Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Agata Suchocka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Agata Suchocka. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 lutego 2019

"Twarzą w Twarz" - Agata Suchocka

"To nie był dobry dzień na śmierć."

 Wydawnictwo: Initium 
Cykl: Daję ci wieczność ( tom II )
Rok wydania: 2019
Ilość stron:255
Kraj:Polska

"Czy ja umarłem" - spytał schrypniętym głosem. Zawsze pytali o to samo. - O nie, mój drogi...- Lothar dotknął jego czoła, które było białe, gładkie i chłodne. - Jeszcze nigdy nie byłeś bardziej żywy."

 Akcja drugiej części cyklu Daję ci wieczność rozpoczyna się dokładnie w miejscu, w którym zakończyła się część pierwsza. Nie będę pisała więcej, by nie zaspoilerować. Bohaterem tej części jest Lothar, który czuje ogromną potrzebę znalezienia sensu w tym, co się stało. W tym celu udaje się do Nowego Orleanu, gdzie odkrywa wiele zaskakujących faktów z przeszłości.

"Twarzą w twarz" ma zdecydowanie szybsze tempo. Lothar przemieszcza się z miejsca na miejsce, poznając nowych bohaterów, odwiedzając starych. Oczywiście również tutaj mamy sporo odnośników do przeszłości, niemniej akcja rozgrywa się w czasach teraźniejszych, gdzie nasi bohaterowie mają już dostęp do najnowszej technologii. Wydawałoby się, że przez umiejscowienie akcji w naszych czasach powieść straci na klimacie, który był ogromnym plusem poprzedniej części, niemniej tak się jednak nie dzieje. Autorka bardzo umiejętnie przeplata czasy, co i raz wysyłając czytelnika w odległą przeszłość, by po chwili ściągnąć go w XXI wiek. 

niedziela, 17 lutego 2019

"Woła mnie ciemność" - Agata Suchocka

"Nasz związek nie ma jednak nic wspólnego z połączeniem ciał, jesteśmy spętani ze sobą duszami, a to małżeństwo o wiele trwalsze i trudniejsze do zerwania niż cielesny romans." 

 Wydawnictwo: Initium 
Cykl: Daję ci wieczność ( tom I )
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 384
Kraj:Polska
 
"Woła mnie ciemność, choć w mojej duszy wstaje nowy dzień."  
 
 
Każdy, kto zagląda na mojego bloga wie, że nie przepadam za książkami o wampirach, a erotyki staram się omijać szerokim łukiem. Tym razem sięgnęłam po powieść, która zawiera w sobie obie te rzeczy. I jakie wrażenia?
Głównym bohaterem jest młody chłopak, Armagnac Jardineux, który stracił wszystko. Teraz użala się nad sobą, zapijając w barach swoją samotność i brak perspektyw. Jedyne co potrafi to gra na fortepianie. Jego życie diametralnie się zmienia, gdy poznaje Lothara Mintze, skrzypka, oraz jego mecenasa, lorda Huntingtona. Ta dwójka otwiera przed nim drzwi do wymarzonego świata, w którym Armagnac odnosi sukcesy jako muzyk, opływa we wszelkie dobra i nie musi niczym się martwić. Młody chłopak daje się ponieść nowemu życiu, za które wkrótce przyjdzie mu zapłacić wysoką cenę.
 
" I oto perspektywa odbicia się od dna siedziała przede mną w osobie eterycznego, bezczelnego chłopaka o białych włosach i czarnych oczach " 
 
Ostrzeżenie z tyłu okładki o zawartości mogącej urazić czyjeś uczucia oraz nie nadające się dla młodzieży jest jak najbardziej na miejscu. Powieść zawiera naprawdę dużo scen erotycznych, głównie pomiędzy mężczyznami, oraz kilka scen opisujących orgię. Jako osoba nie lubiąca erotyki w powieściach byłam nastawiona dość negatywnie. I wiecie co? Wcale mnie nie raziły. Nie byłam zniesmaczona, nie omijałam opisów, nie czułam żadnych negatywnych emocji. Autorka potrafi tak umiejętnie opisać relacje pomiędzy bohaterami, kładąc nacisk na miłość i pożądanie, że po jakimś czasie nie zwracałam uwagi na płeć a jedynie na targające postaciami uczucia. 

"Człowieka najłatwiej jest zranić, gdy jest nagi i bezbronny."