niedziela, 28 lipca 2013

"Ocalenie"- David Baldacci

Kiedyś, dawno temu, zaczytywałam się książkami Ludluma, które traktują głównie o szpiegostwie. Co prawda ten czas już minął, ale czasami lubię poczytać coś w tym guście. "Ocalenie" nie dorównuje Ludlumowi, chociaż mamy w niej i FBI i CIA.
Lee Adams to prywatny detektyw z zasadami. I chociaż na co dzień zajmuje się raczej śledzeniem niewiernych mężów, to posiada zdolności, które spodobały się jego nowemu, tajemniczemu zleceniodawcy. Za całkiem niezłą sumkę Lee ma śledzić Faith Lockhart, która jak się okazuje jest pod opieką FBI i ma zeznawać na temat ważnych rządowych osobistości i przekrętów na najwyższym szczeblu. Pewnej nocy Lee staje się świadkiem zamachu na życie Faith. Siłą rzeczy zostaje wplątany w zawikłaną intrygę i musi ratować swoje i Faith życie. Zaczyna się ucieczka i dociekanie, kto stoi za zamachem.
Akcja książki toczy się wartko i gładko, sporo w niej akcji, kilka zaskoczeń. Jak dla mnie czasami zbyt dużo wtrętów politycznych, choć pewnie bez nich książka by straciła. Fabuła nie jest jakaś odkrywcza, można powiedzieć, że w zasadzie dość przewidywalna. Mamy samotnika detektywa, pokrzywdzoną,  bezbronną kobietę, romans wisi w powietrzu. Mamy agenta CIA pozbawionego skrupułów, bezlitośnie prącego do celu. Mamy spisek w rządzie, zdradę, pościg, walkę o przetrwanie. Sporo się dziej i jest to fajnie napisane, czyta się szybko i lekko. Dobra lektura dla fanów typowo sensacyjnej literatury.


Przeczytam tyle,ile mam wzrostu: 2cm

poniedziałek, 22 lipca 2013

"Ogród bestii"- Jeffery Deaver

 Jeffery Deaver to jeden z moich ulubionych autorów. I chociaż zdarzyło się, że jego książka mnie zawiodła, to nadal czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce. "Ogród bestii" to nietypowa książka jak na Deavera. Po pierwsze nie jest to typowy thriller, po drugie akcja książki jest osadzona w całkowicie innym klimacie.
Przenosimy się do Berlina, czasu, kiedy Hitler doszedł do władzy i jest w trakcie tworzenia swojej armii. W ciągu zaledwie trzech dni 1936 roku w czasie przygotowań do olimpiady, mamy okazję poczuć klimat panujący wśród ludności cywilnej i mundurowej. Świat paranoi, donosów, nędzy, zastraszania, terroru. Świat Hitlera i jego świty. Świat, w którym na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo, po ulicach krążą bandy brunatnych koszul, tajnych agentów, wywiadowców SS, gestapowców i kripo.Świat, w którym za krzywe spojrzenie, nieodpowiednie słowo, źle dobraną lekturę, można skończyć w obozie lub zarobić kulkę.

Do tego świata wyruszył z misją Paul Schumann, morderca mafii, jeden z najlepszych w swoim fachu. Przyłapany przez agencję dostaje propozycję nie do odrzucenia. Ma zabić Reinharda Ernesta, człowieka, który remilitaryzuje niemiecką armię. I tu przekonuje się, że nic nie jest proste, że wybory mogą być trudne a zadanie niewykonalne.Że przyjaciel może być wrogiem. Że ludzkie zło nie zna granic. Tropem Paula podąża inspektor Kripo Will Kohl. Mamy przyjemność oglądać finezyjną wojnę podchodów pomiędzy tą dwójką. Jeden zrobi wszystko, żeby wykonać zadanie, drugi zrobi wszystko, żeby wytropić przestępcę.

Książka bardzo mi się podobała, pomimo tego, że nie jest typowym thrillerem. Jest to raczej mieszanina sensacji i kryminału. Świetnie zarysowana rzeczywistość Niemiec z połowy lat trzydziestych pozwalająca bez problemu przenieść się w czasie.Ciekawe zwroty akcji, wciągająca fabuła, zdrada, morderstwa, zagadki, trochę miłości w świecie pozbawionym złudzeń. Bohaterowie ciekawie zarysowani, chociaż Paul jak na mordercę okazał się zbyt przyzwoity:)

Przeczytam tyle,ile mam wzrostu: 2cm
Czytam kryminały


czwartek, 18 lipca 2013

"Nawiedzone miasteczko Shadow Hills"- Anastasia Hopcus

Persephona to zwykła nastolatka jakich wiele. Kiedy ginie jej siostra, zaczynają ją nawiedzać dziwne sny. A kiedy dostaje pamiętnik siostry, z którego dowiaduje się, iż Athena miała podobne koszmary, postanawia się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi.  Z pamiętnika dowiaduje się także, że jej siostra interesowała się szkołą w małym miasteczku Shadow Hills. Postanawia poszukać odpowiedzi właśnie w tym mieście i tak, od nowego roku ląduje w nowej szkole.

Shadow Hill to dziwne miasteczko. Tutejsi uczniowie szybciej czytają, mają większą inteligencję i nadmiar energii. Samo miasteczko ma swoją tajemnicę- dziwną zarazę, która zdziesiątkowała dawnych mieszkańców a z ocalałych uczyniła osoby z nadprzyrodzonymi mocami.

Do takich osób należy Zach, który siłą woli potrafi przesuwać przedmioty, panować nad energią, wchodzić w czyjeś sny. Oczywiście jak w porządnym paranormalu przystało, Zach i Persephona od pierwszej chwili czują do siebie pociąg, zwłaszcza, że zanim się spotkali w realu, widzieli się w snach. Czy Zach pomoże Phe znaleźć ospowiedzi na dręczące ją pytania? Czy dziewczyna dowie się czym jest znamię pojawiające się na jej ciele? Czy odnajdzie w sobie siłę, by sprostać swemu przeznaczeniu?

Kreacji bohaterów nie można niczego zarzucić. Oprócz dwóch głównych postaci mamy tu kilka ciekawych charakterów pobocznych. Akcja toczy się wartko, chociaż nie zawsze konsekwentnie. Mamy trochę mrocznych momentów, trochę tajemnic, zagadek, włamanie, kradzież a nawet morderstwo. Wątek romantyczny nie jest zbyt wyeksponowany. Książkę czyta się szybko, język przystępny, akcja wciągająca.

Nie jest to żadne arcydzieło, ot przyjemne czytadło na lato, pozwalające na chwilę przenieść się do tajemniczego miasteczka i snów Persephony.

Z literą w tle
Trójka e-pik
Przeczytam tyle,ile mam wzrostu: 2,2cm
Czytam fantastykę










niedziela, 14 lipca 2013

"Chłopiec w walizce"- Lene Kaaberbol, Agnete Friis

Litwa i Dania. Nina i Sigita. Wczoraj i dziś.
Nina to Dunka, która czuje, że nie może przejść obojętnie obok jakiejkolwiek pokrzywdzonej osoby. W jej naturze leży pomoc innym. Dlatego też nie dziwi, kiedy na prośbę przyjaciółki odbiera z dworcowego schowka walizkę.Jakie jest jej zdziwienie, gdy bagażem okazuje się mały, nieprzytomny, goły chłopiec. Przerażona i zszokowana zawozi chłopca do zaprzyjaźnionej kliniki, nie zgłasza się jednak na policję. Nina bowiem nie wierzy w sprawność policji. Wszelkimi dostępnymi metodami będzie pragnęła ochronić chłopca i jednocześnie dowiedzieć się kim dziecko jest.
Sigita mieszka na Litwie. Pewnego dnia wychodzi z synkiem na spacer do parku. Pamięta jak siedziała przy piaskownicy. Pamięta kobietę, która częstowała jej synka czekoladą. Pamięta jak ją to zdenerwowało. I Następna co pamięta to przebudzenie w szpitalu. Okazuje się, że ma złamaną rękę, wstrząśnienie mózgu i  potężnego kaca. Co się stało? Przecież nie piła! I gdzie jest jej dziecko?


Od samego początku wiadomo kto jest sprawcą, kto pokrzywdzonym. Nie do końca znane są motywy. Mimo to książka zaciekawia i wciąga. Historia ociera się o handel dziećmi, prostytucję nieletnich, nielegalne adopcje. Dużo tu wątków obyczajowych i ludzkich tragedii. Nie ma zagadki do rozwiązania ale jest morderstwo, porwanie i przemoc. I strach małego dziecka, które chroni się w swojej skorupie.

Książkę czyta się bardzo szybko i płynnie, akcja toczy się wielotorowo, w różnych czasach. Wszystko się łączy w logiczną całość. Podobała mi się ta książka, chociaż mnie nie porwała.

Przeczytam tyle,ile mam wzrostu: 2,8cm
Pod hasłem

środa, 10 lipca 2013

"Czarna Linia"- Jean-Christophe Grange

Marc jest dziennikarzem śledczym od lat zafascynowanym złem tkwiącym w seryjnych mordercach. W wyniku przeżyć związanych ze śmiercią narzeczonej, Marc pragnie odkryć to coś, co sprawia, że człowiek staje się zwyrodnialcem, pragnie dosięgnąć jądra ciemności tkwiącego w umysłach zbrodniarzy. Pomimo wielu lat poszukiwań nie udaje mu się dotrzeć do celu, nadal nie ma pojęcia, co napędza zwyrodnialców. Aż do czasu, kiedy do więzienia w Malezji trafia Jacques. Mistrz nurkowania bezdechowego zostaje złapany na gorącym uczynku i oskarżony o zabójstwo młodej kobiety. Metoda zabójstwa jest przerażająca i wyzwala w Marcu pragnienie zapoznania się z psychiką mordercy. Zwłaszcza, że istnieją podstawy, by powiązać Jacquesa z wieloma innymi zabójstwami. Ile kobiet zabił? I co nim kierowało? Marc postanawia podstępem wydrzeć te tajemnice. Czuje, że teraz może wreszcie poznać odpowiedzi na swoje wszystkie pytania dotyczące zła. I tak się faktycznie staje. Jednak koszt tej wiedzy jest przytłaczający a efekty zaskakujące.


Książka Grange'a obfituje w bardzo brutalne i dosadne opisy tortur i morderstw. Autor nie owija w bawełnę i poszedł na całość jeśli chodzi o metody zabijania. Nie jest to zdecydowanie lektura łatwa, nie czyta się jej szybko, gdyż pełno w niej opisów miejsc, czynów i myśli. Historię poznajemy zarówno od strony Jaquesa jak i Marca. Jest jeszcze trzecia postać, która bierze udział w opowieści. To Hadidża. Kobieta, która wiele przeszła, dzielna osoba, która próbuje sobie radzić ze swoją tragedią i brnie do przodu pomimo wszystko. Kobieta, która staje się najbardziej rozchwytywaną modelką a jednocześnie nieświadomie bierze udział w podstępie Marca i staje się następnym celem zabójcy.

Konstrukcja fabuły jest świetna. Ciekawa, wciągająca, nietuzinkowa. Zakończenie zaskakujące. Książka trzyma w napięciu i pomimo naprawdę sporej ilości opisów tworzy klimat, który budzi lęk. Autor pokazuje nam granice ludzkiego okrucieństwa, zwichrowanej psychiki, na którą ogromny wpływ mają przeżycia z dzieciństwa. Świetnie napisany thriller, który mogę polecić miłośnikom mocnych, dosadnych opisów zbrodni a także tym, którzy pragną wniknąć wgłąb zwyrodniałego umysłu.


Przeczytam tyle,ile mam wzrostu: 3cm
Baza recenzji Syndykatu ZwB

wtorek, 2 lipca 2013

"Magnolia"- Grażyna Jeromin-Gałuszka

Piękna, nostalgiczna okładka tej książki skojarzyła mi się z opowieścią o przemijaniu. Kładką między przeszłością a przyszłością. A czym jest naprawdę ta opowieść?

Filip ma wszystko. Pracę, którą uwielbia, żonę, którą kocha, piękne mieszkanie i bezpieczeństwo materialne. Lecz pewnego dnia to wszystko się kończy. Negatywne wyniki corocznych badań wykazują, że nie może już pilotować samolotów. A ukochana żona stwierdza, że ma dość nudnego życia w oczekiwaniu na jego powroty. Po osiemnastu latach stabilizacji traci wszystko na czym mu zależało. Nic więc dziwnego, że pewnego dnia jego serce odmawia posłuszeństwa. Zawał sprawia, że Filip zostawia wszystko i wyrusza przed siebie, bez celu, bez planu, bez żadnych oczekiwań. I ląduje w Bieszczadach, gdzie od przypadkowo spotkanego mężczyzny odkupuje zaniedbany pensjonat.Jak ta zmiana wpłynie na jego życie?

Opowieść snuta przez autorkę obejmuje rok życia w Magnolii, podczas którego Filip wiele się nauczy i wiele w jego życiu się zmieni. Poznamy cztery różne kobiety, każda z nich opowie nam swoją nietuzinkową historię. I tak poznamy oddaną pracy Czesię, która została sama a jej jedyną radością jest praca w pensjonacie Doris-tajemnicza młoda kobieta, która zjawiła się pewnego dnia w Magnolii i już tam pozostała. Marlena-cyniczna, zgryźliwa czterdziestolatka czy może wrażliwa, szukająca spokoju kobieta. I Olga- zajmująca się sparaliżowanym mężem, zawsze uśmiechnięta i oddana mężowi. A także Tośka- mała dziewczynka snująca opowieść o prawdziwej miłości.

Całą historię poznajemy z ust Filipa, który na opuszczonym dworcu opowiada tą opowieść przypadkowo spotkanemu mężczyźnie.Powieść jest momentami zabawna, momentami smutna, życiowa i taka zwyczajnie prawdziwa. Każdy z nas nosi w sobie jakiś smutek, tajemne marzenie, tragiczną przeszłość. I każdy z nas w jakimś stopniu udaje przed innymi kogoś, kim naprawdę nie jest.Dobrze mi się czytało tą książkę. Ciekawi bohaterowie, dowcipne dialogi, kilka fajnych życiowych opowieści. Książka nie porywa akcją, ale zaciekawia i w pewnym stopniu nawet zaskakuje.
Polecam miłośnikom powieści obyczajowych, ciekawych historii z życia wziętych i bieszczadzkich klimatów.


Polacy nie gęsi...
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,5cm