeć w oczy, ale nie zawsze da się spojrzeć w serce."
Wydawnictwo:Czarna Owca
Rok
wyd: 2017
Cykl: Millennium ( tom V )
Stron: 424
Kraj: Szwecja
Już od poprzedniej części postanowiłam, że nie będę oceniała i porównywała obu autorów Millennium. O ile w części czwartej średnio mi to wyszło, o tyle w piątej nie miałam z tym żadnego problemu. Oczywistym jest, że Lagecrantz nigdy nie stworzy takiego klimatu, jaki wytworzył Larsson, czym podbił dużą część czytelników, w tym i mnie. I właściwie brak tego specyficznego klimatu może być jedynym zarzutem z mojej strony, gdybym miała zamiar snuć porównania.
"Mężczyzna, który gonił swój cień" to bardzo sprawnie napisany thriller, poruszający kilka ważnych tematów a przy tym rozjaśniający mroki przeszłości Lisbeth.
Lisbeth niewiele się zmieniła. Nadal pcha się w kłopoty, nadal nie może przejść obojętnie obok krzywdy słabszych, nadal jest małomówna, enigmatyczna i mało sympatyczna. Może zrobiła się nieco łagodniejsza i sentymentalna, jednak to wciąż jeszcze ona.Tym razem robi sobie wroga ze współwięźniarki, która poprzysięga ją zabić. Niebezpieczeństwo czyha na nią także ze strony ludzi, którzy nie zamierzają pozwolić, by prawda o ich działaniach i wpływie na dzieciństwo Lizbeth, wyszła na jaw. Dzieje się dużo, dzieje się dość szybko a przede wszystkim dzieje się ciekawie. W tym wszystkim trochę mało Mikaela, za to na scenę wchodzi dwóch bardzo ciekawych bohaterów w postaci Leona i Dany'ego. To wokół nich kręci się znaczna część fabuły. Mamy również Farię Kazi, młodą arabkę, odsiadującą wyrok za zabicie brata. Jej losy również zajmują znaczną część fabuły.
"Mężczyzna, który gonił swój cień" to bardzo sprawnie napisany thriller, poruszający kilka ważnych tematów a przy tym rozjaśniający mroki przeszłości Lisbeth.
Lisbeth niewiele się zmieniła. Nadal pcha się w kłopoty, nadal nie może przejść obojętnie obok krzywdy słabszych, nadal jest małomówna, enigmatyczna i mało sympatyczna. Może zrobiła się nieco łagodniejsza i sentymentalna, jednak to wciąż jeszcze ona.Tym razem robi sobie wroga ze współwięźniarki, która poprzysięga ją zabić. Niebezpieczeństwo czyha na nią także ze strony ludzi, którzy nie zamierzają pozwolić, by prawda o ich działaniach i wpływie na dzieciństwo Lizbeth, wyszła na jaw. Dzieje się dużo, dzieje się dość szybko a przede wszystkim dzieje się ciekawie. W tym wszystkim trochę mało Mikaela, za to na scenę wchodzi dwóch bardzo ciekawych bohaterów w postaci Leona i Dany'ego. To wokół nich kręci się znaczna część fabuły. Mamy również Farię Kazi, młodą arabkę, odsiadującą wyrok za zabicie brata. Jej losy również zajmują znaczną część fabuły.